Powoli próbuje wkroczyć w klimat świąt. Na myśl o tych wszystkich daniach, aż mnie mdli.
- Mary jesteś silna, musisz być silna. - Powtarzałam w duchu.
Lukas poszukuje ozdób na kupioną wczoraj choinkę, bliźniaczki śpią, a ich starsze rodzeństwo spiera się według kogo pomysłu ozdobić choinkę. Jednak wygrała Tośka, bo to ona jest silniejsza w gardle.
Skończyło się na tym, że choinka była przedzielona na dwie części. Jedna - Toffie, była cała pokryta sztucznym śniegiem i została pokryta czarnymi i czerwonymi bombkami. A część Hazzy była żywa i kolorowa.
Dzień skończył się w rodzinnym gronie.
- Co wy na to, żeby zamówić pizze? - Słowa Luka były okrutne, ale patrząc na drugą stronę monety, to muszę czymś wykarmić dzieci...
***
Moja silna wola doprowadziła mnie do kartonu z fast food.
Droga Ano, tęsknię za Tobą, wiem -jestem już blisko. Poczekaj, aż skończę karmić moje cudeńka, a już nigdy cię nie opuszczę.
Twoja Marika
CZYTASZ
Ćma wśród Motyli
Teen FictionNakarm mnie, kiedy nie chcę jeść. Każ mi codziennie stawać na wadzę. Ciesz się razem ze mną z moich postępów, chce stąd wyjść. Czy ten labirynt umysłu, ma jakiejś wyjście? Jeśli nie, zostań. Pozwól mi zatracić się w smutku i melancholii. Podaj mi n...