-Gotowa? -Spytałeś.
Staliśmy w pokoju wspólnym Ślizgonów , przed kominkiem. W ręku trzymałam małą torebkę i miseczkę z proszkiem Fiuu.
-Nie,ale chodźmy.-Poprawiłam swoje włosy i weszłam do kominka.
Poszedłeś moim śladem.
-Daj mi to , ja lepiej wypowiem nazwę .
Domyśliłam sie ze chodzi Ci o proszek Fiuu. Podałam Ci naczynie.
Złapałeś mnie za rękę , drugą sięgnąłeś proch i Rzuciłeś nim w płomienie.
-Rezydencja Malfoyów!-Krzyknąłeś.
Później wszystko zaczęło się rozpływać. Mknęliśmy przed siebie , mijając różne wyloty do najróżniejszych domów. Dopiero po ponad minucie szarpnąłeś mnie mocniej i wypadliśmy na zimną posadzkę.
Nie obeszło się bez kurzu i napadu kaszlu. Gdy już się uspokoiliśmy , pomogłeś mi wstać.
Staliśmy w pięknym hallu. Marmurową podłoga świetnie kontrastowała z białymi ścianami oraz czarnym kominkiem. Zauważyłam też dużo obrazów .
Nie wiedziałam , że lubiliście sztukę.
Wielu rzeczy nie wiedziałam wtedy o Tobie i Twojej rodzinie.Usłyszałam cichy stukot obcasów . Echo roznosiło się cicho po posiadłości.
To Twoja mama schodziła z góry.
Chciała nas przywitać.
Podbiegłeś do niej i mocno przytuliłeś.
Draco i relacje rodzinne ?
Hmm... W sumie to zawsze widywałam Cię z ojcem, tylko raz u boku matki.
Byłeś taki szczęśliwy.
Postanowiłam zapamiętać ten widok na całe życie.
-Mamo...-Szepnąłeś.
-Synek,tak się cieszę.
Stałam tak w milczeniu. Nie chciałam Ci zepsuć takiej ważnej chwili.
W końcu puściłeś swoją rodzicielkę i Posłałeś mi przepraszający uśmiech.
-Och! Ty pewnie jesteś Hermiona! Tak się cieszę , że mogę Cię w końcu zobaczyć. Draco cały czas mi o Tobie pisał.
Zarumieniłam się.
-Miło mi panią poznać.-Nie do końca wiedziałam co odpowiedzieć.
-Mów mi Narcyza.
-Eee....No dobrze .
Zacząłeś się cicho śmiać.
-Coś się stało,kochanie? -Spytała Pani Malfoy
-Nie , och nic . -Nadal nie mogłeś opanować śmiechu.
-Chcecie coś zjeść ? A może chcesz oprowadzić Herm po domu ?
-Przyjdziemy za godzinę, dobrze ?
-Chcecie coś konkretnego do jedzenia ?
-Nie, zrób co uważasz, dziękuje.
Pocałowałeś matkę w policzek, po czym złapałeś mnie za dłoń i pociągnąłeś mnie na górę.
-Tu masz główny przedpokój. Po lewo jest łazienka , dalej biblioteka , moj pokój, i kilka sypialni dodatkowych . Na dole masz jadalnie, kuchnię, i różne pracownie. Ale to może kiedy indziej .
-W której sypialni gościnnej będę spać? -Spytałam.
Wtedy uśmiechnąłeś się szeroko. Juz domyślałam się dlaczego .
-Sądziłem , że śpisz u mnie. Chodź, pokażę Ci mój pokój.
-Złapałeś za klamkę dębowych drzwi i wprowadziłeś mnie do pokoju.
Byłam miłe zaskoczona. Nie znalazłam nigdzie zieleni, w pomieszczeniu dominował brąz. Ciemna podłoga , drewniane, ciemne meble , beżowe ściany. Na środku stało dwuosobowe łóżko. Obok stała szafa , a naprzeciwko biurko i bujany fotel.
-Wow.-Tylko tyle byłam w stanie powiedzieć .
-Zaskoczona ?
-Tak, bardzo.-Przyznałam.
-A co , spodziewałaś się czerni, zakletych przedmiotów i zero światła ? -Zaśmiałeś się ponuro.
Usiadłam na fotelu i zaczęłam się bujać.
-Spodziewałam się więcej hmm....zieleni.
-Ale że Slytherin? Ja nie jestem tak bardzo związany ze swoim domem.
Ta informacja bardzo mnie zdziwiła.
-Ale jak to ?
-Ja...Nie chciałem być w Slytherinie. Wolałem Ravenclaw. Jednak mój ojciec zdecydował, że mimo przeszkód muszę trafić do Ślizgonów. Każdy w mojej rodzinie tam był . Oprócz mojej matki. Lucjusz ocenił ze niezniósłby takiej hańby jak kolejna osoba z rodziny która nie była w Slytherinie. Poprosiłem tiarę, żeby mnie przydzieliła do Tego domu .-w twoim głosów wyczułam gorycz .
-Brakuje Ci go ?-Spytałam.
-Nie. Cieszę sie , że trafił do Azkabanu. Już więcej nie zniszy życia mi i mamie. Ją pewnie tez do wielu rzeczy zmuszał.
-Nie wiedziałam , przepraszam , jesli moje pytanie Cię uraziło .
-Nic sie nie stało, niewiele rozumiesz . Z resztą ja też. Chodźmy lepiej na dół , bo mama juz pewnie przygotowała posiłek.
-Tak,możemy iść._____________
Podoba wam się?
Do końca miesiąca chcę dobić do 1000 wyświetleń , jesli sie podobało
----->gwiazdka
![](https://img.wattpad.com/cover/51927379-288-k547306.jpg)
CZYTASZ
Pierwsza minuta. ~Dramione
FanficDwa inne światy , dwa inne domy , inne przyzwyczajenia , przyjaciele i pochodzenie . Czy szlama może być z osobnikiem rodu czystej krwi ? Szlama..... a może niedługo słodkie ,,kochanie,, ?