Kilka dni później, rano obudził mnie dzwonek do drzwi.Wstałam by otworzyć drzwi i nagle zakreciło mi się w głowie i szybko podparłam się o komode bo bym osunęła się na ziemię. Za szybko wstałam.Muszę usiąść. Usiadłam, wzięłam oddech i poszłam do drzwi. To była martyna. Wpuściłam ją i poszłyśmy do salonu.
-Napijesz się czegoś?
-Chetnie
Wstałam by iść do kuchni i o mało znów nie upadłam.Martyna zauważyła że się chwieje i mnie podtrzymała i pomogła mi usiąść.
-Dobrze się czujesz?
-Nie dobrze mi.
-Pójdę po coś do picia.
Po chwili przyszła ze szklanka soku.Wziąłam łyk i myślałam że zwymiotuje. Ten sok był ochydny.
-Co to jest?!
-Sok owocowy,taki jaki zawsze pijesz.Wszystko dobrze?Źle wygladasz.
-Poprostu...od kilku dni źle się czuje i jest mi nie dobrze...
-Pokaż się...
Spojrzała mi w oczy i ze zdziwienia podniosła brew.
-Chyba wiem co ci jest. Poczekaj chwile,zadzwonie do dziewczyn by z tobą zostały.
-Nie trzeba,poradze sobie.
-Wiesz mi...nie poradzisz.Bez dyskusji.
Po chwili dziewczyny były na miejscu a Martyna powiedziała coś im i wyszła mówiąc że zaraz wraca.Po 20 minutach Martyna wróciła z jakaś reklamowką i mi ja wręczyła.
-Proszę.Idź z tym do łazienki.
-Co to jest?
-Test ciążowy.
-Ty chyba nie myślisz że ja jestem w ciąży?!
-Idź do tej łazienki i nie gadaj!
-No dobra...
Weszłam do łazienki pełna obaw. Zrobiłam test i położyłam go na umywalce. Boże niech to nie będzie prawda.Po dwóch minutach podeszłam do umywalki i z zamkniętymi oczami wzięłam test do ręki. Otworzyłam oczy i zobaczyłam wynik.Dwie kreski. Niemożliwe... To znaczy że... Zostanę mamą? Nie boże, dlaczego. Wyszłam przerażona z łazienki a dziewczyny od razu zebrały się wokół mnie.
-I co ?
-Jestem w ciąży.
-Naprawdę?!Boże gratuluje!!!
Wszystkie zaczęły mnie przytulać i mi gratulować.
-Wy się cieszycie?
-Oczywiście że tak. A ty nie?
-Ja się boje. I to bardzo.A pozatym nie wiem napewno czy jestem w ciąży. Przecież czasami testy zawodzą.
-Dobrze,w takim razie w tej chwili idziemy do ginekologa.
***********************
Po wyjściu od lekarza, nie mogłam uwierzyć.Naprawdę jestem w ciąży. Jak ja o tym powiem patrykowi?! I jak on zareaguje.Usiadłam na pobliskiej ławce i dotknęłam ręka brzucha. Nie mogę uwierzyć. Zostanę mamą. Będę miała dziecko z patrykiem. Gdy wróciłam do domu Patryk już był w domu i przygotował obiad. Nie wiedziałam że tak wcześnie będzie.-Cześć...
-Cześć. Głodna?
-Trochę...
Usiadłam i zaczełam jeść. Przez dłuższy czas panowała niezręczna cisza.
-Powiesz mi w końcu co cię gryzie?
-Ja...j-jestem...jestem w ciąży-ostatnie słowa powiedziałam prawie nie słyszalnie.
-Co?
-Jestem w ciąży...-powiedziałam trochę głośniej.
-Co takiego?! Jak to jesteś w ciąży?! Ale jak to możliwe?!
Jak...jak?Co za niedorzeczne pytanie.A jak myślisz?
-Jesteś zły?
-Nie...kochanie,nie jestem zły. Jesteś tego na 100% pewna że jesteś w ciąży?
-Gdybym nie była pewna nie powiedziałabym ci tego.
-Skarbie...jestem tak szczęśliwy...-wziął mnie w ramiona i nagle cały świat zaczął wirować.
-Kocham cię...
-Ja ciebie też-i nasze usta złączyły się w namiętny pocałunek.
................................................
Witajcie,kolejny rozdział za nami.Jak zwykle komemtujcie czy wam się podoba. Dziękuje i zapraszam do dalszej lektury.
CZYTASZ
Zakochać się II
Teen FictionCzy miłość może przetrwać jeśli brak zaufania ? Druga część serii „Zakochać się" . Patryk i patrycja po wielu przejściach są znów razem...ale czy napewno? Co się wydarzy jeśli w życiu patrycji pojawi się adrian a na drodze patryka stanie po raz k...