~Baekhyun~
- Jestem zmęczona.- powiedziała nie patrząc mi w oczy. Od razu kiwnąłem głową ze zrozumieniem. Wydała na świat dwójkę dzieci więc nie mogłem zmuszać jej do rozmowy dopóki porządnie nie wypocznie. Poprawiłem więc kołdrę, którą była przykryta i przyglądałem się jej kiedy zasypiała.
Miałem wrażenie, że koncert Eungi był w jakimś innym życiu. Tego dnia zdarzyło się tyle, że wydawał mi się on zupełnie bez znaczenia.
Hyora zasnęła naprawdę bardzo szybko. Jej oddech się wyrównał, a twarz mimo zmęczenia wyglądała na zupełnie spokojną. Kiedy na nią patrzyłem moje serce biło z niesamowitą prędkością. Uświadomiłem sobie, że jest w tym momencie najpiękniejszą dziewczyną na tym świecie. Jej włosy całkowicie potargane i poplątane, a mimo to wyglądała dla mnie cudownie.
To był właśnie ten moment. To właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że ona i dzieci są teraz całym moim światem. Wcześniej myślałem, że kocham Eungi, może nawet przez jakiś czas tak było. Jednak to co czułem do tej dziewczyny było czymś na zupełnie innym poziomie. Nie do końca to rozumiałem, ale dziękowałem Bogu, że w końcu to do mnie dotarło. Kochałem ją już od momentu imprezy, jednak nie potrafiłem sobie tego uświadomić.
Uniosłem dłoń i odgarnąłem kosmyk włosów z jej czoła. Na moich ustach pojawił się delikatny uśmiech. Poczułem ulgę. Wielką ulgę, że nareszcie moje życie ma sens.
Wiedziałem, że przeze mnie Eungi będzie cierpieć, jednak gdybym z nią został, raniłbym ją jeszcze bardziej.
Pochyliłem się i pocałowałem śpiącą dziewczynę w czoło. Upewniłem się, że na pewno śpi po czym wyszedłem z Sali. Zapytałem pielęgniarkę czy mogę zobaczyć dzieci,a ona zaprowadziła mnie do nich od razu. Były to najpiękniejsze istotki jakie kiedykolwiek widziałem. Malutke, całe czerwone, niewinne. Do oczu naszły mi łzy, którym tym razem pozwoliłem swobodnie spłynąć. Zostałem ojcem więc mogłem sobie pozwolić na chwilę rozczulenia.
Leżeli obok siebie, wyglądali identycznie, a mimo to wiedziałem kto jest kim. Chłopczyk wyglądał na silniejszego i większego niż siostra. Dotarło do mnie, że nie rozmawiałem z dziewczyną na temat imion. Sam kilka wymyśliłem, ale nie powiedziałem jej o tym.
Jedna z pielęgniarek przysunęła mi krzesło i powiedziała, że mogę z nimi chwile zostać, byle nie za długo. Siedziałem tam chyba godzinę. Każdy najmniejszy ruch, ich każdy oddech był dla mnie cudem. Nie mogłem pojąć jak przyczyniłem się do powstania czegoś równie cudownego.
~Hyora~
Obudziłam się jakiś czas później. Nie wiem dokładnie ile czasu minęło, ale na dworze było już jasno więc na pewno był kolejny dzień. Czułam się wyspana, ale moje ciało jednak trochę bolało.
Byłam w pokoju sama. Domyślałam się, że Baekhyun pojechał do Eungi. Uświadomiłam sobie, że dla dzieciaków zrezygnował z jej koncertu przez co pewnie się trochę pokłócili. Było mi przykro.
Z wielkim zaskoczeniem zobaczyłam, że drzwi łazienki się otwierają i pojawia się w nich nie kto inny jak Baekhyun. Kiedy zobaczył, że nie śpię od razu przyspieszył i usiadł obok.
- Jak się czujesz?- zapytał z delikatnym uśmiechem.
- Dobrze.- mruknęłam. Wciąż nie chciałam z nim rozmawiać, ale czy miałam wyjście.- Widziałeś dzieci?- zapytałam ciekawa. Mnie nie pozwolono ich zobaczyć. Wiedziałam, że są w inkubatorach, a ja jestem zbyt słaba żeby mnie do nich zabrali. Musiałam czekać co doprowadzało mnie do szału.
CZYTASZ
One Night
FanfictionWystarczy jedna noc aby to co było poukładane ponownie się poplątało. Wystarczy jedna noc aby życie się skomplikowało. Wystarczy jedna noc aby wszystko się zmieniło. Tylko jedna impreza i już nic nie będzie takie jak dawniej...