Następnego dnia obudziłam się tak o 7:00 i poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro przez chwilę zastanawiając się czy to na pewno ja.Jasna karnacja,wory pod oczami, potargane włosy.Musiała się ogarnąć. Uczesałam włosy i umyłam twarz.Gdy skończyłam,ruszyłam w stronę szafy gdy nagle usłyszałam dźwięk domofonu.
-Witam panią,wyspała się pani? Przyszłem jako pani obstawa.
-Patryk?-spytałam zdziwiona
-Nie,święty mikołaj,pewnie że ja! Wstawaj czas do szkoły iść.
-Chwila, już...
-Wchodzę na górę
Co on powiedział? Czy ja się przesłyszałam? On wchodzi na górę? Boże i co ja teraz zrobię? Po pierwsze jestem w piżamie,po drugie moi rodzice są w domu a po trzecie mam totalny syf! Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-No cześć... Chwila czy ty masz zamiar tak iść do szkoły?
-Oczywiście że nie! Już się przebieram przecież mam czas.
-A spojrzałaś na zegarek ?
Weszłam do kuchni,spojrzałam na zegarek 7:40 jak to możliwe? Przecież jeszcze przed chwilą była 7:00.
Nieważne, szybko muszę się ubrać bo się spóźnię.Patryk czekał w korytarzu a ja weszła do pokoju i zamknęłam drzwi.Zdecydowałam że założę spodnie jasnoniebieskie i do tego koszulkę czerwoną z cekinami i szary ciepły sweterek.Wziąłam plecak i poszłam z patrykiem do szkoły.W drodze myślałam o wczorajszym dniu.Zastanawiałam się dlaczego mnie pocałował w policzek.Mogłam go zapytać wprost ale to nie w moim stylu a poza tym nie wiem dlaczego ale znów ogarnęło mnie to dziwne zawstydzenie.Gdy weszliśmy razem do szkoły dziewczyny o mało co nie otworzyły buzi ze zdziwienia.Podeszłam do nich i przywitała się radośnie.
-Hej-Hejo,a ty co taka wesoła?-spytała Ola
-A tak jakoś, bez powodu...
-Hmm to jakaś nowość bo ty zazwyczaj taka cicha smutna a teraz jakbyś była w jakiejś euforii.
Nie wiedziałam czy mam mówić o tym wszystkim co się stało wczoraj. Zastanawiałam się jakby na tę wiadomość zareagowały.Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje. Na szczęście dziś nie było pierwszej matematyki bo była chemia.Matematyka była dzisiaj prawie na samym końcu. Wszystkie przerwy wyglądały prawie identycznie. Przez cały dzień nie odezwałam się do Patryka,a on to zauważył i na matematyce spytał:
-Wszystko w porządku? Dziwne odkąd weszliśmy do szkoły ani słowem się nie odezwałaś do mnie.Rano taka uśmiechnięta a teraz?Co jest?Coś złego powiedziałem albo zrobiłem?
-Nie po prostu chodzi o to że...
-Patryk,Patrycja dostajecie po uwadze za gadanie na lekcji.I jeszcze się zastanowię czy was nie rozsadze.
-Nie proszę pani już nie będziemy gadać - zapewnił Patryk
-Jeszcze raz was usłyszę a wyrzucę was z sali
-Dobrze
Potem znów zadał to samo pytanie tym razem szepcząc.Nie zdąrzyłam mu odpowiedzieć bo zadzwonił dzwonek.Zdenerwowana poszłam do toalety i otarłam się o ścianę.Super,jeszcze tego brakowało żebym dostała uwagę przez niego choć to on głównie mówił a ja raptem jedno zdanie powiedziałam. O jedno zdanie za dużo..Miałam ochotę zrobić sobie małe wagary iść się gdzieś przejść. W sumie zostały mi jeszcze tylko dwie lekcje: w-f i angielski. Postanowiłam że pójdę do parku ,porozmyślam trochę i powdycham świeżego powietrza.Szłam w stronę wyjścia i nagle usłyszałam jego głos.
-Patrycja,przepraszam za...
-Nie musisz przepraszać-przerwałam mu.
-Patrycja ja chciałem...
-Patryk, ja muszę lecieć pogadamy kiedy indziej okej?
Odwróciłam się i ruszyłam przed siebie.
-Patrycja!
I wyszłam.Poszłam w stronę parku.
Szłam wśród drzew powoli,nie spieszac się, bo chciałam nacieszyć się jesienią. Był to czas gdy zmieniała się ona wszystkimi swoimi królewskimi barwami,a zwłaszcza złotem i purpurą. Liście które opadły z drzew wyścieliły wielokolorowy dywan a wiatr sprawił że tańczyły pod moimi stopami i tak wspaniale szeleściły.
Usiadłam na jednej z ławek.Zaczęłam myśleć o ostatnich wydarzeniach ale im więcej myślałam tym bardziej nic z tego nie rozumiałam.Byłam taka bezradna,chciało mi się płakać.Nie miałam pojęcia co czuję i co się ze mną dzieje. Zdałam sobie sprawę co tak naprawdę chciałam powiedzieć patrykowi. Poszłam smutna do domu i położyłam się na łóżku, po chwili usnęłam.
.................................................
Kolejny rozdział, mam nadzieję że wam się podobał. Dziękuje i zapraszam do dalszej lektury.
CZYTASZ
Zakochać się
Dla nastolatkówDo naszej klasy doszedł nowy chłopak . Miał na imię Patryk . Był taki przystojny. Miał niebieskie oczy i ciemne , trochę poczochrane włosy. Nigdy nie pomyślałabym że ...zakocham się w nim.. Tak naprawdę nie wiem co czuje .Myślę ciągle o nim, chciała...