Piątek:
Hope:Każdy zastanawiał się kiedyś nad tym, czy uczucie do drugiej osoby to zauroczenie czy też miłość. Ja właśnie w tym momencie nie mogę pozbierać wszystkich myśli do kupy. Siedzę i myślę co zrobić.Chcę zapomnieć na jeden wieczór o wszystkich problemach i o głupim uczuciu. Jest impreza, na którą bardzo długo czekałam. Muszę się skupić na tym aby nikt nie zauważył, że jest ze mną coś nie tak. Jeżeli Sky i Mia zobaczą, że właśnie płakałam to wyjdziemy, a tego nie chcę. Miałam przeczucie, że dzisiaj stanie się coś niezwykłego i muszę tu zostać. Wstałam, otarłam łzy i wyszłam z toalety, aby dalej bawić się ze znajomymi. Nagle w tłumie zobaczyłam Shawn'a. Jak zawsze jego ciemne włosy są postawione do góry. Jest ubrany w niebieską koszule, co podkreśla jego nieziemskie oczy. Wygląda niesamowicie. Wcześniej nie zauważyłam go, ponieważ siedziałam z dziewczynami. Nagle dostrzegam, że idzie w moją stronę. Odwracam się przodem do ławki, na której siedzą dziewczyny i szybkim krokiem zmierzam w ich kierunku. Gdy już siedzę obok nich, pojawia się Shawn.
-Hej!-mówi głośno, bo przez muzykę nie da się normalnie rozmawiać.
-Cześć!-odpowiadamy chórem.
-Kiedy przyjechałeś?- pyta Mia patrząc na niego.
-Niedawno, zabrałem się z Benem i Johnem- mówi pokazując na chłopaków, po czym zaczyna ich wołać – Ben! John! Chodźcie tutaj!
Chłopaki zmierzają w naszym kierunku trzymając kubek w ręce. Oczywiście piją cole, ponieważ mają dopiero (rocznikowo) 16 lat. Gdy już w końcu są blisko razem z dziewczynami wstajemy, żeby ich przytulić.
-Hej!-podchodzę do Bena, który od jakiegoś czasu jest moim dobrym przyjacielem.
-Hej! Wyglądasz świetnie! O której przyjechałyście?- pyta.
-Ty też wyglądasz niesamowicie! Od kiedy ty nosisz koszule?- pytam bo nigdy wcześniej nie zauważyłam, żeby kiedykolwiek ubrał na siebie coś co nie jest białą koszulką.
-Raz: nie odpowiedziałaś mi na pytanie, dwa: no wiesz trzeba czasami coś zmienić- odpowiada spoglądając ukradkiem na dziewczynę w ciemnobrązowych włosach, która właśnie wita się z Johnem, tłumacząc- na Mie.
-Przyjechałyśmy niedawno, jakąś godzinę temu- odpowiadam, po czym spoglądam na wesołą dziewczynę- Ty tak serio? Nie możesz po prostu do niej podejść i w końcu z nią normalnie porozmawiać?- pytam, ponieważ wiem, że Ben od pewnego czasu szaleje na punkcie Mii. Dziewczynie też podoba się mój przyjaciel, ale obiecałam jej, że nic mu nie powiem.
-To nie jest takie proste, Hope. Ona jest świetna tylko....- mówi nie kończąc, bo nagle na jego szyję rzuca się Sky.
-Hej!- krzyczy głośno.
-Cześć! Jak się bawisz?- pyta Ben, nie przejmując się nawet, że przed chwilą rozmawiał ze mną o Mii.
-Świetnie! Muzyka jest niesamowita! Czemu przyjechaliście tak późno?- pyta z ciekawością.
-Bo ojciec Johna był w pracy i dopiero niedawno przyjechał. Czemu tak siedzicie, a nie tańczycie? Mogłybyście się trochę poruszać! Przydałoby się wam- mówi i nagle chwyta Sky za nadgarstek, lecz w tym momencie pojawia się Mia i go przytula witając się.
-Hej! Chciałam się tylko przywitać. Mógłbyś czasem zauważyć, że jestem razem z nimi- mówi udając obrażoną.
-Hej! Przepraszam, to wszystko przez Hope- w skazuje na mnie.-No oczywiście. Zwalaj wszystko na mnie- odpowiadam z sarkazmem, po czym słyszę głośny śmiech Mii.
-Tak!Chodź. - stwierdza z uśmiechem, po chwili podszedł do Sky i chwytając ją po raz kolejny za nadgarstek tym razem od razu prowadząc ją na parkiet.
Przyglądam się im chwilkę po czym słyszę głos Mii, która mi mówi żebym przywitała się w końcu z Johnem. Spoglądam na chłopaka, który z otwartymi ramionami czeka, aż go przytulę.
-Hej!Cieszę się że Cię widzę- mówię podchodząc do chłopaka,równocześnie zostawiając za sobą przyjaciółkę.
