- Gdzie masz zamiar wyjść? - usłyszałam za sobą głos w dokładnie nieodpowiednim momencie. Odwróciłam się na pięcie i spojrzałam prosto w twarz Daisy.
- Na spacer. - powiedziałam przymykając oczy.
- Przecież ty nie znasz tej okolicy. Możesz się zgubić.
- Nie zgubię się. Nie będę daleko odchodzić.
- Nie jestem tego taka pewna.
- Ugh.. Jeśli tak się o mnie martwicie dajcie mi chociaż telefon. Chyba jakiś miałam i zapewniam cię, nie zapomniałam jak się go używa. - wyciągnęłam rękę przed siebie.
- Telefon jest zablokowany i rozładowany. Nie był już używany od dawna i ..
- Oddaj mi mój telefon! - zażądałam, na co Daisy wybałuszyła oczy. Cofnęła się i podeszła do jakiegoś małego kuferka. Podniosła wieko i chwyciła telefon. Obejrzała go i spojrzała na mnie. Podeszła, przerzucając go w dłoniach. Zatrzymała się tuż przede mną i niepewnie podała mi go do ręki. Chwyciłam telefon i obejrzałam go z każdej strony. Bez słowa wróciłam do swojego pokoju i z szuflady wyjęłam ładowarkę. Podłączyłam kabelek do telefonu, a wtyczkę do kontaktu. Wyświetlacz rozświetlił się, jednak telefon był zablokowany jakimś hasłem. Nie miałam pojęcia jakie mogło by to być hasło, jednak próbowałam różnych kombinacji liczb. Po dłuższym patrzeniu się w ekran bolały mnie oczy. Postanowiłam wymyślić inny sposób na dostanie się w to tajemnicze dla mnie miejsce. Tym razem po cichu schodziłam po schodach i podeszłam do telefonu stacjonarnego. Wcześniej poszukałam numeru na taksówkę. Wpisałam szybko numer i oparłam się o szafkę. Prawie szeptem zamówiłam samochód pod dom i odłożyłam słuchawkę. W tym samym momencie z kuchni wynurzyła się Miranda.
- Jessico, za piętnaście minut będzie obiad. - powiedziała z udawanym uśmiechem.
- Nie jestem głodna. - powiedziałam cicho i z niecierpliwością spojrzałam przez okno.
- Jak dowiesz się co robię na pewno zgłodniejesz. - wycierała dłonie w ścierkę i podeszła do okna. - Na co tak wyglądasz? - zapytała podejrzliwie.
- Na nic. - odpowiedziałam chłodno.
- Myślę, że powinnaś spędzać teraz więcej czasu z Matt'em. Ja z Mark'iem pomyśleliśmy, że może warto byłoby gdybyście razem wyjechali gdzieś w góry, albo nad morze. Co myślisz? - stanęła tuż przede mną.
- Nie chcę.
- Ale dlaczego? Przecież to może ci pomóc w odświeżeniu pamięci. Teraz masz tyle stresu, być może to my Ciebie stresujemy, a na stres najlepsze byłoby spędzenie czasu z ukochaną osobą.
- Ale ja do niego nic nie czuję.
- Zapomniałaś po prostu..
- To można zapomnieć o kimś kogo się kocha? Nie sądzę. - kątem oka zauważyłam samochód i minęłam ciemnowłosą biorąc bluzę z wieszaka.
- A ty gdzie się wybierasz?! - podniosła ton głosu.
- Chcę się trochę uwolnić od tego domu. - złapałam za klamkę.
- Nigdzie nie pójdziesz. - złapała mnie mocno za rękę. Spojrzałam się na jej wściekły wyraz twarzy. Nie rozumiałam co niby jest takiego złego w wyjściu za zewnątrz. Wyrwałam się szybko i wybiegłam z domu. Miranda krzyczała za mną, jednak jej nie słuchałam. Wsiadłam do taksówki i podałam kierowcy kartkę z adresem. Kazałam jak najszybciej jechać, by Miranda nie kazała mnie komuś śledzić. Kierowca posłuchał mnie i z piskiem opon odjechał od domu.
CZYTASZ
Remain A Mystery
Mystery / ThrillerWiesz jak to jest kiedy przesypiasz parę lat, a później budzisz się i nic nie pamiętasz? Wiesz jak to jest kiedy widzisz obok siebie obcych ludzi, którzy płaczą na twój widok? Wiesz jak to jest zobaczyć świat którego nie pamiętasz? Wiesz jak to jest...