21 rozdział - Boję się przyszłości.

285 30 0
                                    

Lena jesteśmy na miejscu! Wstrząsała mną Rev.

Co? Jak? Spytałam nieprzytomnym głosem.

Byłaś nieprzytomna przez tydzień! Mówiła.

Przeklęte Mojry. Powiedziałam do siebie.

Usiadłam. Zakręciło mi się głowie. Położyła mnie na piasku.

Co ci się śniło? Spytała.

Opowiedziałam jej o Mojrach. Powiedziałam że nazwały nas błędem.

Że co? Spytała słysząc to.

Jedna z was umiera druga także. Jedna z was cierpi druga także...
To mi mówiły. Odrzekłam.

Nagle coś ją zamurowało. Czyżby wie o co chodzi?

Rev? Spytałam.

Przeklęta Hekate! Mówiła mi o tym jak byłam mała. O mojej nici. Lecz nie wyjaśniła kim jest ta żółta. Powiedziała że ktoś kogo kocham lecz nigdy nie poznam. Dopóki nie znalazłam Chaosa szukałam tej osoby. Hekate objawiała mi się w snach. Mówiła abym nie szukała tego co ona mi zabrała. Że przyniesie wiele cierpienia. Tłumaczyła że ta osoba która jest ze mną związana będzie cierpieć tak jak ja. Nie wierzyłam. Zdenerwowała mnie już słowami że mi coś odebrała ale nigdy nie zdradziła co. Wyjaśniła.

Nie nie! Jaki my mamy los! To dlatego Mojry mnie prześladują. Spletły nasze nici lecz widząc skutki chcą ją teraz naprawić. Na razie nic nie zrobią lecz po misji wezmą się za nas a nawet bogowie nas nie uratują.

Dygotałam z przerażenia.

Len nie powinnam ci tego mówić. Powiedziała z troską.

Nie nic mi nie jest. Odpowiedziałam przerażonym głosem.

Len widzę że jednak boisz się. Znając ciebie boisz się tego co zrobią Mojry. Odrzekła.

Znała mnie na wylot.

Wiesz? Zapomnijmy teraz o tym. Mamy do roboty dwór Eris. Musimy tam wejść. Oznajmiła.

Oddetchnęłam głęboko. Zablokowałam wszystko co teraz usłyszałam. Zablokowałam sen o Mojrach. Nie ma teraz czasu na rozwikłanie tego. Nie ma.

Ok. Krótka reklama zapraszam do mojej nowej książki która jest inspirowana przez Igrzyska Śmierci Niezgodną i Więźnia Labiryntu. Oto ona

Nieśmiertelna

3025 rok. Na świecie mamy tylko 1 państwo Slawinę. To ona rozwinęła się na wysokim poziomie. Zaczęła przeprowadzać badania nad życiem ludzkim. Dalej los źle się potoczył. Za obywateli uznano tylko Nerli czyli ludzi którzy zmieniają ciało z ciałem własnego dziecka. Są pod przewodnictwem totalitarnego prezydenta Pelta Cathscona. Lecz istnieje nadzieja. Są także Libsowie czyli ludzie uznających system Nerli oraz ich ideologię za zło. Nigdy nie zmienili i nie zmienią ciała. Ciągle ścigani. Rozproszeni na całej Slawinie. Czekają na Nieśmiertelną Libsę która ich zjednoczy i obali nieudolny rząd.

Mam nadzieję że się wam spodoba. Prolog dodany. Nie martwcie się. Dokończę tą książkę i nie zawieszę jej.
*Mindalan

Z pamiętnika ateńskiej córki Otchłań i PierwotnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz