18.

1.8K 104 7
                                    

Stan patryka nie uległ zmianie.Jeszcze się nie obudził ale lekarz pozwolił mi do niego na chwilę wejść.Gdy weszłam do sali zobaczyłam patryka leżącego na łóżku, podłaczonego do aparatury.Tak bardzo chciało mi się płakać gdy widziałam go w takim stanie. Przysunęłam krzesełko które było nie daleko łóżka i usiadłam na nim. Wziąłam go za rękę i zaczęłam śpiewać a dokładnie szlochać piosenkę którą on mi śpiewał:

Popatrz na mnie jeszcze raz, w Twoich oczach widzę blask, który daje siłę mi na samotne dni.Słońcem kiedy wstaje dzień nocą gdy zapadam w sen, jesteś wszystkim tym co mam nigdy nie będę sam.Za twój uśmiech milion gwiazd, za twój dotyk słońca blask, zrobię wszystko by ta miłość żyła w nas.Może stanie w miejscu czas, może nic nie zmieni nas, uwierzyłem w moje szczęście pierwszy raz.Chciałbym poznać Twoje sny chciałbym objąć Ciebie i być przy Tobie jak Twój cień w każdą noc i dzień.Już nie płyną z oczu łzy, szczęście znaleźć pomóż mi teraz będzie tak jak chce kochać nauczysz mnie. Za twój uśmiech milion gwiazd, za twój dotyk słońca blask, zrobię wszystko by ta miłość żyła w nas.Może stanie w miejscu czas, może nic nie zmieni nas, uwierzyłem w moje szczęście pierwszy raz.Za twój uśmiech milion gwiazd, za twój dotyk słońca blask, zrobię wszystko by ta miłość żyła w nas.Może stanie w miejscu czas, może nic nie zmieni nas, uwierzyłem w moje szczęście pierwszy raz -i delikatnie go pocałowałam. Nagle patryk się poruszył. Natychmiast wstałam i pobiegłam po lekarza.Lekarz kazał mi zaczekać na zewnątrz.Co się dzieję? Czyżby patryk odzyskał przytomność.Musiałam poczekać aż lekarz zbada patryka.

-Patrycja, co się stał że tak szybko wyszłaś od patryka?- spytała mama patryka

-Patryk poruszył się.- powiedziałam przepełniona nadzieją.

-Naprawdę? To wspaniała wiadomość. Jesteś pewna że się poruszył?

-Tak,czułam jak poruszył rękę jakby chciał ją uścisnąć.

-To dobry znak. Teraz musimy poczekać na ocenę sytuacji lekarza. A ty patrycja nie idziesz dzisiaj do szkoły jest 7:00 rano a ty nie spałaś całą noc.Powinnaś wrócić do domu i odpocząć. Pozatym twoi rodzice będą się martwić.

-Ma pani rację. Pujdę do domu i odpocznę trochę ale póżniej tu wrócę.

Wyszłam ze szpitala i poszłam na przystanek . Już miałam wsiadać lecz nagle zdałam sobie sprawę że nic nie mam przy sobie oprócz telefonu. Musiałam na piechotę wracać do domu. Gdy weszła do domu na szczęscie rodziców nie było w domu bo bym musiała im wszystko opowiedzić.Poszłam do pokoju, przebrałam się i zdrzemnęłam chwilę. Póżniej wziąłam pieniądze i poszłam na przystanek. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła 8:00. I tak nawet jeśli bym się zdecydowała iść do szkoły byłabym spuźniona ale nie szłam dziś do szkoły. Chciałam być przy patryku.Wsiadłam do autobusu i pojechałam do szpitala. W szpitalu usiadłam w poczekalni obok rodziców Patryka. Wczoraj oprócz tego że powidziałam o stanie Patryka to wyjasniłam rodzicom Patryka że ja i Patryk jesteśmy parą. Oczywiście jego rodzice ucieszyli się i wydaje mi się że mama Patryka mnie polubiła.Nagle lekarz wyszedł z sali i tata Patryka spytał:

-Doktorze co z patrykiem?

-A pan kim jest?

-Piotr Zieliński, jestem ojcem patryka. Co z nim ?

-Stan patryk znacznie się poprawił. Patryk będzie miał przez pewien czas problemy z żołądkiem i śledzioną, mogą pojawić się bóle brzucha i wymioty ale patryk dojdzie do zdrowia.

-Dziekuję doktorze.

-Doktorze,mogę go zobaczyć-spytała mama patryka.

-Tak może pani do niego wejść ale na chwilę. Pacjent musi odpoczywać.

-Dobrze.

Mama patryka weszła do sali Patryka a ja z ulgą zadzwoniłam do dziewczyn by powiadomić je o sytuacji. Później chciałam pójść do patryka ale niestety zasnął. Postanowiłam że skoro poszedł spać pujdę na chwilę do domu. Pożegnałam się z rodzicami patryka i wyszłam ze szpitala.
........................................................
Komentujcie czy wam się podoba.Dziękuję i zapraszam do dalszej lektury.

Zakochać sięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz