10.

2.2K 112 4
                                    

Dziś wogóle nie chciałam wychodzić z łóżka. Najchętniej płakałabym cały dzień. Najbardziej bolesne jest to że musiałam iść do szkoły bo dziś rodzice mieli wolne a żeby zostać w domu musiałam im wszystko opowiedzieć. To było dla mnie zbyt bolesne.Chłopak którego kochała nad życie, zranił mnie ,zdradził i zakupił sobie że mnie.Miałam do wyboru albo iść do szkoły i widzieć cały dzień tego dupka albo zostać w domu i wszystko powiedzieć rodzicom. Najgorsze było to że ja sama w środę poprosiłam panią żebym mogła usiąść z patrykiem na lekcji.

" -Proszę pani to się więcej nie powtórzy. Niech pani pozwoli mu znów że mną usiąść a ja go upilnuje.

-Napewno?

-Napewno.

-Dobrze w takim razie nie mam wyjścia. Muszę wam zaufać. Ale jeszcze raz to się powtórzy, wylądujesz za drzwi. Rozumiesz?

-Tak proszę pani. "

Wspominając ta sytuację jeszcze bardziej byłam zdołowana. Musiałam się szybko zastanowić co zrobić. Opowiedzieć rodziną wszystko czy iść do szkoły. Była jeszcze trzecia opcja nie iść do szkoły i chodzić po mieście. Z jednej strony nie mogłam powiedzieć przecież rodzicom o tym. I co bym im powiedziała?

"Mamo,tato...no bo chodzi o to że jestem przygnębiona nie chce iść do szkoły a jestem przygnębiona dlatego że miałam chłopaka o którym nic nie wiedzieliście i który okazał się kompletnym dupkiem bez uczuć i mnie zdradził z taką pierwszą lepszą Martą o której mówił że jej nie znosi i że mu działa na nerwy!!To jak mogę zostać w domu?"

Napewno będą zadowoleni. A już nawet mniejsza o to. Ja bym nawet nie potrafiła nic im wyjaśnić. Teraz jak tu siedzę sama w pokoju to łatwo mi mówić ale załozę się że jakbym miała się tłumaczyć dlaczego nie chce iść do szkoły to od razu zaczęłabym się jąkać i wyszło by z tego tyle że i tak i tak musiałabym iść do szkoły bo rodzice uznali by że coś zmyślam bo się jąkam. Dlatego musiałam zrealizować plan c czyli chodzenie po mieście. Fajnie by było jakby że mną były dziewczyny ale nie chce je namawiać do wagarów. Nagle rozległ się dźwięk domofonu. Odebrałam.

-Halo?

-To my:basi,ola,natalka,idziesz?

-Tak,tak...już chwileczkę.

Postanowiłam że za żadne skarby nie pujdę do szkoły. Szybko się wyszykowałam i zeszłam na dół.

-Cześć dziewczyny

-Cześć- powiedziały wszystkie razem.

-Jak się czujesz?-spytała Basia

-Dobrze...

-Nie kłam,nie umieszczono kłamać- powiedziała ola

-A jak mam się czuć? Chłopak którego bardzo mocno kochałam zdradził mnie całował się z inną.

-A z kąd wiesz?A może tak naprawdę to ona go pocałowała.

-Nawet jeśli ona go całowała to on jej na to pozwolił,nie opierał się.
-A z kąd niby wiesz skoro wyszła stamtąd jak oparzona?-spytała nieoczekiwanie natalia

-Bo...bo ją... No cóż macie rację tego nie wiem

-Widzisz powinnaś porozmawiać z nim

-Nie, nie mieszajcie mi w głowie.Nie będę z nim gadac a poza tym od kiedy go bronicie?Myślałam że jesteście po mojej stronie.

-Jesteśmy po twojej stronie...chodzi nam tylko o to byś to przemyślała i rozważała to by wysłuchać Patryka.

-Okej może zmieńmy temat i porozmawiajmy o czymś innym.

-Ej tak wogóle to my zaraz do szkoły się spóźnimy.

-Ja nie ide

-Daj spokuj nie zachowuj się jak dziecko,przecież całe życie nie możesz przed nim uciekać.

-Właśnie a poza tym masz zamiar do końca roku szkolnego wagarować byle tylko się z nim nie spotkać?

-Nie...tylko tydzień, bo potem mam nadzieję że mi przejdzie.

-Patrycja daj spokój... Wiem nie pujdziemy dziś do szkoły wszystkie i spedzimy jakoś wesoło ten dzień co ty na to?

-No dobra...czemu nie?

Poszłyśmy wszystkie do galerii i ogladałyśmy cichy,później okazało się że do miast przyjechało wesołe miasteczko i dziewczyny postanowiły że wszystkie bez dyskusji i idziemy na młot. Pod koniec dnia wszystkie poszłyśmy nad rzekę. W sumie nie wiem dlaczego. Wyszłyśmy na górkę z której doskonale było widać rzekę. Słońce akurat zachodziło. Był to piękny widok. Nagle spojrzałam w dół i moim oczom ukazało się wielkie,wręcz ogromne serce tuż przy rzece ,zrobione z zapalonych świeczek. W środku serca był napis: " P+P=Love forever " . Że też wcześniej nie zauważyłam tego serca. Było przepiękne. Nagle koło serca zjawił się z gitarą...chwila, Patryk?!
.............................................................................................................
Rozdział się podobał ? Piszcie komentarze. Dziękuje i zapraszam do dalszej lektury.

Zakochać sięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz