Rozdział dodatkowy 1

1.5K 161 2
                                    

Kiedy jesteś samotnym ojcem oczywistym jest, że nie spędzasz całych dni na przyjemnościach, tak jak robiłeś to lata temu. Właściwie czasami nie masz czasu na podstawowe rzeczy jak chociażby jedzenie czy kąpanie. Tak, często śmierdzisz.
Ale wracając; ważnym jest, żebyś miał obok siebie kogoś kto będzie dla ciebie wsparciem. Czasami to twoja dziewczyna, a czasami... czasami to student z sąsiedztwa który był twoim chłopakiem w czasach liceum i pomaga ci teraz we wszystkich czynnościach domowych flirtując z tobą na każdym kroku. To nie jest dziwne... czasami tak bywa... prawda?
Tego poranka myślałem o tym bardziej niż o tej suce Jiminie i comebacku Jina, który miał mieć miejsce za dwa tygodnie. Właściwie to był pierwszy raz kiedy myślałem o moich relacjach z Jungkookiem. Od momentu w którym otworzyłem moje oczy do wyjścia z pokoju przez moją głowę przemknęła chmara myśli.
Zaczęło się niewinne, od myśli: Jakie są nasze relacje?; Co jeśli on coś źle rozumie?; Czemu mi tak pomaga?; Co jeśli mnie lubi?
Do: Ci jeśli to JA go lubię?; Czy Seo myśli o nim jak o matce?; Co jeśli jesteśmy razem a ja nawet o tym nie wiem?
No więc... mózg porannego mnie działa inaczej niż ten zwykły. W każdym bądź razie, gdy nacisnąłem klamkę, ujrzałem przed sobą Jungkooka w fartuchu robiącego mi śniadanie. W głowie miałem już ułożoną bardzo delikatną i skomplikowaną formułkę, w której zawarłem wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące naszej relacji. Podeszłem więc bliżej, tak, żeby ten mógł zauważyć że wstałem.
- Dzień dobry - zanucił chłopak mieszając coś na patelni.
- Jeon, czy ty... - mógłbym przysiąc, że do tego momentu znałem każdy jeden szczegół tej formułki, jednak po małej pauzie zapomniałem o wszystkim. Palnąłem więc z głupa... - Jeon, czy ty jesteś we mnie zakochany?
To było bardzo rozsądne rozegranie... ta...
Dzieciak popatrzył się na mnie z zaskoczeniem, po czym zmrużył oczy. Jego mina wyglądała, jakby był blisko wyznania. Czy miałem rację? Czy on na serio mnie lubi?
- Yoongi, ja... ty... zjebany pacanie, co ci znowu przyszło do głowy? Siadaj przy stole i proszę cię, lepiej się już nie odzywaj bo boję się tego co wyjdzie z twojej pustej głowy, serio. I zawołaj Seo, jeśli nie masz nic lepszego do roboty.
No więc... ech... cóż... przynajmniej upewniłem się, że mnie nie lubi. Chyba nawet w obu tego słowa znaczeniach.

Yoonmin//Perfect MenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz