18

34 4 0
                                        

*Piter*
No kurwa szybko się dowiedziała o śmierci Sama. Ta mój ojciec uważał, że za bardzo się miesza w to wszystko i że trzeba go zabić. Eh źle będzie jak się dowiedzą, że to my. Nie wiem dlaczego ojciec tak przekłada śmierć Megi. Ja bym ją już dawno zabił. I wrócił do normalnego życia, którego i tak nie mam.
-Mia co byś zrobiła gdyby przez kogoś twoja bliska osoba się zabiła?
Nie mam bladego pojęcia kiedy się tak do siebie zbliżyliśmy, że się jej o to pytam.
-Na pewno bym chciała porozmawiać z tym kimś dlaczego przyczynił się do śmierci tej mojej bliskiej osoby. A potem bym go zabiła.
-Cooo?
-Oj no żartuje sobie.
-Czyli co byś zrobiła?
-Na pewno bym pogadała a później bym to gdzieś zgłosiła.
-Aha.
-A czemu pytasz?
-A tak z ciekawości. Hehe a jak się czujesz?
-Oprócz tego, że dalej mi zimno bo ktoś mnie oblał wodą to chyba okey.
Nie wiem dlaczego ale w tym oto właśnie momencie nie wytrzymałem i się w nią wtuliłem.
-Jest taka mała. Taka niewinna i że ona ma stracić jedyną przyjaciółkę.
Tak bardzo bym chciał jej to powiedzieć. Ale nie mogę ojciec chyba za to mnie by powiesił.
-Co ty kurwa robisz?!. - czemu Megi zawsze musi wszystko psuć. Jak ja ją chce już zabić!!!
-Megi on mnie tylko pociesza. Wiesz co o nim myślę więc ogarnij się.
-Ja nie wiem co o mnie myślisz. Możesz mi to powiedzieć chętnie się dowiem. - ta moja ciekawość jest okropna.
-Nie twój interes! -no i stara Mia powróciła. Zimna jak lód.
-Mia chyba będziemy musiały pogadać.
Czemu Megi jest taka zazdrosna? Życie jej nie miłe.? Ha i tak umrze. Teraz jakoś mi nie szkoda Mii, że ją straci. Ja jej wystarcze!!
-Głupku coś ty teraz wymyślił? Czyżby twój mózg zrobił sobie urlop?
-Piter na nas już czas. Mia da sobie sama rade. Prawda?
-Ta, ta możecie iść.
-Gdzie ty mnie kobieto znów zabierasz?? Ledwo co 6 rano a ty już gdzieś chcesz iść. Ty wogóle śpisz czy żerujesz aż ja wyjdę z pokoju?
-Dobra Piter idź już z nią a nie problemy robisz.
-Wolałbym zostać tu z tobą niż z nią gdzieś iść.
Gdy o tym pomyślałem od razu wstałem i bez żadnego słowa poszłem do swojego pokoju.

Zabij nim się zakochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz