Siedział tak naprawdę sporo czasu powtarzając sobie w myślach niczym mantrę "Ash coś Ty sobie myślał, przecież życie to nie bajka." Z transu wyrwał go czyjś dotyk, który poczuł na plecach. Po chwili poczuł woń perfum, tak bardzo znajomych, które utkwiły mu w pamięci. To był Luke, nie zostawił go, ale dlaczego?
-Ash dlaczego uciekłeś? - zapytał Luke, a w jego głosie dało się wyczuć odrobinę drwiny, której jednak przeważała troska.
-Nie wiem okej, spanikowałem, mam wrażenie, że nie codziennie przyjaciel Ci mówi, że Cię kocha. Zostaw mnie! - zależało mi na nim, ale w tamtym momencie miałem dość wszystkiego.
-Ashton! - krzyknął Luke po czym złączył nasze palce, a ja automatycznie się uspokoiłem- Myślę, że możemy spróbować czegoś więcej.- W tym momencie dla mnie czas stanął w miejscu, liczyła się tylko ta chwila.
~
Rozdział krótki i prawdopodobnie przedostatni. Aczkolwiek dopiero przy nastepnym podejme decyzje czy o zakończeniu bądz kontynuacji i nadaniu temu głębszej fabuły :D
I nie ukrywam, że liczę na pomoc z waszej strony.
CZYTASZ
Poison / Lashton
FanfictionOto historia dwóch przyjaciół z zespołu, którzy zakochali się w sobie, lecz czy ich życie będzie niczym bajka? Czy tez napotkają na swojej drodze masę przeszkód? Zabawne, wszyscy jesteśmy wręcz przekonani, że życie to nie bajka i odpowiedz zdaje si...