POD ROZDZIAŁEM WAŻNA NOTKA, PROSZĘ BY NIE OMIJAĆ.
- No ej. Nie podoba ci się? - wstałam z krzesła i zrobiłam obrót.
- No wiesz nadal jesteś bardzo sexy. - fryzjerka zachichotała - ale wolałem, gdy masz długie włosy. - skrzywił się.
- Nie to nie. Zobaczysz jak dziś w klubie dupeczki wyrywać będę. - Odeszłam z wrednym uśmiechem.
- Co?! O to nie! Jesteś moja! - dogonił mnie.
- A gdzie to niby jest napisane?
- No niby nigdzie.. - podrapał się po karku.
- Ja nawet nie jestem twoją dziewczyną.
- Ta... - dodał smutno. To dziwne... Nigdy się tak nie zachowywał.
Teraz byliśmy w drodze do mojej kosmetyczki. W planach jest zrobienie paznokci i poprawka tego czegoś co mam na twarzy.
- Zapomniałbym. Masz. - wręczył mi małe pudełeczko. Zmierzyłam go tylko wzrokiem i je otworzyłam. W środku był piękny naszyjnik. Idealnie pasował do mojej bransoletki. Delikatnie posrebrzany z wisiorkiem w kształci delfina.
- Skąd wiedziałeś, że go chcę?
- Widziałem jak na niego patrzysz. - uśmiechnął się. - A gdzie „Cristofer jesteś najcudowniejszy na świecie, zawsze o tym marzyłam. Błagam wyjdź za mnie!"?
- Dziękuję.
- Co tylko tyle? - No i dałam mu buziaka. - od razu lepiej mała.
- Ej! Nie nazywaj mnie tak!
- no dobra, dobra spokojnie duża. - powiedział z uśmieszkiem na twarzy.
- Zamknij się i patrz na drogę, bo znowu kogoś potrącisz.
O boże! I teraz mi się przypomniało. Dawno nie byłam u Li. Pewnie się na mnie obraziła. Będę musieć to nadrobić.
Jesteśmy już po wszystkich ważnych dla mnie zabiegach. Wybrałam delikatne pastelowe błękitne paznokcie. Oczywiście w każdym salonie siedziałam sam, a mój towarzysz biegła wszędzie byleby uniknąć tego miejsca. Zmiana fryzury sprawił też, że planuję zmianę stylu. Dużo nad tym myślałam i nadal nie wiem co konkretnie chcę zmienić. Myślę, że okaże się dopiero w szkole. Co z Dominickiem? Nic. Przekreśliłam go całkowicie. Miałam, jednak dziwne wrażenie, że widziałam Sehelly - jego młodszą siostrę. Może coś mi się przewidziało. Przecież co taka mała dziewczynka robiłaby tyle kilometrów od domu?
Kupiłam już wszystkie książki .Jestem gotowa na jutrzejszy dzień w szkole.
- Cristof. Wspomniałam już, ze będę wracać do domu autobusem?
- Co? Czemu? - powiedział nawet nie ruszając się sprzed telewizora.
- Może dlatego, że przyjęli mnie do kawiarni obok szkoły, więc po lekcjach będę dorabiać.
- Po jaką cholerę? - dodał trochę mniej obojętnie.
- Może dlatego, że nie będziesz mnie całe życie utrzymywać? Sama potrafię na siebie zarobić.
- Kochanie... - wstał i podszedł do mnie. - Jeśli będę musieć to i do usranej śmierci Cię utrzymywać będę.
- A Żona? Myśl przyszłościowo.
- W takim razie ty będziesz moją żoną.
- Co? Po raz drugi dziś przypominam Ci, że nawet nie jestem twoją dziewczyną.
- Wiem. Spokojnie. - Był tak blisko mnie, że przeszły mnie ciarki, a gdy nasze ciała się zetknęły coś w rodzaju prądu przepłynęło przez nie. Czułam się taka bezradna. Chciałam go, bardzo go pragnęłam. Już drugi raz tego samego dnia. Gdybym mogła kochałabym się z nim. Niestety to niedorzeczne. Jestem za młoda i on jest tego świadomy.
- Charlotte..
- Tak? - spojrzałam mu prosto w oczy. Widziałam, że chce tego samego, widziałam w nich płomienie.
- Kochaj się ze mną. Błagam.
Byłam pewna, że usłyszę te słowa, mimo to nie wiedziałam jak zareagować. Nie byłam chyba jeszcze na to gotowa. W dzieciństwie zbyt dużo przez to cierpiałam i bałam się, że nie da mi to żadnej satysfakcji. Wydaje mi się, że Cris powinien najpierw o tym wiedzieć... Tak bardzo się boję.. Nie wiem co zrobić.
___________________
Witajcie. Wiem, ze pewnie zauważyliście, że rozdziały są bardzo krótkie. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, ale po prostu wszystko miało wyglądać inaczej, a uciekło na jakiś inny tor. Postaram się kontynuować. Po zakończeniu powstanie druga część, która przedstawi zupełnie inny przebieg wydarzeń. Wybaczcie mi też, że rozdziały są dodawane bardzo rzadko, ale jestem zawalona nauką, mimo że jest wolne to spędzam godziny przy książkach.
Mam nadzieję, że rozdział, mimo że krótki to się podobał.
Do zobaczenia.
Wasza N.
CZYTASZ
Odmieniona
RandomCharlotte - młoda, ambitna, odważna dziewczyna. Jej podejście do życia jest inne niż ludzi dookoła. Postanawia zniknąć. W jej życiu na raz zagości trzech nowych chłopców. Czy Charly dokona słusznego wyboru? Czy jej zaborczy brat dopuści do związku...