*220*

2.3K 143 13
                                    

Budzę się o 4.30 przez wiercenie się Lou. Przesuwam się na brzeg, a Lou kładę między oparcie kanapy a mnie. Obejmuję go ramieniem i przysuwam do siebie. Przyciskam usta do jego karku, całując go tam.

- Hazz? - szepcze.

- Jestem tu, maluszku. Śpij. - uśmiecham się.

Odwraca się przodem do mnie i posyłając mi uśmiech, wtula się we mnie. Czuję jego miarowy oddech na szyi, więc wiem, że zasnął z powrotem.

Słyszę szmery na schodach i patrząc na nie, widzę moją mamę.

- Cześć mamo. Co robisz? - pytam jak gdyby nigdy nic.

- Harry! - piszczy. - Dziecko, nie strasz mnie. Idę do pracy.

- Nie jestem dzieckiem, mamuś. - oburzam się. - O tej godzinie?

- Zawsze będziesz. - uśmiecha się. - Tak Harry, nie bój się, Ciebie też to czeka.

- Wiem. - wybucham śmiechem i natychmiast zasłaniam usta i patrzę na Lou. Poruszył się ale nie obudził.

- Zaraz wychodzę. Śpij Harry. - całuje mnie w czoło.

- Jasne. - poprawiam się na kanapie. - Jedź bezpiecznie.

- Będę.

Uśmiecham się i zamykam oczy. Po chwili zasypiam.

~*~*~*~

Wiem, że jest krótki i baaaaardzo za to przepraszam. ❤
Mam nadzieję, że mi wybaczycie. :D

Jak wam się podoba "Made In The A.M."? ❤
Ktoś ma płytę? :D

Rozdział pisany podczas słuchania nowych piosenek. *-*

Messages *L.S* 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz