Chapter Twenty Three - Chrismas tree

201 25 0
                                    

Powoli próbuje wkroczyć w klimat świąt. Na myśl o tych wszystkich daniach, aż mnie mdli.

- Mary jesteś silna, musisz być silna. - Powtarzałam w duchu.

Lukas poszukuje ozdób na kupioną wczoraj choinkę, bliźniaczki śpią, a ich starsze rodzeństwo spiera się według kogo pomysłu ozdobić choinkę. Jednak wygrała Tośka, bo to ona jest silniejsza w gardle.

Skończyło się na tym, że choinka była przedzielona na dwie części. Jedna - Toffie, była cała pokryta sztucznym śniegiem i została pokryta czarnymi i czerwonymi bombkami. A część Hazzy była żywa i kolorowa.

Dzień skończył się w rodzinnym gronie.

- Co wy na to, żeby zamówić pizze? - Słowa Luka były okrutne, ale patrząc na drugą stronę monety, to muszę czymś wykarmić dzieci...

***

Moja silna wola doprowadziła mnie do kartonu z fast food.

Droga Ano, tęsknię za Tobą, wiem -jestem już blisko. Poczekaj, aż skończę karmić moje cudeńka, a już nigdy cię nie opuszczę.

Twoja Marika

Ćma wśród MotyliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz