Odpoczywałam w mojej kwaterze.
Nadal nie poznałam odpowiedzi. Ale wiedziałam, że skoro Dooku nie odpowiedział, to nikt już nie odpowie. Pomyślałam, że muszę dać sobie z tym spokój.
-Ahsoko- usłyszałam głos mistrza Skywalker'a z mojego komunikatora- Chodź szybko do mojej kwatery. Mam coś co może cię zaciekawić.
-Już idę.
Chwilę później wchodziłam do kwatery mojego mistrza.
-Klonom udało się odzyskać fragmenty rozmów Dooku i Fell'a. Będąc w więzieniu kontaktował się z nim.
Mistrz pokazał mi hologram.
-Zyskałeś jej zaufanie?
-Tak. Naiwna jest.
-W porządku. Informuj mnie o wszystkim czego się dowiesz.
-Oczywiście.
Nagranie się skończyło.
-Ahsoko... Czy powiedziałaś mu coś, czego nie powinnaś?
-Nie... Opowiadałam mu jedynie o mnie... O misjach na jakich byłam...
-Ale skoro się wysadził... musiał się czegoś dowiedzieć.
-Nie sądzę żeby coś z tego co mu mówiłam mogłoby się mu przydać.
-W porządku- miałam już wyjść, ale mój mistrz mnie zatrzymał- Smarku, Lux kontaktował się z Pad... senatorem Amidalą. Chciał żebyś się do niego odezwała.
-Dziękuję.
Wróciłam do mojej kwatery. Użyłam mojego komunikatora i już po chwili hologram z Luxem był przede mną.
-Mówiłem. Wszyscy mówiliśmy- powiedział.
-Wszyscy będą mi to teraz wypominać, tak?
-Okay, okay. Nie denerwuj się tak.
-Po co chciałeś ze mną gadać?
-Zgadnij kto przejął naszą planetę.
-Dooku...
-Dokładnie. Ukrywamy się w tej skale przy wodospadzie. Pamiętasz, nie?
-Pamiętam. Rozumiem, że potrzebujecie pomocy.
-Owszem.
-Spróbuję coś ogarnąć. Trzymajcie się.
-Dziękuję. Odezwij się jak będziesz coś wiedzieć.
-Narazie.
***
I tak oto leciałam z mistrzem Skywalker'em oraz klonami na Onderon. Mieliśmy im dostarczyć zaopatrzenie oraz pomóc w razie konkretnej walki.
Powiedziałabym, że historia lubi się powtarzać.
Wylądowaliśmy naszym małym statkiem obok wodospadu. Zobaczyłam Luxa, Saw'a i Steelę. Stali przy szczelinie w skale. Wyszliśmy ze statku.
-Znowu się widzimy- spojrzałam na Luxa. Uśmiechnął się do mnie.
-Chodźmy do środka.
***
Po rozmowach o tym, jak wygląda sytuacja i o tym co chcą zrobić, nadeszła noc.
Rozmawiałam z Luxem.
-Historia lubi się powtarzać, co?- spytał.
Zaśmiałam się.
-Na to wygląda. Mam nadzieję, że ta wojna niedługo minie.
-Też mam taką nadzieję.
-Oby.
-Jak się czujesz?
Spojrzałam na niego z lekkim zdziwieniem.
-Co masz na myśli?
-Wiesz... W pewnym sensie zostałaś oszukana przez przyjaciela. To chyba nie jest miłe uczucie.
-No nie je...- przerwałam coś sobie przypominając- Lux! Ja mu opowiadałam o tym jak ostatnim razem tu byłam!
-Zna...- zaczął Lux, ale mu przerwałam.
-Mówiłam mu, że wtedy schowaliście się koło wodospadu!
Usłyszałam jakby kroki.
-Za późno- jęknęłam zapalając miecze- Obudź resztę.
Wybiegłam z bazy.
Droidów nie było jakoś specjalnie dużo. Ale mało też nie.
Koło mnie zjawił się mistrz Skywalker.
-Nie miałam pojęcia, że ta informacja do czegoś im się przyda!- zaczęłam się tłumaczyć odbijając strzały puszek.
-Spokojnie, Smarku. Znajdziemy nową bazę.
Wtedy przyszło mi coś do głowy. Ta jaskinia w której nocowałam z Luxem.
-Wiem gdzie!
-Powiesz, jak pozbędziemy się tych droidów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam 8)
Dobra. Teraz opowiem pomysł mojego kolegi.
Więc:
Ahsoka była politykiem i przyjechała do Polski.
Miała większe poparcie niż PiS, a jej partia nazywała się Ahsoka Obywatelska.
I niech moc będzie z wami
CZYTASZ
Smarku! || Ahsoka Tano
FanfictionNastoletnia, wrażliwa na moc Togrutanka wkrótce ma zostać Padawanem. Czy sobie poradzi? W TRAKCIE KOREKTY