14.

1.1K 61 1
                                    

-Smarku!- w drzwiach mojej kwatery zjawił się mistrz Skywalker.
Spojrzałam na niego pytająco.
-Kanclerz wzywa nas do siebie.
-Mnie też?
-Tak.
***
-Witajcie. Pewnie zastanawiacie się, po co was wezwałem. Ostatnio znalazłem w Senacie zepsutą bombę. Nie wiem czy ktoś chciał nas zaatakować czy po prostu ktoś ją zgubił. Na całe szczęście była zepsuta. Klony ją wzięły i zabezpieczyły. Chciałbym, żebyście się dowiedzieli do kogo należała ta bomba.
-Oczywiście kanclerzu.
Wyszliśmy.
-Od czego zaczniemy?- spytałam.
-Od obejrzenia tej bomby.
***
-Rex!
-Tak, sir?
-Podobno zabezpieczyliście bombę znalezioną przez kanclerza. Chcielibyśmy ją zobaczyć.
-Oczywiście sir. Proszę za mną.
Dotarliśmy do pomieszczenia z bronią. Rex podał nam małą bombę.
Mistrz Skywalker zaczął obracać ją w palcach.
-Wygląda na Mandaloriańską...- stwierdził mistrz.
-Czyli lecimy na Mandalor?
-Nie koniecznie. Najpierw musimy sprawdzić odciski palców*.
Mistrz poddał bombę analizie.
-Wygląda na to, że bomba należała do niejakiego Ermonda Fell'a**. Jest sprawcą licznych ataków, ale zawsze uciekał. Nie wiadomo gdzie jest. Nigdy nie został złapany.
-Aha. Skoro innym się nie udało, to nam się ma udać, tak?- powiedziałam sarkastycznie
-Dokładnie.
Westchnęłam.
-To od czego zaczniemy?
-Mandalor. Zwiedzimy dzielnice dla takich szumowin. Popytamy. Może ktoś go zna...
Wątpiłam w to. Nawet jakby ktoś go znał, to by nam nie powiedział.
***
Chodziliśmy po jednej z ciemnych dzielnic na Mandalor. Mieliśmy założone płaszcze z kapturami.
-Tak właściwie to gdzie idziemy?
-Do baru.
-Mistrzu... mamy szukać Fell'a, a nie iść na imprezę.
-Idziemy popytać o niego. Pomyśl trochę Smarku.
Przewróciłam oczami.
Chwilę później wchodziliśmy do baru. Pełno pijanych facetów. I zapach alkoholu.
Podeszliśmy do barmana.
-Czym mogę służyć?
-Potrzebujemy informacji.
-Na temat?
-Na temat Ermonda Fell'a.
-Hmm...- Twi'lek będący barmanem pogładził się po brodzie- Nic sobie nie przypominam.
Mistrz pokazał mu pudełko pełne pieniędzy.
-Tak... Bywa tu. Mieszka w sektorze A35 w hostelu "Fly". Podobno ostatnio jakaś akcja mu nie wyszła- barman zaśmiał się i zabierając pudełko odszedł.
-No to mamy nasz kolejny cel- stwierdziłam.
-Chodźmy.
***
-To... na pewno tu?- spytałam.
Staliśmy przed hostelem, w którym ponoć miał mieszkać Fell.
-Chyba tak...
Powoli weszliśmy do środka. Podeszliśmy do recepcji.
-Słucham?
Mistrz Skywalker machnął recepcjonistce dłonią przed twarzą mówiąc:
-Powiesz nam w którym pokoju mieszka Ermond Fell.
-Powiem wam w którym pokoju mieszka Ermond Fell- zaczęła przeglądać jakaś książkę- Pokój 27, piętro drugie.
Natychmiast ruszyliśmy na drugie piętro.
*Naoglądałam się Malanowskiego, W11 i tych takich...
**Wymyśliłam go 8) Będzie się pojawiał w opowiadaniu...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam 8)
Jutro najprawdopodobniej nie będę nic pisać. Nie będzie mnie cały dzień w domu.
Swoją drogą, wpisywaliście kiedyś w google A long time ago in a galaxy far far away?
Polecam sprawdzić ;D
I niech moc będzie z wami

Smarku! || Ahsoka TanoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz