19

25 4 0
                                    

Chyba się zabiję. Teraz od kiedy Sam nie żyje nic nie jest takie samo. Niby minoł już ten głupi tydzień od jego pogrzebu ale to i tak nic nie zmienia. Wczoraj dowiedziałam się, że ciotka z Harrym chcą wziąść ślub. Ich chyba do reszty już pojebało. Moja rodzina ma się składać z morderców? Nie no już wole mieszkac sama z ciotką. Jeszcze żeby tego było mało to za 2 tygodnie są moje urodziny. Niby się cieszę bo to wkońcu osiemnastka, ale z drugiej strony rocznica śmierci moich rodziców.
-Hej Mia żyjesz?
Czemu Piter musi być taki natrętny i cały czas do mnie przychodzić? Co ja mu takiego zrobiłam?
-Nie kurwa umarłam. -mówię lekko wkurzona.
-Co ty taka?
No jak by nie wiedział.
-Jestem taka jak zawsze. -sycze już przez bardzo mocno zaciśnięte zęby.
-Tylko się pytam. Nie musisz mnie odrazu zabijać.
-Tak by było o wiele łatwiej. -mówię to bardziej do siebie niż do niego ale chyba to usłyszał.
Wstałam z łóżka wymijając go bez słowa poszłam do kuchni.
Nalałam sobie szklankę soku pomarańczowego, ale po chwili ją puszczam i szklanka się rozbija. Cała wspaniała rodzinka zbiera się w kuchni przyglądając co się stało.
-Dziecko jesteś poważna? -pyta się zdezorientowana ciotka.
-Hallo!! Mia do ciebie to było. -dołącza się Harry.
-Wszystko ok? - o zatroskany Piter też tu jest.
Na wszystkie pytania odpowiadam ciszą. Odwracam się na pięcie i bez żadnego słowa wychodzę na dwór.
Już od jakiejś godziny idę sobie przez las i rozmyślam nad wszystkimi co mnie spotkało.
-Kurwa ale mam zjebane życie.
-Nie tylko ty. -mówi do mnie znajomy głos. To Derek. Ale co on tu robi?
-Derek?
-Nie Lord Voldemort. -śmieje się.
To jedyny człowiek który potrafi mnie rozweselić. Ma to po swoim bracie, którego mi brakuje.
-Chyba nie bo ty masz nos. -odpowiadam też zaczynając się śmiać.
-Za marzenia nie karają.
-Skąd wiesz?
-Od św. Mikołaja.
-Czemu ty zawsze musisz tak odpowiadać?
-Bo mi mama pozwoliła. Wogóle to co ty tu robisz?
-Ide nie widać?
-Słyszałem od Pitera co się stało w domu.
-A od kiedy wy wogóle gadacie?
I zespół tą super chwilę. Gdzie nie pójdę to słyszę o Piterze.

Zabij nim się zakochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz