~EPILOG~

4K 355 179
                                    



~Pięć lat później~

Otworzyłam drzwi do domu, od razu rzucając torebkę na najbliższą komodę. Myślałam, że ten dzień pracy nigdy się nie skończy. Miałam całkowicie dosyć. Bolały mnie mięśnie, czułam dyskomfort, chciało mi się spać. Było mi po prostu okropnie.

Rok po urodzeniu bliźniaków jednak skończyłam studia. Dzięki temu teraz pracowałam w jednej z najlepszych korporacji architektury krajobrazu w Seulu. Praca była ciężka, ale dawała mi niesamowitą satysfakcję.

- Omma!

Kiedy ściągałam buty usłyszałam radosny pisk dochodzący zza moich pleców. Na mojej twarzy, mimo okropnego zmęczenia pojawił się szeroki uśmiech. Odwróciłam się w stronę dzieci i zachichotałam widząc ich piżamki.

Dziewczynka miała uroczy biały kostium z puszystym ogonkiem i długimi uszami króliczka, a chłopiec tygryska z długim ogonem w paski. Ukucnęłam przed nimi od razu mocno przytulając czując, że tęskniłam za nimi cały dzień. Ucałowałam ich w oba policzki i pozwoliłam poprowadzić się za rękę do salonu.

- Witaj w domu Jagiya.- powiedział Baekhyun witając mnie już w przejściu. Cmoknęłam go delikatnie i posłałam uśmiech wtulając się w jego otwarte ramiona. Nigdzie nie było tak cudownie jak w domu, w objęciach Baekhyuna.

- Omma!- wykrzyknął Hyunwoo ciągnąć mnie za końcówkę marynarki. W dłoniach trzymał bukiet ślicznych kwiatów, na widok których szczerze się zdziwiłam.

- A z jakiej to okazji?- zapytałam, ale nikt mi nie odpowiedział. Podbiegła do mnie natomiast Nari wręczając mi od razu pęk kolorowych baloników.

Nic nie rozumiałam. Zastanowiłam się szybko czy nie zapomniałam o jakiejś ważnej dacie. Urodziny dzieci na pewno nie, Baekhyuna też nie, moje zdecydowanie nie. Rocznica? Nie...

Spojrzałam zaskoczona na Baekhyuna, który tylko się uśmiechał. Dopiero teraz zauważyłam, że chłopak ma na sobie ciemne spodnie, koszulę i marynarkę z zawiązaną muszką.

- Zapomniałam o czymś o czym powinnam pamiętać?- zapytałam z przerażeniem.

- Nie.- pokręcił głową.Wziął na ręce małą Tokki, która uśmiechała się szeroko przez co zrobiła się jeszcze bardziej podobna do swojego taty.

- Omma...- szepnęła dziewczynka chwytając moją dłoń.- Zostaniesz żoną tatusia?- zapytała, a mnie wmurowało w podłogę. Otworzyłam oczy szeroko nie wiedząc co zrobić. Otwierałam i zamykałam na

przemian usta nie wiedząc co powiedzieć. Mrugnęłam kilka razy myśląc, że to jakiś dziwny sen.

- S-Słucham?- zaśmiałam się myśląc, że dziewczynka znów coś sobie wymyśliła. Ostatnio lubiła zadawać pytania, na które ciężko było nam z Baekhyunem odpowiedzieć. Na przykład „jak oddycha biedronka" lub „ gdzie pingwin ma rączki?". Za każdym razem kiedy zadawała mi takie pytanie po prostu nie miałam pojęcia co zrobić. Bycie rodzicem nie należało to łatwych.

- Co ty na to Jagiya?- odezwał się Baekhyun uśmiechając nie pewnie.- Zostaniesz moją żoną?

W tym momencie Hyunwoo podał mi do ręki małe pudełeczko, w którym znajdował się najpiękniejszy pierścionek jaki kiedykolwiek widziałam.

Wytrzeszczyłam oczy w szoku nie wiedząc co zrobić. Na chwilę nawet chyba zapomniałam oddychać.

Od momentu, w którym zgodziłam się zamieszkać z Baekhyunem myślałam o tym jakby to było gdyby poprosił mnie o rękę. Na początku przerażała mnie ta myśl, jednak z czasem zorientowałam się, że chyba tylko to dzieli mnie od osiągnięcia pełni szczęścia. Kochałam Baekhyuna i jedyne o czym marzyłam to aby być z nim i dziećmi już na zawszę.

One NightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz