Jestem już po wyścigu, trasa jak zwykle była prosta i jak dla mnie krótka. Nie było to jakieś większe wyzwanie. Nagroda pieniężna w postaci trzech tysięcy jak na tak słaby wyścig jest naprawdę dobra. Nie wiem na co przeznaczę tę pieniądze, najważniejsze to dobrze je schować by rodzice nie pytali skąd je mam.
Powinienem również dowiedzieć się coś więcej o Charlotte. Chyba każdy chciałby wiedzieć z czym lub z kim ma doczynienia. A ja mam z naprawdę przebiegłą, inteligentną, sprytną, cudowną, wspaniałą, śliczną i dla mnie idealna dziewczyną. Będzie trochę z nią trudno, przecież nigdy nie daje za wygraną. Zastanówmy się... Wiem! Raczej jak każdy ma Facebook'a
Wpisuję w wyszukiwarkę Charlotte... Zaraz... jak ona ma na nazwisko? Jak mogłem o tym zapomnieć?! Cris, ale ty jesteś imbecylem! Trudno poradzę sobie z tym jutro, dowiem się tego od Jo. Pora spać, jutro trzeba zatrzymać cudowna dziewczynę w miesicie. Nie pozwolę jej wyjechać....CHRLOTTE POV
Jest już godzina 11, a ja nadal nie mogę spać. Ostatnie dni przynoszą mi wiele niespodzianek. Nie podoba mi się to. Wszystko miało wyglądać inaczej. W tej chwili powinnam być u Dominica i załatwiać wszystkie papiery związane ze szkołą. Moja kariera i nauka w obecnej chwili są najważniejsze, a zamiast tego gniję tu, w Addison. Mimo to nie żałuję poznania Josepha. Jest taki sympatyczny, a gdy się złości lub martwi to w jego zachowanie przypomina małego, uroczego, niewinnego chłopca. Przepełnia go tak olbrzymia energia. To właśnie w nim lubię. Chciałabym z nim utrzymać stały kontakt, jednak nie jestem pewna czy to będzie możliwe. Szkoda byłoby zmarnować przyjaźń, która ma przyszłość.
Niby jestem lojalna i nie zostawiam ludzi od tak lecz od kliku dni sprawy toczą się zupełnie innym torem. Taka zmiana jest naprawdę mi potrzebna. Pora zapomnieć o przeszłości, przeszłości, która męczy mnie od dawna. Pora ruszyć w przyszłość!
Budzę się wypoczęta i zrelaksowana. Pewnie jak zwykle mój ukochany budzik się zepsuł i zapomniał, że ten dzień jest ważny. Tak, tak to już moje ostatnie 24 godziny, które tu będę. Brooklynie, nadchodzę! Ubieram dżinsowe spodenki, natomiast na górną partię ciała czarną bluzkę bez rękawków. Włosy związuję w koka, a na stopy wsuwam moje ulubione Vansy.
Kieruję się w stronę łóżka i w kolorowym notesie spisuję listę zakupów na dziś.
• BUDZIK! DZIAŁAJĄCY
• Fluid, tusz do rzęs, szminka itp.
• Okulary przeciwsłoneczne
• Biszkopty
• Płatki "fit"
• Telefon zastępczy.
Moja lista mieści jeszcze kilka nieistotnych punktów.
Zbiegam na dół z nadzieją, że będzie tam Jo albo pni Mia, gdyż nie mam telefonu, a sama nie wiem jak trafić do jakiegoś sklepu. Nie pomyliłam się. W kuchni zastaję ich dwoje i jeszcze jakiegoś chłopaka, siedzi tyłem nie widzę kto to.
- Dzień dobry. - wypowiadam z uśmiechem lecz gdy postać chłopaka się odwróciła mój uśmiech znikł. - A on co tu robi?
- Nie przejmuj się Cristof wpadł na chwilę. Dobra moja młodzieży zostawiam was samych. Za pól godziny zaczynam zmianę. Będę wieczorem, bez żadnych numerów mi tu. - wskazała palcem na syna i wyszła.
Przechodzę obok kolegi Jo, totalnie nie zwracając na niego uwagi.
- Mam sprawę. Wiesz, że jutro rano mam pociąg. Potrzebują parę rzeczy. Czy mógłbyś zawieść mnie do sklepu?
- Słonko nie dam rady, zaraz mam trening, nie mogę się spóźnić. Wybacz.
- Trudno - uśmiechnęłam się blado. - dam radę.
- Ja mogę Cię zawieść. Jakoś nie mam planów na dziś. - wtrącił się Cris.
- Hahaha... Albo wiesz co dobra, chyba nie mam wyjścia. - na co ja się zgadzam.
- No to idziemy.CRISTOFER POV
Od dwóch pieprzonych godzin chodzimy po galerii, a ona kupiła tylko buty. Z tego co wiem to nie miała ich na liście. Nie rozumiem dziewczyn. Nienawidzę zakupów, ale zaproponowałem jej pomoc, bo każda chwila spędzona z nią jest bezcenna.
- Długo jeszcze? - pytam znudzony.
- Zajdziemy do jednego sklepu z ciuchami. Pomożesz mi cos wybrać i realizujemy moją listę.
To znaczy, że będzie się przebierać i prezentować przede mną? O tak! Lecimy.
Jedziemy do kawiarni. Zaproponowałem coś słodkiego po męczących zakupach. Tak bardzo ja polubiłem, ma taki cudowny uśmiech. Zaczęła się tak uroczo śmiać gdy zobaczyła moją minę jak kupowała podpaski i inne babskie rzeczy. Ma zajebistą figurę. Zauważyłem to podczas gdy paradowała przed przymierzalnią nie mogąc się zdecydować, którą sukienkę kupić. Wreszcie wzięła wszystkie 3. Czy darzę ją jakimś uczuciem? Czuję do niej coś silnego. Nie jestem pewien czy to miłość, ale to to co czuje się od pierwszego wejrzenia.
----------
Kto nie może się doczekać 5? Powiem będzie super:* domyślacie co się stanie? A co czuje Cris?
CZYTASZ
Odmieniona
RandomCharlotte - młoda, ambitna, odważna dziewczyna. Jej podejście do życia jest inne niż ludzi dookoła. Postanawia zniknąć. W jej życiu na raz zagości trzech nowych chłopców. Czy Charly dokona słusznego wyboru? Czy jej zaborczy brat dopuści do związku...