Red Sea..

393 32 2
                                    

Dosłownie 10 sekund temu weszłam do domu i zastałam coś dziwnego w mieszkaniu. Mianowicie Chrisa siedzącego na podłodze przed drzwiami wejściowymi. 

-Ymm.. Cześć? - zaczęłam niepewnie

-Cześć.. Tak... Dzwoniłem, pisałem, a ty nic i cześć?! Dziewczyno myślałem, że coś się stało! - wstał z podłogi i zamknął mnie w żelaznym uścisku

-Przepraszam Chris.. Chemiczka mnie zatrzymała po lekcjach nie chciałam żebyś się martwił, więc skłamałam, że jestem w domu.. Przepraszam, wybacz mi - załkałam w jego ślicznie pachnącą koszulkę, a on pogłaskał mnie po włosach.

-Shhh.. Już jest okej. Nie przepraszaj. To ja niepotrzebnie na ciebie naskoczyłem. Już spokojnie - odchylił się trochę ode mnie i złożył pocałunek na moim czole gdy tylko uniosłam głowę.

-Naprawdę przepraszam..

-A a. Powiedziałem coś - pomachał mi przed oczami wskazującym palcem

-O.. Przepraszam - powiedziałam i zaczęłam się śmiać z miny Chrisa.

-To... może obejrzymy film? - zaproponował na co kiwnęłam głową i pociągnęłam go w stronę kanapy.

Przeszukaliśmy chyba ze 100 kanałów i nic! Chris zadecydował, że puścimy coś z internetu. Zgodziłam się i podałam mu laptopa. Po chwili znaleziony film zaczął lecieć. Wtuliłam się w ramię chłopaka i wciągnęłam w fabułę. Nie minęła chwila kiedy podskoczyłam do pozycji siedzącej i spojrzałam na chłopaka oskarżycielskim wzrokiem wskazując palem na jego osobę.

-Jak wszedłeś do mojego domu, ha? Nie pamiętam żebym dawała ci klucze - Chris zaczął pogwizdywać i rozglądać się po pokoju.

-O! Patrz! Całują się - wykrzyczał wskazując ekran laptopa. O nie, nie ze mną te numery. Złapałam jego twarz w obie ręce i odwróciłam w moją stronę, przy okazji ściskając mu policzki przez co zrobił dzióbek jak u ryby.

-Gadaj.. - wysyczałam patrząc mu w oczy, a on spuścił wzrok, by po chwili wrócić nim z oczami bitego psa

-Dorobiłem - powiedział wciąż patrząc na mnie tymi słodziaśnymi patrzałkami. Ugh! On wie jak to na mnie działa!

-Pff... - puściłam jego policzki i wróciłam do seansu. Tym razem nawet się o niego nie oparłam. Niech poczuje moc obrażonej kobiety!

***

Obudziłam się rano w swoim pokoju. Jak?

~Szlag.. Pewnie zasnęłam - pomyślałam i wstałam z łóżka.

Udałam się do łazienki w celu porannej toalety i ubraniu się jakoś. Telefon poszedł ze mną, of course. Standardowo stanęłam na wagę. Nie schudłam, uf! Dbam o linię, ale się nie wychudzam! Ludzie złoci! Zeszłam z urządzenia i rozebrałam się całkiem do naga, żeby się wykąpać i wtedy zauważyłam to... Moje cudowne kremowe spodnie pokrywała gigantyczna czerwona plama krwi. Nigdy nie wiem kiedy mam dostać okres, do cholery! Szybko wybrałam numer Chrisa, bo znając życie już go pewnie u mnie nie ma. Odebrał po dwóch sygnałach.

[Chris | Nora]

-Halo?

-Matko Bosko Chris ratuj mnie!! Umieram!!

-Nora.. Spokojnie, mów co się stało

-Krwawię!! Szybko!! Pomocy!!

-Ja pikole... Znowu okres? Ugh... Te ze skrzydełkami? 

-Tak...

-Daj mi 10 minut

Rozłączył się, a ja weszłam pod prysznic. Mam trochę czasu, więc się ogarnę. Uprzedzę kilka pytań. Tak, to Chris mi kupuje podpaski. Ja chyba tego jeszcze nigdy w życiu nie zrobiłam.

Mój telefon znowu zaczął wibrować. Wspaniale.

@xXSexi_BadBoyXx: Widziałem twojego Chrisa w drogerii, wykupił chyba wszystkie podpaski ze skrzydełkami... Naryczał na ekspedientkę...
Czyżby nasza mała Nora miała krwotok? XD

@_-CUKIERECZEK-_:  NIE JESTEM MAŁA DEBILU. TYLKO NISKA. ;-;

@xXSexi_BadBoyXx: Tylko nie debilu. Nie krzycz na mnie z capsa mała... xD Chrisowi zepsuło się autko, już jedziemy

Zaraz... Moment... Co?! Jak to "my"?! No chyba nie...

@_-CUKIERECZEK-_: Chris ma nogi...

@xXSexi_BadBoyXx: Tak się odwdzięczasz za tonę czekolady, lodów, chipsy i pizze? Pf...

@_-CUKIERECZEK-_: ...

@_-CUKIERECZEK-_: Jak dostanę kebaba, to cię wpuszczę i dam do picia soku, do którego nie nasypałam żadnej trucizny...

@xXSexi_BadBoyXx: Ej, mała... Trucizny xD? Kto by cię wtedy uczył grać?

Momentalnie się spięłam.

@xXSexi_BadBoyXx: Jedziemy po tego kebaba... A i już wiem, gdzie mieszkasz :))) Nie będziesz zła, jak będę sobie czasami wpadał nie? :))))

Zaraz dostanę zawału. Oczywiście, że mam dużo przeciwko... Odłożyłam komórkę na stół i poszłam się wykąpać. Wyszłam dopiero, kiedy słyszałam rozmowy chłopców. Potem ktoś wyszedł. Pewnie Niall. Uf. Wyszłam z łazienki w szlafroku i ręczniku. Mokre włosy opadały mi na twarz. Poszłam do kuchni. Kurwa.
To nie był Chris.
T o    n i e   C h r i s .
Blondyn widząc mój, zapewne komiczny wyraz twarzy uśmiechnął się szelmowsko.

- Bardzo... Ładnie wyglądasz.

Byłam prawie naga. No to chyba jakieś jaja...

K O C H A M ten rozdział xDD Boże drogi podzielcie moją miłość ♡♡ ~Laf

Badly than EverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz