Rozdział 7

2.9K 295 85
                                    


Zajęcia z wychowania fizycznego na uczelni były dla mnie czymś niepotrzebnym. Przez tyle lat męczyliśmy się przez to w szkole, że było to dla mnie dziwne, że wciąż nas do tego zmuszają. Jeśli ktoś lubi sport to na pewno zrobiłby to na własną rękę.

Nigdy nie uciekałam z zajęć i nie wymigiwałam się od ćwiczeń, ale ze względu na mój stan nie mogłam biegać z innymi. Zaniosłam więc zwolnienie. W czasie kiedy wszyscy inni biegali na bieżni, grali w siatkówkę czy inne to co robi się na wf, ja zapakowałam wszystkie rzeczy z szafki w szatni. Nie za bardzo wiedząc co ze sobą zrobić przez najbliższe dwie godziny, które dzieliły mnie od reszty zajęć, postanowiłam udać się do biblioteki. Chciałam zacząć pisać referat na jedne z zajęć.

Wychodząc z żeńskiej szatni, chcąc nie chcąc musiałam przejść obok drzwi męskiej. Były lekko uchylone, a kiedy byłam zaraz obok nich usłyszałam czyjeś głosy. Nie spodziewałam się, że ktoś tam mógłby być w czasie zajęć. Zatrzymałam się zaskoczona kiedy usłyszałam pomiędzy słowami swoje imię. Wytężyłam słuch aby dotarło do mnie to co mówili.

- Stary to jest jakaś abstrakcja!

Rozpoznałam głos Baekhyuna prawie od razu.

- Spałem z nią raz! RAZ! I zrobiłem jej dwójkę dzieci...- warknął wściekły. Wiedziałam, że nie był z tego zadowolony, ja też nie byłam.- Podobała mi się na tej imprezie, byłem pijany i się stało... Cholera jasna.

- Uspokój się.- to zdecydowanie był głos Sehuna. Spędzałam z nim ostatnio dużo czasu przez moją przyjaciółkę, więc rozpoznałabym go wszędzie.

- Uspokój się?! Czy ty słyszysz co ty mówisz?

- Jeszcze niedawno aż tak cie to nie przerażało.

- Bo jedno dziecko to zupełnie inna sytuacja niż dwójka od razu. W dodatku z obcą dziewczyną. Co ja mam powiedzieć EunGi?! Słuchaj zrobiłem takiej jednej dziecko, a nawet dwójkę. Mam nadzieje, że się nie pogniewasz jak będą z nami jeździły na wakacje.

- Jestem pewien, że EunGi zrozumie jak dobrze jej to wytłumaczysz. Ty i HyoRa wpadliście jakiś czas przed tym zanim zacząłeś się spotykać z EunGi, więc nie może oskarżyć cie o zdradę.

- Tu nie chodzi o to!

- A HyoRa w ogóle wie, że masz dziewczynę?- zapytał Sehun.

- Nie musi tego wiedzieć. Czy to w ogóle jest jej sprawa?

Słyszałam jak któryś z nich zrezygnowany siada na ławeczce. Podejrzewałam, że Baekhyun. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym co powiedział. Wszystko było prawdą, ale fakt iż ma on dziewczynę trochę mnie zaskoczył. Mógł o tym wspomnieć.

- Wiesz... Macie mieć wspólne dzieci więc...

- To będą moje dzieci i jej dzieci, ale nie NASZE.- powiedział pewnie.- Nie uciekam od odpowiedzialności i robię to co należy, ale czasy się zmieniły i nikt nie zmusi mnie do ślubu z dziewczyną, której nie kocham. Możemy wychowywać je... oddzielnie.

W bibliotece myślałam o tym co mówił Baekhyun. Zdenerwował mnie fakt iż moje jeszcze nienarodzone dzieci mają od razu mieć styczność z jakąś obcą dziewczyną...

Nie wiedziałam, że ma dziewczynę, a to był bardzo istotny fakt. W dodatku ona nie miała pojęcia o dzieciach. Nie była to moja sprawa jak oni to rozwiążą między sobą, a mimo to miałam jakieś chore wyrzuty sumienia.

Napisałam wypracowanie szybciej niż myślałam. Dzięki temu w domu nie musiałam robić już nic. Kiedy przechodziłam przez korytarz w stronę drzwi wyjściowych zobaczyłam grupkę ludzi, a między nimi Baekhyuna. Obok niego stała bardzo ładna dziewczyna. Niewysoka, szczupła, o ślicznym anielskim uśmiechu. Trzymali się za ręce więc od razu zrozumiałam, że to EunGi. Wcześniej, w bibliotece, próbowałam sobie ją wyobrazić, ale nie potrafiłam. Jednak to co zobaczyłam było dalekie od moich wcześniejszych wyobrażeń.

One NightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz