Od samego rana w moim mieszkaniu było niesamowite zamieszanie. Nami i Sehun postanowili pomóc mi przy pakowaniu rzeczy. Byłam pewna, że chce mieszkać z Baekhyunem choć wciąż miałam obawy, że on nie jest tego pewien.
Zapakowałam rzeczy dzieciaków, a resztą zajął się Baekhyun. Nie chciał nawet słyszeć o tym, że chce im pomóc.
- Spodziewałaś się, że wszystko się tak skończy?- zapytała Nami z uśmiechem.
- Nie.Wciąż mam wątpliwości, że to prawda...- powiedziałam szczerze. Nami wyglądała na zaskoczoną. Wiedziałam, że tak zareaguje więc od razu wyjaśniłam.- Nie mam pewności, że Baekhyun nie robi tego z poczucia obowiązku, ale nie chce o tym teraz myśleć. Zależy mi na nim i na tym żeby dzieci były szczęśliwe. Wystarczy mi, że mogę mieć nadzieje, że kiedyś to wszystko będzie na prawdę.- wzruszyłam ramionami. Moje słowa nie pocieszyły Nami, wręcz przeciwnie. Więcej już o nic nie pytała.
Przewiezienie wszystkiego dwoma samochodami zajęło nam nie wiele czasu. Sehun zaoferował pomoc więc aby oszczędzić czas postanowiliśmy skorzystać.
Dom Baekhyuna nie zmienił się ani trochę od pamiętnej imprezy. Chociaż tym razem był w nim większy porządek, a w powietrzu nie było czuć alkoholu i dymu papierosowego. Widać było, że Baekhyun posprzątał calusieńki do. Nigdzie nie było nawet grama kurzu czy innego pyłku.
Teraz kiedy nie było tutaj tłumu ludzi zobaczyłam jaki salon jest duży. Stała w nim olbrzymia kanapa, wielki telewizor i kilka półek z książkami. Na parapetach stały niewielkie kwiatki doniczkowe, na ścianach wisiały plakaty i zdjęcia. Dziwnie mi było z myślą, że od teraz będę nazywać to miejsce domem.
Baekhyun przez cały czas był w cudownym humorze. Ciągle się uśmiechał mówił, że się cieszy. Więc dlaczego ja nie miałabym się cieszyć.
Pokój który przygotował dla dzieci był niesamowity. Chciało mi się śmiać kiedy zobaczyłam, że stoją w nim dwa rzeźbione łóżeczka, których nie chciałam kupić wcześniej ze względu na ich cenę. Oczywiście byłam trochę zła, że niepotrzebnie je kupił. Przecież mieliśmy już łóżeczka. Jednak on był uparty i trzeba było przyznać, że pasowały one do reszty mebli w pokoiku.
Kiedy dzieci zasnęły umieściliśmy je w ich pokoiku, a Baekhyun zaprowadził mnie do sypialni. Jego pokój zmienił się całkowicie.
Łóżko stało w innym miejscu, ściany miały inny kolor, wszystko było inne. Wiedziałam dlaczego. Baekhyun nie chciał abym myślała o nim i Eungi. Zrobił to specjalnie dla mnie i byłam mu chyba wdzięczna.
- Uszykowałem miejsce w komodzie i garderobie.- powiedział szybko.- Trzy szuflady od góry są dla ciebie.
- Wtedy tobie zostanie jedna.- zaśmiałam się widząc z jakim przejęciem wszystko pokazuje.
- Nie mam tak dużo rzeczy.- wyjaśnił.- W garderobie cała lewa strona jest twoja.
Chłopak bardzo się upierał, że wypakuje moje rzeczy abym nie musiała się męczyć. Nie chciałam się zgodzić, ale nie miałam innego wyjścia. Ruszyłam więc na wycieczkę po domu aby się z nim trochę oswoić.
Bardzo podobała mi się przestronna łazienka na piętrze. Była utrzymana w beżowo brązowych kolorach prze co wydawała się być przytulna. Była w niej ogromna wanna, duża szafa z ręcznikami, dwa zlewy i lustro, które zajmowało całą ścianę po lewej stronie od drzwi.
Na parterze łazienka była dużo mniejsza, ale wciąż posiadała prysznic i duży zlew. Baekhyun wytłumaczył, że w łazience dla gości nic więcej nie jest potrzebne.
CZYTASZ
One Night
FanfictionWystarczy jedna noc aby to co było poukładane ponownie się poplątało. Wystarczy jedna noc aby życie się skomplikowało. Wystarczy jedna noc aby wszystko się zmieniło. Tylko jedna impreza i już nic nie będzie takie jak dawniej...