Po tym co się wydarzyło wczoraj nie miałam ochoty wogóle wychodzić z łóżka.Chciałam zostać w domu,w tym pokoju,w tym łóżku cały dzień. Spojrzłam na zegarek.Była 7:30.Na szczęście szliśmy dzisiaj na 8:55.Nagle rozległ się dźwięk mojego telefonu.
Nie patrząc na wyświetlacz odebrałam.
-Czemu cię jeszcze nie ma ?
-Kto mówi?
-Jak to kto Basia.
-Ale gdzie mnie nie ma o co chodzi?
-Przecież dziś mieliśmy z całą klasą iść do pizzerii.Kurcze,zapomniałam!
-Ja nie idę. Źle się czuje.
-Co Ci jest?
-Nic...po prostu źle się czuję i zostaje w domu.
-Aha okej,przyjdziemy do ciebie jak wrócimy.
-Dobrze
-Trzymaj się, pa
-Cześć
Odłożyłam telefon i poszłam do kuchni bo zgłodniałam. Gdy skończyłam jeść śniadanie,poszłam odpalić laptopa. Zastanawiałam się czy nie włączyć facebooka ale tak naprawdę nie miałam na nic ochoty.Sprawdziłam tylko pocztę i wyłączyłam
komputer.Już miałam wracać do łóżka lecz nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.Spojrzłam przez wizier.To były dziewczyny.
Otworzyłam drzwi a dziewczyny weszły do środka. Przywitałam się z nim i poszłyśmy do mojego pokoju.
-Co wy tu robicie?Nie poszłyście z klasą?
-Nie ,pani nas na szczęście nie widziała więc przyszłyśmy do ciebie .Pani myśli że my nawet się nie zjawiłyśmy.Po tym jak powiedziałaś że się źle czujesz postanowiłyśmy złożyć ci wizytę. A więc mów .
-Jestem trochę smutna,przygnębionam,trochę wkurzona ale przede wszystkim nic mi się nie chce.
-Wkurzona, dlaczego?
-To wszystko przez Patryka-wyrzuciłam w końcu z siebie.Dziewczyny na początku się zdziwiły ale potem postanowiłam że im wszystko opowiem. Dziewczyny były zaskoczone.
-I co teraz zamierzasz?-spytała Basia
-Jeszcze nie wiem ale muszę mu powiedzieć że...-zamilkłam.Wahałam się czy powiedzieć im o tym co czuje do Patryka.Czułam że jeśli powiem to na głos to wtedy stanie się to zbyt realne..
-Że co ?O czym musisz mu powiedzieć?
Dobra teraz albo nigdy.
-Że się w nim zakochałam...
Zatkało je.Chyba takiej odpowiedzi się niespodziewały.Po chwili ciszy dziewczyny zaczęły piszczeć jakby dopiero teraz dotarło do nich co właśnie powiedziałam.
-Powiesz mu o tym co czujesz ?
-Nie wiem,boje się jego reakcji. A co jeśli on nie czuje tego co ja? Co jeśli mnie wyśmieje?Może on chce żebyśmy byli tylko przyjaciółmi?
-Nie uzyskasz odpowiedzi na tę pytania jeśli nie zaryzykujesz i się go o to nie zapytasz-powiedziała natalka.
-Macie rację muszę zaryzykować. Ale strasznie się boję.
-Nie bój się najwyżej ci powie że cię nie nie kocha albo coś.-powiedziała Ola ale natychmiast pożałowała tego. Wszystkie dziewczyny zwróciły zwrok na nią.
-Znaczy,jeśli cię zrani to po żałuje.
-Łatwo wam mówić. Wiecie co może nie powiem mu.Wolę żyć w niepewności..
-Ale o czym ty mówisz?Pocałował cię w policzek tak?Przyszedł rano po ciebie a wczoraj cię odprowadził. Uważasz że każdy chłopak tak robi z dziewczyną która zna dwa dni ?W sumie to znamy się dłużej niż dwa dni ale nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy.
-To mam mu powiedzieć?
