10 rozdział - Tajemnicza budowla wśród piasku.

316 36 1
                                    

Obudziłam się rano. Popatrzyłam Leo z Lucy zrobił na razie 2 siodła. Jeszcze 4.
Wszyscy jeszcze spali no nie licząc Sophi.

To co robimy? Spytała.

Lecimy na zewnątrz. Odrzekłam.

Że co? Zapytała.

No co. Jeszcze nie latałam na smoku. Odpowiedziałam.

Smoczycy. Poprawiła.

Wsiadłam do siodła. Zobaczyłam jakieś litery. Widać że stare. Był wyblakły złoty napis.

Jeździec smoka dba o dobro innych.

To jest jak to ujmę motto. Nasz zakon wybrał te słowa jako przypomnienie co robimy na tym świecie. Wytłumaczyła.

I dobrze wybrali. Dodałam.

Sophi wzbiła się w powietrze. Myślałam że spadnę. Złapałam się za siodło.

Żyjesz? Spytała z troską.

Jeszcze. Odrzekłam.

Wyrównała lot. Wokół rozciągała się pustynia jaką pamiętam. Popatrzyłam w dół. Widziałam mantikorę a ona nas nie.

Jak? Spytałam.

Jesteśmy na wystarczająco wysoko aby nas nie wyczuła. To co pokazać co umiem? Spytała.

Tak. Odrzekłam.

Zatoczyła krąg i zionęła. Z jej pyska wyłonił się wiatr i to gorętszy niż jakikolwiek czułam. Popatrzyłam na bestię. Mimo że to nie był ogień matikora została wysuszona jak nigdy dotąd.

Masz talent. Pochwaliłam ją.

Dzięki. Odrzekła.

A co tam? Wskazałam na wysoką wieżę.

Była wyższa niż na Olimpie pałac Zeusa. Ciemniejsza od obsydianu.

Nie wiem. Podlecimy? Zaproponowała.

Tak. Potwierdziłam.

Smoczyca przyspieszyła. Wieża zbliżała się. Nie długo zobaczyłam pałac który był budowany przez potwory. Dla kogo pracują? Po co to budują?

Len musimy wracać bo mogą nas zauważyć. Poinformowała mnie.

Tak wracajmy. Odrzekłam po dłuższym zastanowieniu.

Nadal chciałabym tam zostać i dowiedzieć się o tej tajemniczej budowli. Muszę coś o niej dowiedzieć się. Ciekawość to normalna rzecz dla mnie córki Ateny. To ona mnie napędza do odkryć. Do wiedzy.

Już 3 rozdział. Wena dopisuje mi. :)
*Mindalan

Z pamiętnika ateńskiej córki Otchłań i PierwotnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz