Rozdział 8

206 12 0
                                    

Lizzie odetchnęła z ulgą.
-No nareszcie!- powiedziała i poleciała do swojego pokoju się spakować.
-Aż tak było u mnie źle?- spytał Bingley, który właśnie wszedł do pokoju
- Było cudownie- powiedziała Jane i cmoknęła go w usta- też lecę się spakować- dodała i już jej nie było.
Następnego dnia dziewczyny pożegnały się z całym towarzystwem i w świetnych nastrojach wróciły do domu. Lizzie rzuciła się na swoje łóżko i zaczęła podziwiać nowy kolor sufitu. Jane natomiast rozpakowała się i zeszła do rodziców opowiedzieć o wyjeździe. Niestety tak jak Jane się spodziewała, pani Benton zadawała mnóstwo nieprzyjemnych i intymnych pytań o jej związek, a jej tata tylko w milczeniu kiwał głową. Jane czasem zastanawiała się jak to się stało że jej rodzice skończyli razem, ale widać miłość nie wybiera.
Tymczasem Lizzie nadal leżała i wpatrywała się w sufit. Jej spokój zmąciła Lydia, która wbiegła do pokoju.
- Lizzie! LIZZIE! Przestań się gapić w sufit i mnie posłuchaj.- Lizzie niechętnie spojrzała się na młodszą siostrę.
- Co?
- Pojechałabyś ze mną wieczorem do tego nowego klubu w mieście? Prooooooszę.
- Nie. Nie chce mi się chodzić na imprezy. Weź Jane.
- Ale wiesz ona już ma faceta, a tak to byłybyśmy tylko we dwie. Prooooszę. Wiem coś o czym ty nie wiesz- dodała tajemniczo Lydia.
- O czym?
-Powiem ci jak obiecana że pójdziesz ze mną do klubu.
- Obiecuje. Co to za nowina o której nic nie wiem?
- Nasz kuzyn przyjeżdża w odwiedziny. Na całe 2 tygodnie.
- Kuzyn Collins? Ty chyba nie mówisz poważnie
- Jak najpoważniej. Muszę już lecieć jak mam kogoś wyrwać w tym klubie.- Lydia mrugnęła i opuściła pokój siostry.
Kuzyn Collins był chyba najbardziej denerwującym członkiem rodziny. Jeśli nie gadał o swojej "genialnej" szefowej Catherine De Beurgh, to gadał o pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Lizzie czuła że następne dwa tygodnie to będzie prawdziwa udręka.

---------------------------–-------------------------------------------------------------------------
Heeeeej !
Wiem że rozdział krótki, ale obiecuje Wam że kolejny napewno będzie ciekawszy i dłuższy. Mam nadzieje że w kolejny weekend się pojawi
Pozdrowionka
Minka 😘

Pierwsze WrażeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz