Suga
- Więc... facet z którym przespałeś się dwa tygodnie temu okazał się być pracownikiem w przedszkolu do którego chodzi twoja córka? - Taehyung zaczął pić swoją kawę.
- Ta...
- To brzmi jak scenariusz jakiegoś romansidła...
- No wiem - westchnąłem opierając się o blat.
- I co masz zamiar z tym zrobić?
- Nie mam pojęcia. Doradź mi coś...! - jęknąłem.
- Stary... po prostu gościa unikaj.
- Spróbuję.
- Ach, tak w ogóle... to gdzie jest Jeon? - spytał.
- Powiedziałem, że nie ma cię w pracy, bo twoja lasia jest chora... ale nie licz, że następnym razem znowu go okłamię.
Taehyung jedynie odwrócił głowę.
- Tae, ten dzieciak nie jest taki jak my. Mentalnie dalej ma 15 lat. Więc... nie rań go za bardzo. Jeśli jeszcze raz zrobisz mu coś okropnego, mówię tu również o kłamstwie, to skopię ci dupę.
- Jak chcesz. Dobra, ja już idę. Widzimy się później - powiedział po czym wyszedł.
- Co za dupek - syknąłem do siebie.Jimin
Zapowiadał się kolejny przyjemny dzień! Praca stała się chyba przyjemniejsza od kiedy mogłem co ranek widzieć Yoongiego. Szczerze powiedziawszy to nie miałem pojęcia, czy się w nim zakochałem, czy to wszystko to tylko zauroczenie, ale sama rozmowa z nim sprawiała, że byłem naprawdę szczęśliwy. Może i brzmię jak gimnazjalistka, ale to prawda.
Kiedy zacząłem pracę nie skupiałem się za bardzo na tym co robiłem. Nie mogłem doczekać się, aż go zobaczę.
Chyba jest na to jakieś określenie. "Stalker"prawdopodobnie pasuje.
Ale mniejsza... kiedy Seoyun powędrowała już do swojej "klasy" poszedłem za Yoongim. Kiedy ten wyczuł moją obecność od razu zrobił się groźniejszy.
- Czego? - spytał - Nie powinieneś pracować?
- A co, martwisz się o mnie? - zażartowałem.
- Po prostu mam cię dość.
- Haha, tak myślałem. Ale wiesz... jest jedna rzecz o którą chcę cię zapytać.
- Co? Tylko szybko bo się spieszę.
- Czy chciałbyś się ze mną umówić? - spytałem.
- W życiu.
- Tylko jedna kolacja!
- Nie ma mowy.
- Jedna noc!
Min drastycznie się zarumienił.
- Słuchaj... nigdy nie śpię z tym samym facetem dwa razy, ok?
- Ale to ty mnie uwiodłeś... - udałem skrzywdzonego.
- Byłem pijany! - prawie krzyknął.
- Ech... dobra, tak tego nie załatwimy. To może inaczej... daj mi pieniądze.
- Co? O czym ty gadasz?
- Dwa tygodnie temu zrobiłeś niezły bałagan w moim domu. Rozbiłeś mój geekowy kubek warty około 100 złotych, dodatkowo zarzygałeś prześcieradło, poduszkę, kanapę i kołdrę, oraz pobrudziłeś "czymś białym" wykładzinę - zacząłem wymieniać.
Kolejny rumieniec pojawił się na jego bladej twarzy.
- Ja... ech, nie mam tyle kasy. W zamian tego rozłóż to na raty, czy coś...
- Nie.
- Co? Czemu?
- Chcąc kupić te wszystkie rzeczy muszę mieć około 1000 złotych. Co mi dadzą twoje raty?
- Ja... to nie zmienia faktu, że nie mogę na tę chwilę dysponować takimi pieniędzmi.
- W takim razie pójdźmy na ugodę. Nie musisz mi nic płacić, w zamian tego pójdź ze mną na randkę.
- Co?!
- Sam słyszałeś.
- Nigdy w życiu, dupku! Uda mi się skombinować te pieniądze, zobaczysz! - powiedział odchodząc.
Dobra, może pobrudzona wykładzina to była moja wina, ale było na to dowodów, nie?
SugaNaprawdę nie wiem jak to się stało, ale wylądowałem w restauracji, jadłem coś dobrego, a po drugiej stronie stolika siedział Park Dupek Jimin...
CZYTASZ
Yoonmin//Perfect Men
FanfictionYoongi ma 23 lata, swój ulubiony płaszcz, dwójkę najlepszych przyjaciół i małą córeczkę, którą samotnie wychowuje. Jimin ma 21 lat, etat w przedszkolu, uroczy uśmiech i serce, które nierozważnie podarował ojcu jednej z jego podopiecznych. Paring...