Pokój był w miarę normalny. Mały i może trochę ciasny, jednak bardzo przytulny. Na samym środku stało wielkie łóżko. Tuż przy nim była większa szafka, a po lewej stronie wielka szafa z lustrem. Po prawej stronie przy biurku było wielkie okno z parapetem, a obok wyjście na balkon. Cały pokój był siwo-czerwony. Z lekkim niepokojem oglądałam każdy szczegół. Miałam nikłą nadzieję,że coś mi się przypomni ale to najwyraźniej nie przychodziło aż tak łatwo. Położyłam się na łóżku i nawet nie wiem w którym momencie zasnęłam.
Obudziło mnie pukanie do
drzwi. Otarłam oczy i ziewnęłam.
- Proszę. - przez drzwi weszła ostatnia osoba jakiej się spodziewałam. Był to Matthew. Przewróciłam oczyma i usiadłam na łóżku.
- Ja chciałbym porozmawiać, bardzo mi na tym zależy.
- A mi zależy na świętym spokoju. - Posłałam mu wredne spojrzenie, na co chłopak lekko się speszył.
- Am.. Myślę,że ta rozmowa może Ci w jakiś sposób pomóc. - Nie podawał się.
- Tak sądzisz? Mi wydaje się, że jest mi ona całkowicie zbędna. - Nie odpuszczałam.
Mimo mojej woli chłopak wszedł do środka u zamknął drzwi.
-Bądź dla mnie milsza.
- Niby z jakiej to okazji. Czekaj sprawdzę w kalendarzu czy mamy jakieś święto. Może będziesz miał szczęście. - Schyliłam się do szuflady.
- Bo jesteś moją narzeczoną. - Gwałtownie podniosłam głowę przez co uderzyłam się o kant szafki.
-Co!? - zapytałam gładząc obolałe miejsce.
- To co słyszałaś. Jesteś moją narzeczoną.
- Poprawka. Byłam.
- Jesteś.
-Już nie. - Dostawałam szału kiedy ten chłopak był za bardzo pewny tego. Był jak komar latem i mróz zimną po prostu upierdliwy i zacięty.
-Jessico. - Chwycił mnie za rękę. - Może teraz w to nie wierzysz, ale dajmy sobie szansę. Może akurat coś Ci się przypomni.- wyrwałam swoją rękę.
- Nie. Jesteś upierdliwy i to już mnie od ciebie wystarczająco odpycha. Wyjdź. - Wskazałam rękom drzwi.
- Ja się nie poddam. - rzucił przed wyjściem. Nie odpowiedziałam mu. Matt wyszedł, a ja poczułam lekki stres. A co jeśli to rzeczywiście mogłoby mi pomóc? Nie, to bez sensu. Jak ja mogłam w ogóle z takim kimś być. Przecież.. Muszę się więcej o sobie dowiedzieć. Jutro przeszukam pokój, a dziś dam już sobie spokój.
CZYTASZ
Remain A Mystery
Mystery / ThrillerWiesz jak to jest kiedy przesypiasz parę lat, a później budzisz się i nic nie pamiętasz? Wiesz jak to jest kiedy widzisz obok siebie obcych ludzi, którzy płaczą na twój widok? Wiesz jak to jest zobaczyć świat którego nie pamiętasz? Wiesz jak to jest...