Dawno się nie widzieliśmy

1.1K 151 23
                                    

Suga

- Dzięki, że wpadłeś - powiedziałem, żegnając się z Jiminem.
- Przyjdę jutro. Do tego czasu masz wyzdrowieć, ok?
- Postaram się - zachichotałem - W takim razie, pa.
- Papa - odpowiedział, po czym skierował się w stronę wyjścia i zamknął za sobą drzwi.

Zaledwie sekundę później dostałem smsa.

Jimin: Zapomniałem czegoś, otwórz mi.

Zdziwiony złapałem za klamkę i pociągnąłem ją do siebie.

- Czego znowu zapomniałeś? - burknąłem.

Jimin zamiast odpowiedzieć przyciągnął mnie do siebie, przytulił ciasno i delikatnie pocałował.

- Tego - zaśmiał się, wypuszczając mnie ze swoich objęć.
- Kretyn - prychnąłem - Idź już, a nie.
- Dobrze, dobrze. Do jutra!

Park wyszedł i udał się do samochodu, a ja skierowałem się w stronę swojego pokoju, przez cały czas nie mogąc opanować uśmiechu.

Na następny dzień obudziłem się z nadzieją, że będę mógł wrócić już do pracy, ale dzięki mojemu pechowi czułem się jeszcze gorzej.

- Nie przychodź. Tym razem na serio mogę cię zarazić - wymruczałem do Jimina, kiedy rozmawialiśmy przez telefon - Nie możesz sobie pozwolić na chorowanie, skoro pracujesz z dziećmi.
- Wiem, wiem. W takim razie nie będę ci przeszkadzać. Kocham cię~
- Co to było, tak nagle?
- Miałem nadzieję, że siła mojej miłości cię uzdrowi.
- Jakim ty jesteś idiotą... w co ja się wpieprzyłem? - westchnąłem.
- Wiedziałeś co bierzesz, kochanie.
- Nazwij mnie kochanie jeszcze raz, a-
- Kochanie.
- Spier-
- Też cię kocham~ Jeśli siła mojej miłości nie zadziała to zadzwoń po więcej!
- Nie zadzwonię.
- Papa!
- Papa, trzymaj się - burknąłem i wróciłem do spania.

Jimin

Minęło zaledwie kilka dni zanim Yoongi w pełni wyzdrowiał i wrócił do pracy. Niestety, co się z tym wiązało, ilość jego wolnego czasu dramatycznie spadła.

- Naprawdę cię przepraszam, ale dzisiaj też się nie zobaczymy. Hakyeon dał mi kupę roboty do zrobienia, będę musiał robić nadgodziny.
- Ten facet chyba zapomina, że ty też jesteś człowiekiem... o mnie się nie martw, pracuj ciężko i pamiętaj o jedzeniu i śnie.
- Wiem, wiem. Dzięki za zrozumienie i jeszcze raz, ogromnie cię przepraszam. Zadzwonię jak będę miał chwilę, obiecuję.
- Nie musisz, praca jest ważniejsza - szybko odpowiedziałem, chcąc okazać mu moje wsparcie.
- Muszę. Jak nie usłyszę twojego głosu chociaż na chwilę to zwariuję.
- Kiedy zrobiłeś się taki słodki, co? Uwielbiam cię, wiesz?
- Wiem - odpowiedział chichocząc - No to pa!
- Papa!

Odłożyłem telefon na bok i rozłożyłem się na łóżku, powtarzając sobie wciąż w głowie słowa Yoongiego "Zwariuję jak nie usłyszę twojego głosu". Odetchnąłem, starając się uspokoić moją ekscytację, po czym usiadłem i wziąłem się do robienia papierowej roboty.

Otworzyłem laptop i już miałem zamiar brać się do pracy, kiedy dostałem wiadomość od kogoś, od kogo zupełnie nie spodziewałem się jej dostać.

Lee Taemin: Jestem w Korei ☆ spotkajmy się~♡
Jimin: Jak to? Od kiedy?
Taemin: Wczoraj przyleciałem. Tęskniłeś? ♡

Taemin... Lee Taemin - brat Minseo, najśliczniejszy chłopak w całej szkole i mój najlepszy przyjaciel z okresu gimnazjum. Ostatnim razem widziałem go kiedy je kończyliśmy, ponieważ przez pewne okoliczności rozpoczął naukę za granicą. I on, po tym jak urwał ze mną kontakt niecały rok wcześniej, prosił mnie o spotkanie. Co za dupek... ale nie mogłem mu odmówić.

Jimin: Wcale. Spotkajmy się pod starym gimnazjum, za godzinę.
Taemin: Okk ♡

------

Siedziałem na murku przed gimnazjum, do którego zwykłem chodzić i czekałem na mojego starego przyjaciela.

- Hej! - usłyszałem wołanie zza moich pleców.

Momentalnie odwróciłem się i zobaczyłem stojącego tam Taemina.

- Trochę się nie widzieliśmy - zachichotał, podchodząc bliżej.
- Ty dupku... czemu nie dzwoniłeś? - syknąłem, wstając i podchodząc bliżej niego.

Ten automatycznie uścisnął mnie z całej siły, nie dając mi złapać tchu.

- Tęskniłem - jęknął, wbijając paznokcie w moje plecy.
- To czemu nie pisałeś, idioto? - westchnąłem, oplatając ręce wokół jego talii.
- Przepraszam - mruknął cicho, ściskając mnie jeszcze ciaśniej.

Staliśmy tak przez chwilę, do momentu w którym zrobiło się tak niezręcznie, że musieliśmy przestać.

- To... przejdziemy się? - zaproponowałem.
- Czemu nie - przytaknął z uśmiechem, oplatając rękę wokół mojego przedramienia.
- Wiesz... dużo się zmieniło od kiedy wyjechałeś. Zostałem przedszkolanką - parsknąłem, prowadząc go wzdłuż drogi.
- Nie nauczycielem? Myślałem, że chciałeś być nauczycielem.
- Chciałem. I będąc szczerym, nadal chcę, ale nie wiem czy to dla mnie. Sam rozumiesz.
- Nie gadaj głupot, byłbyś w tym świetny. Kochasz dzieci.
- Właściwie to głównym problemem są moje studia, no bo tak troszkę ich nie mam - westchnąłem.
- Nie chciałeś czasem studiować w Gwangju?
- Nie jestem idiotą, wiem, że w życiu się tam nie dostanę.
- Czemu nie spróbujesz?
- Ty tylko strata czasu - mruknąłem - A jak tam u ciebie?
- No więc... Japonia jest świetna. Japonki zresztą też, od miesiąca chodzę z jedną.
- O! Gratulacje - "uderzyłem" go w ramię na co ten zaczął się śmiać.

Sądziłem, że moja przyjaźń z Taeminem nie była czymś, co mógłbym odnowić. A jednak, wszystko zmieniło się wraz z naszym spotkaniem.
- Masz może ochotę na soju? - spytał nagle.
- Nie lubię pić. Za szybko się upijam i mi odbija.
- No weź... przypilnuję cię.
- Ech... no dobra, skoro chcesz.

Suga

- Skończyłem - jęknąłem do siebie.

Rozciągnąłem się i wysłałem Hakyeonowi raport, po którym mogłem wracać juź do domu.

- Dobra robota - Cha mruknął zmęczony - Możesz już iść. Przepraszam, że musiałeś robić znowu nadgodziny.
- Nic nie szkodzi. Dziękuję i do widzenia - ukłoniłem się, ubierając płaszcz i idąc w stronę wyjścia.

Kiedy znalazłem się już poza wydawnictwem, otrzymałem serię SMSów.

Jimin: Yoongiiii
Jimin: Hyunggg
Jimin: Kocham ci
Jimin: Wyjdx za mnir co
Jimin: Albo chocias pojdxmy do lozka
Jimin: Albo nje
Jimin: Albo tak
Jimin: W sumie to
Jimin: Chciakbym *cenzura* w *cenzura* i *cenzura* *cenOMGzura*
Yoongi: Jesteś pijany?
Jimin: Troxdke
Jimin: Czemu pytasz
Yoongi: Gdzie jesteś?
Jimin: Bar BBQ ovok mojego mieszkaba
Yoongi: Idę tam
Yoongi: Kretynie

----------
Trochę okrutnie z mojej strony tak przestawać w tym momencie i dodać następny rozdział dopiero w marcu ._. Jeśli jakimś cudem uda mi się napisać kolejne rozdziały i jeśli Key_Park użyczy mi wi-fi to następny rozdział pojawi się w tę środę (ale nic nie obiecuję) ♡

Yoonmin//Perfect MenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz