Zabij nim się zakochasz

1

To najgorszy tydzień w moim życiu. Nie dość, że ten psychopata wychodzi na wolność to do tego jego karą będzie sprzątanie MOJEJ szkoły, a żeby było jeszcze śmieszniej jego synalek będzie chodził ze mną do MOJEJ klasy.. Kurwa nie no zajebiście. Nie wiem czemu ja tak narzekam.

-Mia!! -krzyczy moja przyjaciółka.

-Coś się stało Megan? -proszę tylko nie zacznij odpierdalać.

Megan to bardzo wybuchowa dziewczyna o czarnych włosach i zielonych oczach. Jest raczej z tych co walą prosto z mostu nie zważając na konsekwencje.

-Dziś ten no... bo.. wiesz.. -jąka się czyli nie jest dobrze.

-Wyduś to w końcu -nalegam by się pośpieszyła nie mam całego dnia na jej dukanie.

-Bo... Piter zaprosił mnie na randkę. -zarumieniła się

Tak dla jasności ten wybranek mojej przyjaciółki to synalek mojego nowego woźnego mordercy.

- O kurwa!! -brakuje mi już powietrza. szybko Megi wzywaj lekarzy, bo zaraz umrę.

- Proszę nie bądź na mnie zła. -prawie wyszeptała to.

Nie no nie będę się złościć przecież on się tylko jej zapytał. Megi pewnie mu odmówiła. Tak jak to zawsze robi..

-I co mu powiedziałaś? -wole się upewnić że mam racje.

-Że no.. okey mogę iść.. Proszę nie zabijaj mnie chcę pożyć jeszcze trochę.

Nic już nie mówię , tylko odwracam się na pięcie i kieruję się w stronę wyjścia. Jak najdalej od tego miejsca. Teraz marzę tylko o tym aby się położyć do mojego łóżka i już nie wstawać.
******************************

Przepraszam bardzo za wszystkie błędy jakie popełniłam ♡