-Ja też się cieszę- odpowiada ujawniając ten swój głupkowaty uśmiechem. Nagle za mną słyszę głos Mii, która woła Johna aby z nią zatańczył. Kiedyś ją za to zabije, ponieważ zostałam w tym momencie sama z Shawnem. Udając, że go nie widzę patrze na przyjaciółki, które właśnie poruszają się w rytm muzyki.
-Wyglądacie ślicznie- mówi Shawn, pojawiając się przed moimi oczami. Na początku myślę, że to moja wyobraźnia, lecz po chwili uświadamiam sobie, że to naprawdę on.
-Dziękuję- odpowiadam z spokojem w głosie. Przynajmniej mi się tak wydaje.-Jak się bawisz?- pyta
-Dobrze,dziewczyny nie pozwalały mi nawet na chwilkę odetchnąć.Przepraszam, ale muszę na chwilkę usiąść- kłamię po czym odwracam się i odchodzę w odpowiedzi słysząc tylko "okey".
Zmierzam w stronę stolika, na którym stoją różnego rodzaju napoje. Nalewam sobie trochę gazowanej wody, którą wręcz uwielbiam, po czym siadam na ławkę i wpatruję się w ludzi tańczących na parkiecie.Próbuję nucić sobie piosenkę, którą właśnie włączył DJ,mianowicie "Sigala -Easy Love". Gdy piosenka się kończy widzę zmierzające w moją stronę przyjaciółki. Uwielbiam na nie patrzeć gdy są szczęśliwe. Sky wtedy ujawnia swoje zęby pokazując przy tym aparat, który nosi już od jakiegoś czasu. Jej policzki robią się lekko różowe. Gdy Mia się uśmiecha jej oczy robią się lekko jaśniejsze, co u niej widać bo z natury ma ciemnobrązowe. Gdy widzą, że na nie patrzę ruchem ręki wskazują bym do nich podeszła. Lecz ja nadal siedzę tylko kręcąc głową.Po tym jak to zauważyły szybko do mnie podbiegły i chwyciły za ręce ciągnąc na parkiet. Dziewczyny zaczynają szaleć, a ja razem z nimi. Czuję się przez chwilę szczęśliwa jakby wszystko co mnie otaczało znikło. Po chwili jednak gdy nadal poruszamy się w rytm muzyki pojawia się Shawn. Podchodzi do mnie i prosi do tańca.
-Czy mógłbym prosić?- lekko się uśmiecha. Ja tylko spoglądam na dziewczyny i kiwam głową
Zaczynamy tańczyć splatając dłonie.Nie jest to wolna piosenka więc nie przytulamy się- na szczęście.Nie potrafię na niego spojrzeć, może dlatego, że jego oczy są tak piękne, że jakbym teraz na niego spojrzała to bym się rozpłynęła.Co jakiś czas tylko spoglądam na niego aby zobaczyć czy na mnie patrzy. Dostrzegam, że wciąż spogląda mi w oczy, przez co czuję,że zaraz ucieknę. Z drugiej strony jego spojrzenie jest uspakajające. Parę razy mnie obraca. Przyznam szczerze, że świetnie się z nim tańczy. Gdy piosenka się kończy mówi mi tylko ciche "dziękuję" po czym odchodzi. Ja natomiast idę do dziewczyn. Przez resztę wieczoru czuję, że na mnie spogląda.Szczerze mi to odpowiada. Udając, że tego nie widzę uśmiecham się do dziewczyn, które nie mają pojęcia o tym wszystkim co własnie dzieje się w mojej głowie. Zatańczyłam jeszcze później z Benem wolną piosenkę by trochę porozmawiać co u niego. Nie widujemy się często oprócz szkoły. Chłopak chodzi na treningi drużyny siatkarskiej, której z resztą jest kapitanem. Gdy piosenka się kończy okazuje się, że był to ostatni kawałek i trzeba było się zbierać do domu. Razem z dziewczynami poszłyśmy się pożegnać ze znajomymi. Miałam już wychodzić z budynku gdy zatrzymali mnie John, Ben i Shawn. Wszyscy rozłożyli ręce abym ich przytuliła.Podeszłam i przytuliłam ich wszystkich na raz. Dałam buziaka w policzek Benowi i poszłam do samochodu gdzie czekała na mnie mama.Przywitałam się z nią i pojechałyśmy do domu. Jedyne co jeszcze zrobiłam tego wieczoru to poszłam się umyć i wskoczyłam w piżamę. Kładąc się do łóżka spoglądnęłam na zegarek, który wskazywał 23:56. Z tą liczbą zasnęłam.---------------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział za mną xD
Jak się podoba?
CZYTASZ
W poszukiwaniu prawdy
Teen FictionNadzieja rozwiązuje wszytsko, ale czy niewiedzę też? Hope i Shawn muszą się z tym wszystkim uporać. Muszą znaleźć prawdę ze swojej przeszłości. Czemu ojciec Hope popełnił coś co na zawsze zostanie dla niej traumatycznym przeżyciem? Dlaczego Shawn ni...