Spacer i kolacja.

35 1 0
                                    

Po filmie który okazał się być komedią romantyczną "To tylko seks". Niedaleko kina znajdował się park gdzie poszliśmy na krótki spacer. Schowałam dłonie do kieszeni i patrzyłam na fontannę
- Zimno ci skarbie?
- Nie misiu, jest mi ciepło. Przytul mnie - powiedziałam. Nie musiałam długo czekać, a już byłam w jego ramionach wtulając się w zagłębienie na jego szyi. Staliśmy tak chwilę.
- Lena wiem, że znamy się dość krótko, ale muszę ci to powiedzieć. Kocham cie i byłbym najszczęśliwszym mężczyzna na świecie, gdybyś zechciała zostać moja dziewczyną lub od razu żoną.
Stałam w milczeniu bo nie wiedziałam co powiedzieć, po prostu mnie zatkało.
- Ja ciebie też kocham i zgadzam się.
- Chyli zostaniesz moją żoną??
- Skarbie twoje oświadczyny są mało romantyczne. Ale zostanę twoją dziewczyną - zaczęliśmy się razem śmiać.
- I tak pewnego dnia się zgodzisz. Kocham cie maluszku.
Przytuliłam się do niego i ruszyliśmy do samochodu w ciszy, trzymając się za ręce i uśmiechając do siebie.
- To gdzie teraz jedziemy?? Spojrzałam na niego, a on się nachylił i pocałował tak, jakby zależało od tego jego życie, to był krótki lecz namiętny i bardzo mocny pocałunek w którego wlewał całą swoją miłość.
- Jedziemy do mnie na kolacje. Nie chce się z nikim tobą dzielić skarbie. Zbyt seksownie wyglądasz.
- Oh, czyżby mój misiek był zazdrosny?? Nie ma czego, jestem cała twoja.
- A ja cały twój.
Jechaliśmy w stronę jego domu, przejeżdżając niedaleko firmy Francesco zobaczyliśmy wypadek, to był samochód mojego ojca. Były już karetki, straż i policja. Musieliśmy stać w korku. Odezwałam się do niego.
- Michał to jest samochód mojego taty - wtuliłam się bardziej w fotel i zaczęłam płakać.
- Skarbie nie płacz. - odpisał mój pas i pociągnął mnie na siebie tak, że siedziałam mu na kolanach. Całował mnie i przytulał.
- Lepiej już maluszku??
Kiwnęłam tylko głową.
- Zaczekaj tu, nie wysiadaj okej. Pójdę zobaczyć co tam się stało i zaraz wracam.
Siedziałam w milczeniu, nawet nie drgnęłam, gdy on do mnie mówił. Patrzyłam na niego jak podchodzi do policjanta, coś mówi, ten mu odpowiada i kiwa głową. Mam same najgorsze myśli. Ktoś podchodzi do Michała, znam tę posturę. Idą razem w moją stronę. Gdy tylko widzę, że to tata otwieram drzwi i biegnę ile sił w nogach do niego, rzucam mu się na szyję i szlocham. Gdy się trochę uspokoiłam odezwałam się.
- Tatusiu tak bardzo się bałam. Nic ci nie jest?? Proszę odezwij się - i znowu zaczynam płakać.
- Nic mi nie jest córeczko. Nie płacz. Już dobrze słoneczko. Kocham cie.
- Ja ciebie też tatusiu. Tato co się tam stało??
Po chwili przyjechał Nate.
- Skarbie jedź z Michałem i o nic się nie martw.
Zaprowiadził mnie do auta, pomógł wsiąść. Rozmawiał jeszcze chwile z Michasiem. Obydwaj kiwali co chwilkę głowami. Wsiadł zapiął pasy i ruszył.
- Kocham cie Lena.
- Ja ciebie też kocham i to bardzo mocno.
Uśmiechnął się do mnie i dotknął ręką mojego uda, a ja powoli przez jego dotyk się odprężałam. Byliśmy już pod domem. Chciałam wysiąść, ale nie było mi dane, ponieważ mój skarb odszedł samochód, otworzył drzwi, odpiął pasy i wziął mnie na ręce. Zamknął go i szedł ze mną na rękach do domu. Raul otworzył drzwi powiedział mu, że ma wyciągnąć torby z bagażnika. Od razu wszedł do pokoju i położył mnie na łóżku. Nachylił się i powiedział:
- Leż tutaj grzecznie, a ja pójdę zrobić kolację. I za chwilkę przyjdę.
- Nie odchodź proszę. - pociągłam go za rękę by usiadl
- Skarbie co się dzieje??
Głaskał mój policzek.
- Nie chce, żebyś szedł. Zostań ze mną.
- Malutka musisz jeść, jesteś zbyt chuda.
- No dobrze tylko wróć szybko.
- Obiecuje skarbie. Kocham cie
Wyszedł z pokoju,Usiadł na łóżku i zaczęliśmy jeść.
- Smacznego słoneczko, mam nadzieje że będzie ci smakować.
- Dziękuję misiaku, na pewno będzie smakowało.
Jedliśmy w ciszy która była przyjemna, to było na prawdę pyszne. Michał włączył piosenkę. Alvaro Soler - El Mismo Sol (muzyka u góry)
- Zatańczysz ze mną??
- Tak z miłą chęcią.
Podał mi rękę i pomógł wstać. Zaczęliśmy tańczyć, wtulona w niego prawie zasypiałam.
- Jesteś taka śliczna.
Skończyła się piosenka usiedliśmy wtuleni w siebie.
- Kochanie pójdę na dół zanieść naczynia i zaraz wracam.

Czy To Tylko Sen?? ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz