Więc

26.8K 1.7K 137
                                    

Przebywając w mojej celi, na szafce znalazłam książki, wiec tak oto, od trzech godzin, czytam jakąś powieść fantastyczną.
Umieram też z głodu, ale to tak na marginesie...

Ale ze mnie kretynka!
Z hukiem zamknęłam książkę, i wstałam z miejsca.
Podeszłam do drzwi, które po chwili otworzyłam.
Wyszłam na dobrze mi już znany korytarz.
Idąc w kierunku kuchni, przyglądałam się wszystkiemu. Jako, że kuchnia jest za salonem, natknęłam się na moich porywaczy.

Znowu "podsłuchując" stanęłam za drzwiami.

- ona MUSI!!! - krzyknął Alex.

- NIE! - dość surowo odpowiedział ten blondyn, którego imienia wciąż nie znam.

- JONAS! - o! Czyli już znam.

- CO? - był wyraźnie, zirytowany.

- Widziałeś co zrobiła! - chwila! Oni mówią o mnie? - nie możemy tego tak zostawić!

- Dlaczego, NIE? - wzruszył ramionami.

- Bo nie dowiemy się prawdy!

- Ja nie potrzebuje się niczego dowiadywać! - warknął.

Ale o co im chodzi?

Mając dość, nie wyjaśnionych spraw, wparowałam do środka, mając skrzyżowane ręce na piersi.

- Więc? - uniosłam jedną brew.

- Cholera! Skąd Ty się wzięłaś? - wrzasnął Alex.

- Z pokoju... więc? - traciłam cierpliwość.

- Co, więc? - zapytał Jonas, wyciągając jakąś kanapkę.

- Możecie mi wytłumaczyć, o czym rozmawialiście?

- A wiesz, że się nie podsłuchuje, kiedy dorośli rozmawiają? - powiedział to sepleniąc gdyż przegryzał swój posiłek.

- A wiesz, że kiedy pies je to nie szczeka?

- Yyyyy... koniec! - zdenerwował się Alex. - powiedzmy jej! - zwrócił się do Jonasa.

- Tak! Powiedzcie jej... tylko CO? - no i wybuchłam.

- DOBRA! - wstał na równe nogi Jonas. - Chodzi o nasz AZYL do którego bezczelnie wparowałaś! Chodzi o księgę, którą zaczełaś czytać! Chodzi o słowa, o których nie mieliśmy pojęcia! Więc... - uniósł brwi. - ...wiesz już wszystko?

Nie! nic nie wiem! Azyl... chodzi mu o te dziwne drzwi? Ale jaka księga? Jakie słowa?

Chłopak nic juz więcej nie mówiąc, wyszedł z pokoju.

- A temu co? - zwrociłam się, do Alexa.
- Chodź. - spojrzał na mnie.

- Gdzie? - zmarszczyłam brwi.

- za nim.

Pośpiesznym krokiem wyszlismy za Jonasem.
Dotarlismy do tego dziwnego miejsca, w którym byłam ostatnio.

Porwana przez Wampira 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz