- Można już odpiąć pasy bezpieczeństwa. Życzymy państwu przyjemnego lotu. - rozbrzmiał głos w głosnikach.
- W końcu kurwa ! - wydarł się Ian i odpiął pasy.Pokręciłam głową, ale się nie odezwałam słowem. Ja także odpięłam pasy i wyciągnęłam książkę z bagażu podręcznego. Otworzyłam ją na stronie gdzie był zakładka i zaczęłam ją czytać.
- Co ty robisz? - spytał Ian po dziesięciu minutach. Rozdrażniona zamknęłam książkę.
- A nie widać? Czytam książkę, a co niby mam robić?
- Może porozmawiamy?
Poprawiłam się na siedzeniu, a książkę schowałam do torby.
- No to mnie zaciekawiłeś. A o czym chciałbyś porozmawiać?
- O tobie. - odparł z dziwnym uśmieszkiem na twarzy.
Mina od razu mi zżedła. O mnie? A o czym tu rozmawiać... Nie ma nudniejszego tematu.
- To podziękuję za taką rozmowę. - powiedziałam. Lecz Ian nie wyglądał na przekonanego. Po wyrazie jego twarzy można było wywnioskować, że tak łatwo się nie podda.
______________________________________________
Króciutki.
Nie udany.
Ale nie chciałam żebyście o mnie zapomnieli.
Kontynuację tego rozdziału powinnam dodać do poniedziałku.
CZYTASZ
The Queen of Singing
Teen Fiction[Opowiadanie w trakcie poprawy] Przeprowadziłam się do Seattle bo mój brat tak chciał. Zawsze trzymałam się na uboczu. Nie chciałam by ktokolwiek dowiedział się kim jestem. Przeprowadzka miała mi w tym pomóc. Mój brat twierdził, że w Seattle nikt mn...