*205*

2.5K 152 64
                                    

Drżącymi rękami przeszukuję szafki w łazience w poszukiwaniu przedmiotu, którego już dawno nie widziałem na oczy.

Kiedy już znajduję żyletkę, siadam na wannie i robię kilka nacięć.

- Louis! Jeśli robisz to, co myślę, natychmiast przestań!

Nie zwracam uwagi na jego słowa i podchodzę do umywalki. Przemywam nadgarstek zimną wodą i zabandażowuję go.

Wyciągam telefon z kieszeni i wybierając numer Liama, łączę się z nim.

- Halo? - słyszę.

- Liam, przyjedź. Proszę.

- Lou, co się stało? Dlaczego pła...

- Proszę. - rozłączam się i odkładam urządzenie.

~*~*~

Niedługo później słyszę dobijanie się do łazienki i głos Liama. Otwieram drzwi i natychmiast wpadam w jego ramiona. Zaczynam płakać, a on mocniej mnie ściska.

- Lou! Co się stało? Ej. - pociera moje plecy.

- Zabierz mnie stąd. Błagam, Li. - szepczę.

- Ale co się stało?

- P-później Ci powiem.

- Louis! - krzyczy Harry, a ja zaczynam się trząść. - Jezu, Lou! To naprawdę jest pomyłka! Czemu mi nie wierzysz?!

- Zostaw go, Harry! Nie widzisz w jakim jest stanie?! - odpycha go. - Louis... ty... pociąłeś się?!

- To nic.

- Jak to nic?! Cholera jasna!

~*~*~

Siedząc w samochodzie Liama, z torbą na kolanach, bawię się rękawem swetra.

Zabiera mnie do swojego domu i cieszę się z tego powodu. Nie mógłbym zostać z Harry'm pod jednym dachem.

Messages *L.S* 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz