14.

1K 63 1
                                    

Następnego dnia obudziłam się o 9:00. Zeszłam na dół,gdzie zobaczyłam jak michał robi śniadanie. Uśmiechnęłam się lekko i poszłam do łazienki się przebrać. Po kilku minutach zeszłam na dół na śniadanie. Po śniadaniu poszłam do salonu i włączyłam telewizje. Niestety nie mogłam się skupić na filmie. Myślałam o swoich przyjaciołach i o wszystkich z którymi od pół roku nie mam kontaktu. Postanowiłam że zadzwonie do basi,olki,natalki i martyny.

Dziewczyny mocno się zdziwiły moim telefonem ale umowiłyśmy się wszystkie u mnie,to znaczy u Michala,bo ja nie mogłabym do nich iść bo miałam się nie przemęczać. Po 20 minutach były na miejscu. Gdy weszły do domu, były zdumione jak bardzo mam wielki brzuszek.

-No więc opowiedaj...co się działo przez te sześć miesięcy. A wogóle to będzie chłopiec czy dziewczynka?

-Chłopiec. Dam mu na imię Jaś.

-Ładnie.

Przez kolejną godzinę opowiadałam im co się działo u mnie w ostatnim czasie a one opowiadały co się u nich działo.
W końcu zmęczone rozmową włączyłyśmy telewizor by obejrzeć jakiś film.
O godzinie 22 dziewczyny musiały wracać wiec się z nimi pożegnałam i zaczęłam sprzątać w kuchni. Po chwili drzwi pd doby się otworzyły a do środka wszedł Michał. Nawet nie zauważyłam że go nie było w domu.

-Zostaw to , ja posprzatam. Ty idź spać.

-No dobrze-poddałam się. I tak chciałam iść spać. Przebrałam się w piżamę i weszłam pod kołdrę. Po chwili usnęłam.
        *******************
Następnego ranka wstałam o 10:30 a gdy zeszłam na dół zorientowałam się że Michała nie ma. Na blacie w kuchni leżała karteczka.

    Patrycja
Poszłem na chwile do sklepu. Proszę cię, nie wychodzi z domu i nie przemęczaj się. Zaraz będę.
Uważaj na siebie
    Michał

Odłożyłam kartkę i wyszłam na taras. Taras był wielki. Był na nim wielki skurzany fotel. Usiadłam w fotelu i zaczełam pić wczesniej naszykowany przez siebie sok. Odłoźyłam szklankę na stolik. Usłyszałam że ktoś wchodzi do domu. Pewnie Michał. Pomyślałam że pomogę rozpakowywać zakupy. Wstałam i nagle poczułam niesamowicie ostry ból brzucha. Spojrzałam w dół. Pod moimi nogami była woda. Wody mi odeszły. O nie !
Zawołałam Michała i z trudem usiadłam na fotelu. Michał przebiegł od razy. I gdy zauważył na po drodze kałuże wody i mnie jeczącą z bólu, wziął mnie na ręce i pobiegł ze mną do auta.

-Jedziemy szybko do szpitala.

Były straszne korki przez co Michał cały czas klnął pod nosem.

Gdy dotarliśmy na miejsce michał zawołał lekarzy a ja powiedziałam:

-Zadzwonicie po Patryka. Musi być przy mnie...-po tych słowach straciłam przytomność.
       *******************
No i mamy kolejny rozdział. Mam nadzieję że rozdział się podobał. Jak zwykle zostawcie coś po sobie. Dziękuje i zapraszam do dalszej lektury.

Zakochać się IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz