Rozdział wstawiam już dziś. ''Już'' ponieważ to trzeci w przeciągu dwóch dni. Przez pół dnia Seras męczyła mnie , żeby wstawić,gdy tylko wrócę do domu , więc... JEST!
***
Perspektywa Viridiany
Opanowałam się i podniosłam.
- Dajcie mi mapę - powiedziałam , działając na autopilocie.
- Polski?
- Tak - podali mi arkusz papieru i marker. - Jesteśmy tu - zaznaczyłam - a mój dom stoi tutaj - postawiłam krzyżyk w odpowiednim miejscu. - Normalnie to jakieś dwie - dwie i pół godziny jazdy stąd - mówiłam , mechanicznie zaznaczyłam najlepszą dla nas trasę. - Unikając zabezpieczeń zajmie to około trzech godzin.
- Kiedy powinniśmy wyjechać - spytała Ahri.
- Najlepiej o zmierzchu , nie będzie się nas spodziewał tak szybko. Dobrze widzimy w ciemnościach , a on nie odziedziczył po dziadku wilczych cech.
- Powinnaś zapoznać nas z zabudowaniami i otoczeniem - podpowiedział Kastor. Wzięłam kartkę i zaczęłam rysować profesjonalny plan budynku i okolic. Opisałam najdokładniej jak potrafiłam możliwe miejsca na zasadzki , wejścia do budynku i ewentualne pułapki.
- To wszystko? - zapytał Kastor. Skinęłam głową. - Jeśli dobrze to zaplanujemy, mamy duże szanse.
- Mam pomysł , ale potrzebujemy więcej ludzi.
- Mogą być wampiry? - spytał mnie Wiktor , kiwnęłam potakująco. - Ilu?
- Pięciu.
Wyszedł z pokoju tylko po to , by wrócić chwilę później z pięcioma mężczyznami.
- Zgodzili się?
- Służymy naszemu panu , lady. To nasz obowiązek - odezwał się jeden.
- Nie obchodzi mnie obowiązek , jeśli nie macie ochoty jechać , zostajecie. Dopilnuję, by nie spotkały was z tego powodu żadne reperkusje. Najwyżej załatwię skurwysyna sama , jak zamierzałam od początku.
Po chwili wystąpił jeden z mężczyzn. Wysoki , barczysty blondyn o niebieskich oczach.
- Pójdę z tobą - oświadczył. - Tak na marginesie jestem Adam , ale już się znamy.
- Fakt. Viridiana , ale mówcie mi Vi - uśmiechnęłam się lekko. Wszyscy po kolei wyrażali swoją zgodę. Brązowowłosy , średniego wzrostu to Krystian. Czarnoskóry ma na imię Alan. Czarnowłosy to Krzysiek , a niższy blondyn Czarek. - Podejdźcie , opiszę wam miejsce akcji. - Opisałam im wszystko. - Są jakieś pytania? - Pokręcili przecząco głowami. - Którzy z was są najszybsi? - Zgłosili się Alan i Czarek. - Razem z Kastorem będziecie grupą pierwszą. Wasze są drzwi od podwórka , w razie czego odcinacie drogę. Kiedy otrzymacie sygnał wejdziecie do środka.
- Co będzie sygnałem - spytał Czarek. Zastanowiłam się chwilę.
- Zawyję.
- Zawyjesz - zapytali jednocześnie nowi członkowie grupy.
- Mam to we krwi - uśmiechnęłam się , zmieniając kolor tęczówek. Dopiero po chwili otrząsnęli się z szoku.
- No dobra , zawyjesz i co dalej?
- Wchodzicie do środka i metodycznie przeszukujecie parter , w tym czasie druga grupa wchodzi od frontu i robi to samo , ale na piętrze. Trzecia to wsparcie , rozstawia się przy wejściach i ewentualnie wspomaga resztę.
- Jaki jest podział pozostałych grup - zapytał Adam.
- Druga to : Krzysiek , ty i Wiktor. Ahri i Krystian - trzecia. Dowódcami drużyn są Kastor , Ahri i Wiktor.
CZYTASZ
Morderczyni
FantasyZnosić trudy życia dzień po dniu. Robić wszystko , aby przetrwać. Zawsze być opanowanym... ale każdemu mogą w końcu puścić nerwy. A to może się skończyć zdecydowanie zbyt szybkim zakończeniem swojej egzystencji na tym świecie. Życia Vi i bliskich je...