23 - ...Raz na górze, raz na dole...

521 52 2
                                    

- Naoki -

Musze wam powiedzieć ze zanim zabrałam się za ten rozdział mój umysł wybuchł. Prawie płakałam. Ja nie potrafię pisać takich scenek wiec jak coś to wszystko wina zboczka. Jestem załamana.

Nie wiem dokładnie jak to się stało ze się znaleźliśmy na łóżku. Na niebie pojawił się już księżyc. Trwaliśmy w namiętnym pocałunku i nim się obejrzałem Ash zdążył rozpiąć moja koszulę. Spoglądał na mnie tymi pięknymi oczami, poczym oblizał wargi. Ponownie złączyliśmy nasze usta razem, a jak owinąłem się rękami o jego szyję podnosząc się trochę. Usiadł na przeciwko mnie i nie przerywając pocałunku zdjął moja górną garderobę, poczym postąpił tak samo ze swoją.

Nie wiem co się ze mną dzieje?! Moje dłonie nagle skierowały się w stronę jego spodni. Drżały mi dłonie lecz po chwili udało mi się rozpiąć pasek oraz rozporek. Na moje twarzy pojawił się rumieniec. Spojrzałem w górę. Na jego twarzy zagościł zdziwienie, a zaraz po tym zadowolenie.
- Oh, Nao. Dlaczego się tak trzęsiesz? Przecież nie robimy tego pierwszy raz. - drwił sobie że mnie. Powoli zaczął rozbierać mnie z reszty garderoby i zaczął robić mi mocne malinki na szyi. Jęknąłem, a on na to tylko się uśmiechnął nie przerywając czynów. Zjeżdżał coraz to niżej, a moje jęki wypełniły już cały pokój.

Nagle przerwał zatrzymując sie przy moim wrażliwym miejscu. Spojrzał na mnie z góry.

- Nao... Ja chcę żeby tobie też sprawiło to trochę... Przyjemności.
- Co masz na myś... - nie dokończyłem ponieważ wziął do ust główkę mojej męskości. Zaczął ruszać ustami w górę i w dół oblizując ja dookoła.

- Eh... Ashley... Ja zaraz... - doszedłem w jego ustach. Powoli się podniósł do siadu i połknął całą moją sperme, poczym się uśmiechnął.
- Przepraszam... - wyszeptałem.
- Nie ma za co. - zaśmiał się.

Przez chwilę przeszło mi przez myśl jedna rzecz... Nie! Tego na pewno nie zrobię! Ale musze mu się jakoś odwdzięczyć. Powoli się podniosłem i usiadłem mu na biodrach kładąc go na łóżku.

- Nao... Co ty chcesz... - powoli nabiłem sie na jego męskość. Bolało jak diabli! Mimo to czułem rosnącą przyjemność i malejący ból. Zacząłem jęczeć. Powoli podnosiłem się w górę i w dół sprawiając jemu przyjemność. On także jęczał z przyjemności. Po dłuższej chwili doszedł we mnie. Opadłem na niego bezsilnie.

- Dziękuję...
- Nie ma za co.
- Ależ jest! Spełniłeś moje marzenie! - na mojej twarzy pojawił się burak. Ja spełniłem jego marzenie?! Ale jak to!

Nie odpowiedziałem nic więcej tylko zasnąłem na jego torsie.

Nareszcie koniec. Myślałam że umrę! Co ja tu napisałam. Załamka. Ale nic trzeba było przynajmniej marzenie Ash'a się spełniło. Jeszcze raz szczęśliwego nowego roku! Buziaczki! <3

(N&A) Eksperyment (Yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz