Change.

288 27 5
                                    

Od jakiegoś czasu siedzimy w salonie. Nikt się nie odzywa,  policja zabrała Chrisa. Wiem, że zrobił to zrobił, ale to wciąż mój przyjaciel. Niall coś mówił o jakimś psychologu dla mnie czy coś, ale ja nie chcę... Nie potrzebuję. 

-Niall- westchnęłam i spojrzałam na blondyna. Zerknął na mnie zaciekawiony.- Której sylaby w "wypierdzielaj" nie zrozumiałeś?

-Ja tylko staram się po...- pokręciłam głową i uśmiechnęłam się lekko

- Wyjdź stąd Horan i daj mi spokój.- Nawet nie drgnął, a jego twarz skamieniała.-Wyjdź, albo zgłoszę to jako nękanie.

Otworzył usta, jakby nie dowierzając.

- Staram się ci pomóc, kurwa...-zaklął- Raz, raz nawaliłem ale się  s t a r a m- przeliterował.

- Horan, błagam- prychnęłam i miałam dziwną potrzebę opowiedzenia mu o wszystkim, nie po to by go skrzywdzić, ale żeby wiedział...- Masz ostatnią szansę, by wyjść. Liczę do trzech. Raz... Dwa.. Trzy - blondyn nie ruszył się z miejsca - Ostrzegałam Horan - wyjęłam telefon i udawałam, że wybieram numer.

-Halo? Policja? Dobry wieczór. Z tej strony Nora Moor. Chciałabym zgłosić nękanie - odczekałam chwilę spoglądając na Nialla. Był lekko przerażony - Przez kogo? Niall Horan. Wysoki blondyn, niebieskie oczy i...  - nie dokończyłam, bo Horana już nie było - Dobranoc - powiedziałam sama do siebie chowając telefon.

Zakluczyłam drzwi i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Przemyłam dokładnie każdą moją ranę prawie gorącą wodą, by poczuć jakikolwiek ból. Niestety. Rany już nie były takie świeże, żeby mogło boleć.  Dokończyłam mycie i poszłam do pokoju. Horan Coś wspominał, że wyrzucił wszystkie żyletki. Nie wydaje mi się. Odliczyłam panele i uniosłam lekko drewno. Jest i magiczna szkatułka. Wyjęłam kawałek metalu i przyłożyłam do skóry. Pociągnęłam ostrzem po udzie i odpłynęłam w rozkoszy. Zatraciłam się w tym pięknym doznaniu, że nie zauważyłam kiedy mój biały ręcznik przybrał na końcówkach czerwoną barwę. Zadowolona z siebie ubrałam piżamę i poszłam spać.

-Mam tego dość - powiedziałam i zamknęłam oczy.

W porannej pobudce pomógł mi budzik. Postanowiłam coś sobie. Dzisiaj idę do szkoły po dłuższej nieobecności i pokażę kim jest Nora Moor tak na prawdę.
Wstałam z łóżka i poszłam pod prysznic. Wytarłam ciało wysuszyłam włosy i ubrałam się... inaczej. Tym razem postawiłam na czarne podarte spodnie i super obcisłą bluzkę uwydatniającą moje niemałe piersi z napisem #FUCK. Na to skórzana kurtka i do tego ciemne buty na obcasie z ćwiekami po bokach. Włosy, zwykle falowane, wyprostowałam prostownicą i upięłam w niesfornego koka. Jeżeli chodzi o makijaż to nie przesadzałam jakoś bardzo. Czarne średniej grubości kreski, tusz, wyrównane brwi i czerwona szminka.
Tak mam takie rzeczy. Chris mi je kiedyś kupił mówiąc, że 'muszę wyjść z cienia'. Idealnie się składa, bo to dziś.
Zgarnęłam torbę, zabrałam po drodze okulary przeciwsłoneczne i wyszłam z mieszkania. Miałam lekkie problemy z chodzeniem, gdyż świeże rany dawały się we znaki. Z chytrym uśmiechem weszłam na teren szkoły. Każda para oczu powędrowała na moją osobę. Nie obyło się bez gwizdania i pytań 'Kto to jest?'. Zadowolona z siebie jak nigdy weszłam do budynku i udałam się pod swoją szafkę. Stał przy niej Niall. Kiedy chciałam otworzyć jej drzwiczki usłyszałam jego głos:

-Ej.. to chyba nie twoja szafka. Kim ty w ogóle jesteś?! - odwróciłam się do niego twarzą i zdjęłam okulary.

-Witaj Horan - posłałam najbardziej kpiący uśmiech na jaki było mnie stać.

-Nora?! - wykrzyczał niemal tracąc oczy w tym jego wytrzeszczu.

-Nie kurwa. Duch Święty - parsknęłam.

-N-n-nora, ale.. ty.. PRZEKLINASZ?!

-J-j-ja.. - naśladowałam jego zająknięcie - Nie będę się zadręczać, bo mój najlepszy przyjaciel próbował mnie zabić... Niee no co ty! - wspominając to miałam ochotę płakać, ale heloł! Zniszczyłabym makijaż!

-Jak to.. - biedaczek wyglądał na zakłopotanego. Zacmokałam kręcąc głową.

-Tak to, a teraz nara, bo zaraz mam historię - uśmiechnęłam się, posłałam całusa i wyminęłam chłopaka.

Usiadłam w mojej ławce i wyjęłam telefon.

_-CUKIERECZEK-_ zmienił/a nazwę na FuckOffBitch!

Hej hej hej!!!! LAFIX REAKTYWEJSZYN!! Mam nadzieję, że rozdzialik się podobał i wgl. Pozdrawiam lenia Lucky4You xDD /Laf

Badly than EverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz