28 czerwca 2014, wieczór
Blask fleszy. Twarz zakryta dłońmi, okulary na nosie. Wzrok utkwiony w chodniku. Przepychanie się pomiędzy tłumem paparazzi. Dłoń naszego ochroniarza na moich plecach. Zagryziona warga, czyjeś palce ciągnące mnie za rękaw.
Drzwi zatrzaskujące się za nami z głośnym hukiem.
Wypuszczam wstrzymywane powietrze przez usta i rozglądam się dookoła, idziemy ciemnym korytarzem, nasze stopy uderzają o kamienną posadzkę, a w tle zza ścian słychać piosenkę The Weeknd- Wicked Games. Przechodzimy przez wejście z napisem " Strefa VIPów". Kierują nas do znajdującego się na tyłach stołu, siadam przy ścianie.
Zamawiamy drinki, ja proszę o martini. Zaczynają się rozmowy, czuję się nie na miejscu, więc siedzę cicho ze wzrokiem utkwionym w blat. Są ze mną chłopcy z One Direction i Perrie, która siedzi obok mnie, rozmawia cicho z Zaynem, on pochyla się nad nią i szepcze jej coś do ucha. Przewracam oczami i wypijam mojego drinka jednym haustem. Obserwuję jak Harry podnosi się ze swojego miejsca bez słowa i znika w tłumie.-Hej, Perrie, chcesz iść ze mną potańczyć?- wyrywam dziewczynę z rozmowy.
Obdarza mnie uśmiechem i kiwa głową.-Jasne.
Zostawiamy resztę przy stole i schodzimy po schodach.
-Zayn nie idzie z nami?- dopytuję się jedynie z grzeczności, ponieważ mój plan go nie uwzględnia.
-On niespecjalnie lubi tańczyć w miejscach takich jak to- mówi mi do ucha, przekrzykując się z muzyką.
-Na szczęście mamy siebie.
Zaczynamy tańczyć z boku, ale jakoś dzieje się tak, że po paru minutach jesteśmy już w samym środku tłumu tańczących ciał. Śmiejemy się, pociągam Perrie za sobą i idziemy do baru.
- Co podać?- pyta barman.
-Wszystko jedno, jakieś szoty!- krzyczę.
Facet przynosi nam kolejkę.
- O mój Boże, będę rzygać po takiej ilości alkoholu!- oznajmia Perry, w przerwach między śmiechem.
- Kochana! Raz się żyje! Skoro tak jest to, trzeba się starać, aby każdy dzień był niezapomniany!- informuję ją, wciskając jej między palce kieliszek- Pewnie widziałaś nasze zdjęcia z Zaynem w internecie. Chcę ci powiedzieć, że nigdy nie śmiałabym odebrać komuś faceta. A zwłaszcza tobie, bo jestem wielką fanką Little Mix. My tylko się kumplujemy! Tak więc, zdrowie twoje i Zayna!
Posyła mi nieśmiały uśmiech.
-Serio?- pyta, a w jej głosie słychać uśmiech.-Tak! To był błąd, Zayn był po prostu miły, a ja nie pomyslałam o tym, jak to może dla ciebie wyglądać. Dlatego dziś chcę ci to zrekompensować!
Wypijamy z jakieś 4 kieliszki wódki podrząd. Perrie zaczyna się już zataczać na swoich szpilkach, mnie też się kręci w głowie.
-Idź!- krzyczę do niej- Zaraz do ciebie dojdę!- popycham ją w tłum, a ona znika w nim, cały czas chichocząc.
Jak to dobrze, że ma słabą głowę.- Hej! Ty!- krzyczę do barczystego barmana, który wcześniej nas obsługiwał- Od teraz nalewasz mi wodę, a jej wódkę- oznajmiam mu, nachylając się nad barem i wciskając do kieszeni białej koszuli banknot studolarowy. Gordon zadbał o to, żebym miała dużo gotówki, teraz kiedy jestem użyteczna.
- Nie ma sprawy- mruczy pod nosem.
Ruszam przed siebie, by poszukać Perrie, dziewczyna niestety gdzieś zniknęła, więc zaczynam się martwić, że już jej nie znajdę. W końcu mój wzrok trafia na blondynkę w różowej sukience, która tańczy z ciemnoskórym mężczyzną. Podchodzę do nich i uśmiecham się szczerze do faceta, który z nią tańczy. Łatwo poszło.
CZYTASZ
Oszukana zakochana|| H.S. Z.M.
FanfictionTo ona doprowadziła do rozłamu One Direction w 2015 roku. Została wynajęta, żeby rozetrzeć ten zespół w drobny piach. Historia oparta na faktach. ~~~~~~~~~ - Co masz taką minę Gigi?- pyta Harry, jego głos odbija się w metalowej windzie. - Nie odzyw...