7

50 8 1
                                    

Gdy Megi poszła otworzyć drzwi ja poszłam do kuchni zrobić nam coś do jedzenia.
-AAA!! - krzyczy Megi.
-Co jest? -denerwuję się.
Dlaczego ona krzyczy? Co się stało?
-Przed.... drzwiami... jest.. -zaczyna się jąkać i płakać.
-Tak?
-Tam jest powieszony kot.. -zaczyna już ryczeć.
-Co?? -zaczynam sama się trząść ze strachu.
**oczami Pitera**
-Ojcze zrobiłem to co kazałeś. Ale trochę szkoda mi tego kota.
-HAHA! Chciałbym widzieć reakcje tych małych suk. -mówi dumny ojciec.
Pewnie teraz myślisz dlaczego to robimy . A więc dlatego że przez pewnego typka zginęła moja matka. Tak popełniła samobójstwo. Powiesiła się na strychu . Tym facetem był William Blackierl. Ojciec Megi. Mój ojciec gdy dowiedział się dlaczego jego ukochana powiesiła się, zabił Williama i jego żonę Sonię. Mieli jeszcze dziecko, dziewczynkę. Jej imię zaczynało się na M. Nie mam pojęcia jak ojciec odróżnił która to. Ja cały czas myślę że to Mia. Jest strasznie podobna do Williama, ale mój kochany tatuś twierdzi że to Megan. Raz gdy stwierdziłem że może jednak się mylić, to po prostu w życiu zaczął okładać mnie pięściami. Miałem wtedy 10lat. Dlatego od tamtej pory wykonuję to co mi każe bez żadnego sprzeciwu.
Ohh jak ja już chcę strzelić w łeb tej Megan. Ona jest taka tępa że blondynki przy niej są o wiele mądrzejsze.
-Idę na spacer.
-E? -zdziwił się ojciec.
-Co?
-Jest 3rano gdzie ty chcesz iść?
-Nie wiem może odwiedzę mamę?
Ojciec na te słowa cały się spina. Bierze jakiś kij i mi nim przywala.
-Przepraszam. Już wystarczy. -mówię ledwo żywy.
-Jeszcze raz wspomnisz o niej przy mnie a nie będę się hamował.
-Dobrze.

Zabij nim się zakochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz