Epilog

32.4K 2.1K 1K
                                        

Po niezwykle udanym wieczorze, wróciliśmy do domu. Naprawdę czułam się niesamowicie. Brunet odprowadził mnie do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku, a chłopak poszedł się wykąpać. Byłam tak wykończona, że nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Czułam tylko silne ramiona, oplatające mnie jeszcze w talii na co uśmiechnęłam się. Pamiętam jeszcze jak chłopak pocałował mnie w czoło a później odpłynęłam.

Rano w świetnych humorach razem wszyscy siedzieliśmy w salonie. Razem czyli ja, Harry, Celeste, Ron i Nathan. Dowiedziałam się, że Albert pojechał do akademii, gdyż poznał tam jakąś „cudowną wampirzycę" i nie ma na razie zamiaru wracać.

- No mówcie! - zaczął Ron, uśmiechając się przebiegle. - Wczoraj wyszliście razem i razem także wróciliście. To oznacza tylko jedno...

- Randka! - krzyknęli wszyscy a Harry się zaśmiał. Ja tylko wywróciłam oczami, rumieniąc się.

- Poniekąd możecie mieć racę. - speszona przygryzłam wargę.

- MÓWIŁEM WAM! - Ron wstał i zaczął tańczyć jakieś dziwne tańce.

- Ron! - Cel schowała swoją twarz w dłoniach. - Nie chce mieć koszmarów.

- Wied... - zaczęłam lecz ktoś mi przerwał.

- Witam kochani. - uśmiechnął się mój tata, wchodząc do salonu.

- Wasza Wysokość. - znajomi pokłonili się wyrażając szacunek. Ojciec tylko z uśmiechem machnął ręką, aby dali sobie spokój. Podszedł bliżej i usiadł obok na kanapie.

- Hej. - pocałowałam go w policzek. - Coś się stało?

- Stało?! Nieeeeee... skąd. - piszczał. Odetchnęłam z ulgą, jednak coś wydawało mi się podejrzane. - Dobra! Jednak może coś się stało.

Powiedział poważnie, patrząc na mnie trochę niepewnie. Coś tak przeczuwałam.

- Taaaaato... - wzrokiem wypalałam w nim dziurę, chcąc aby bez owijania wygadał się.

- Miałem dzisiaj radę. Nadchodzi pora, abym abdykował, a Ty zajmiesz moje miejsce.

- Słucham?! - wstałam na równe nogi.

- Córeczko. - ojciec się zaśmiał lekko nerwowo. - To jeszcze nie wszystko.

- Nie?

- Rada zdecydowała, że państwo będzie mocniejsze, kiedy rządzić będzie małżeństwo. - powiedział patrząc na mnie ze strachem.

O nie. O nie. O nie. O nie. O nie.

- Twoje zaręczyny są jednak aktualne. Wyjdziesz, za wcześniej wybranego kandydata.

- Mój Boże! - opadłam na kanapę, próbując przetrawić sobie to wszystko. Spojrzałam po znajomych, aż w końcu zatrzymałam się na Harrym. Śmiał się cicho pod nosem.

- Z czego się cieszysz? - zapytałam zdezorientowanym głosem.

Chłopak tylko wzruszył ramionami, uśmiechając się szeroko.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 19, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Porwana przez Wampira 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz