*227*

2.4K 149 5
                                    

*4 miesiące później*

Zarezerwowałem z Lou bilet na lot do Francji. Wylatujemy już jutro, a nie jesteśmy jeszcze spakowani.

- Czemu zawsze robimy wszystko na ostatnią chwilę?! - krzyczę do Lou z łazienki.

- Mnie się nie pytaj! - wybucha śmiechem, a ja do niego dołączam. Zanoszę do pokoju wszystkie potrzebne kosmetyki i wkładam je do walizki.

Kładę ręce na biodra Louisa i przyciągam go do siebie. Całuję go w czoło.

- Kocham Cię, Lou, wiesz o tym, prawda?

- Wiem, Harry. Ja Ciebie też kocham. - uśmiecha się.

- Która godzina, maluszku?

- Po dziewiętnastej. - odpowiada.

- Czyli mamy jeszcze dużo czasu. - podnoszę go i okręcam dookoła. Wybucha śmiechem i łapie się moich ramion, a nogami oplata mnie w pasie.

- Harry! - piszczy. - Postaw mnie! Proszę!

- A co za to dostanę?

- Buziaka?

- Hm... Może być. - stawiam go na ziemi i nachylam się w jego stronę. Szybko całuje mnie w policzek i odsuwa się ode mnie.

- Nie powiedziałeś gdzie! - wystawia mi język.

- Przebiegły skrzat. - mrużę oczy.

Messages *L.S* 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz