Kochani, wbiło mi 1K odsłon. Dla niektórych to może nic, ale dla mnie Wielkie Święto! Z tej okazji najświetniejsza na Wattpadzie mylifeasskay stworzyła to dzieło, które nazywa się okładką :). Zapraszam Was z całego serca na jej konto, pisze ff, zostawcie jej gwiazdki w moim imieniu, ja ostatnio nie mam czasu na czytanie :(, a dziewczyna pisze świetnie.
***
3 lipca 2014 roku
ŁUP.
ŁUP.
ŁUP.
- Mamo! Czemu musisz robić teraz kotlety? Jest kurwa 7 rano!- jęczę w półśnie.
Gdzieś po około 10 sekundach, minutach albo może i godzinach? Orientuję się, że to nie kotlety, nie mama i nie 7 rano. Tylko Ktoś dobijający się do moich drzwi w środku nocy.
Wydobywam z siebie pełen frustracji okrzyk, unoszę się nad łóżkiem i kieruję swoje odrętwiałe stopy na podłogę. Potem głośno potupuję nogami jak słonica w 21 miesiącu ciąży i otwieram drzwi. Mierzę intruza morderczym spojrzeniem. Stopy szeroko rozstawione, spięty tułów pochylony do przodu, dłonie uformowane w pięści, nozdrza falujące niczym u wściekłego byka.-Tak?- pytam sympatycznym głosikiem kasierki, która musi udawać miłą do każdego wkurwiającego klienta.
Postać zdejmuje kaptur z głowy.
-Śpisz w bieliźnie?- pyta Zayn ze zmarszczonymi brwiami.
Śmieję się. Przejeżdżam seksownie dłonią po swoim brzuchu.
-Czasem. Nigdy nie wiadomo, kto przyjdzie mnie odwiedzić w środku nocy- mój głos przybiera uwodzicielską barwę.
Zayn posyła mi kpiarski uśmiech.
-To... Zabrzmiało jak jedno z wielu porno Nialla.
Unoszę brwi i wybucham śmiechem. Zayn podchodzi do mnie, zakrywa mi usta dłonią, żeby stłumić mój gromki rechot, po czym obejmuje mnie w tali. Wpycha nas do pokoju i zatrzaskuje drzwi.
-Teraz mnie zgwałcisz Fernando?- żartuję sobie, wyrywając się z jego uścisku.
- Nie, ale cię porwę- odpowiada rzeczowo.
- No, to chyba...
- Będziesz musiała spłacić swój dług.
Krzywię się.
-Długo z tym nie czekałeś.
Kiwa głową.
-Chcę żebyś coś zobaczyła.
-
-
-- Czekaj, będziesz łazić ze mną na piechotę po mieście w środku nocy, tak, żeby nas zamordowali?
-Gigi, zawsze będziesz wyciągała wnioski, zanim się dowiesz, co na prawdę się dzieje?- Zayn pcha ciężkie hotelowe drzwi i wychodzimy na chodnik.
Tym razem nie wpadamy na rozhisteryzowane fanki, widocznie się nie dowiedziały, gdzie zakwaterowany jest zespół. Do krawężnika podjeżdża taksówka, Zayn otwiera przede mną drzwi i wskazuje drogę do środka.
-Na lotnisko poprosimy- mruczy do podstarzałego kierowcy.
Obdarzam Zayna morderczym spojrzeniem. Coraz bardziej mi się nie podoba, to, co on wyczynia.
-Tłumacz się- szepczę do niego w ciemności.
-Robimy sobie małą wycieczkę...
-Gdzie? Czy ktokolwiek o tym wie?!

CZYTASZ
Oszukana zakochana|| H.S. Z.M.
FanfictionTo ona doprowadziła do rozłamu One Direction w 2015 roku. Została wynajęta, żeby rozetrzeć ten zespół w drobny piach. Historia oparta na faktach. ~~~~~~~~~ - Co masz taką minę Gigi?- pyta Harry, jego głos odbija się w metalowej windzie. - Nie odzyw...