-Tak
Dziewczyny miały rację. Tyle że ja tak strasznie się bałam jego reakcji.
Resztę dnia spędziłam z dziewczynami oglądając filmy,grając w karty,czytając książki i wyjściu na dwór.
...........................................................................................................
Następnego dnia dużo myślałam o tym czy powiedzieć o swoich uczuciach Patrykowi i zdecydowałam że to zrobię. Pierwsza była lekcja matematyki.Gdy usiadł w ławce postanowiłam teraz albo nigdy.
-Patryk muszę ci coś wyznać.
-O co chodzi?
-Bo chodzi o to że ja...ja....no bo ja...ja c-cię...
-Znów Patryk i Patrycja. Na każdej lekcje macie zamiar rozmawiać. Dość tego,Patryk do pierwszej ławki, będziesz siedzieć z Martą.
-Ale proszę pani...
-Nie ma żadnego ale. Przesiadasz się.
Widziałam jego wyraz nie zadowolenia na twarzy.Ale nic nie mogłam zrobić. Zebrała się na odwagę i co?Pani go przesadziła. A jeszcze chwilą i bym mu powiedziała.Całą lekcje zastanawiałam się co by było jakbym mu powiedziała że się w nim zakochałam.Pewnie by mnie wyśmiał. Nie, nie powiem mu co do niego czuje,nigdy.Raz się zebrała na odwagę i co mi z tego przyszło?Nic.Po lekcji Patryk mnie zatrzymał i powiedział:
-Co chciałaś mi tak ważnego powiedzieć że aż mnie pani przesiadła?
-Nic,już nie ważne...
-Chwila,jak to nie ważne ,zaczęłaś zdanie to je dokończ.
-Po prostu... C-chciałam ci p-powiedzieć że b-bardzo cię l-lubie...-
Boże dlaczego ja się tak jąkam?Miałam mu powiedzieć że go kocham a ja mu mówię że go lubię. Co się ze mną dzieje?
-Może po szkole pójdziemy się gdzieś przejść? Na przykład do parku?
-W sumie czemu nie.
Po lekcjach poszliśmy do szatni, ubraliśmy się i ruszyliśmy w stronę parku.
-Wiesz od dawna coś ci chciałem wyznać-zaczął-bardzo mi się podobasz i-uśmiechnął się-chciałem się spytać co ty do mnie czujesz bo zauważyłem że nie jestem ci obojętny-zaśmiał się.
-Dlaczego tak sądzisz?
-Bo po pierwsze-zbliżył się do mnie-widze jak reagujesz na mnie gdy jestem blisko,nie możesz nic zrobić ,ani się ruszyć, po drugie gdy jestem blisko tak jak teraz cała drżysz i po trzecie ciągle się jąkasz w mojej obecności.
Boże to aż tak było widoczne? Nie wiem co powiedzieć.
-J-ja w-wcale s-się n-nie j-jąkam
-Tak?A co robisz teraz?-zbliżył się jeszcze bliżej-głos ci drży. Patrycja powiedz teraz ty coś.
-Co do mnie czujesz?Lubisz mnie czy..
-Ja cię nie lubię..Ja czuję coś o wiele więcej..
Miałam łzy w oczach..I nie dlatego że sprawił mi przykrość albo coś..To były łzy wzruszenia.
Po tych słowach otarłam łzy i rzuciłam mu się w ramiona.To był najpiękniejszy moment.
Nigdy nie zapomnę tego dnia.
............................................................................................................
Piszcie komentarze czy wam się podoba,po prostu zostawcie coś po sobie.Dziękuje i zapraszam do dalszej lektury.
CZYTASZ
Zakochać się
Teen FictionDo naszej klasy doszedł nowy chłopak . Miał na imię Patryk . Był taki przystojny. Miał niebieskie oczy i ciemne , trochę poczochrane włosy. Nigdy nie pomyślałabym że ...zakocham się w nim.. Tak naprawdę nie wiem co czuje .Myślę ciągle o nim, chciała...