I can teach you

469 31 2
                                    

Siedziałam na niebieskim krzesełku i wgapiałam się w zegar. Nauczycielka już dawno sobie poszła, ale wiem, że czatuje pod klasą... Oni serio nie mają nic lepszego do roboty niż wymyślanie tam kar i siedzenie po godzinach. Miałam dość. Niech ktokolwiek mnie stąd zabierze... Siedzę tu już z dziesięć minut. Włączyłam komórkę i kliknęłam na zdjęcie mordeczki Chrisa.

Do Chris♥:
Mam poczucie beznadziei kochanie... KOCHAANIE

Żabciu, żabulko, moje słoneczko...

Masz trening c'nie?

Nienawidzę tego sportu, zabiera mi przyjaciela :'( ...

- Masz jeszcze mnie.- podskoczyłam na krześle, gdy morda Horana była zbyt blisko mojej. Moment. On czytał moje sms'y... Zachowaj spokój Nora. Zachowaj spokój.

- Oddychasz moim powietrzem.- zauważyłam z wyrzutem i schowałam twarz w ręce.- Boże, czemu musisz być taki irytujący i na dodatek ściągasz mnie na ciemną stronę mocy. Po raz pierwszy siedzę po lekcjach. I to w imię czego? Bo ja sama nie wiem... Na dodatek ty to nadal ty. Ten sam irytujący, walnięty dupek.- wymamrotałam, patrząc na chłopaka wzrokiem seryjnego mordercy.

Jego twarz wyglądała jak niezmącone lustro jeziora. Nie wyrażało żadnych emocji, co było odrobinę przerażające. Dobra.. Bardzo przerażające. Mamo byłam grzeczna!!

- Siedzisz tu przez własną głupotę Moore.- wycedził. Ej, ej tylko nie po nazwisku. I wtedy przypomniałam sobie o tej całej grze... A co mi tam.- Ja to ja... I nic tego nie zmieni.- syczał, a po moim ciele przeszły ciarki. Graj Nora, tylko naturalnie.

- Masz rację.- skrzywiłam się lekko i rozwaliłam na krześle.- Tylko jak wrócisz do domu.- zerknęłam na zdezorientowanego blondyna.- No nie bocz się. I jak będziesz wpierdzielał trzecią pizze z rozpaczy... To zanim urośnie ci dupsko od tych kalorii pomyśl łaskawie o swojej koleżance, która też by coś zjadła.

- Skąd ty...- Uniosłam rękę w geście "Stop"

- Nie musisz wszystkiego wiedzieć.

Zlustrowałam klasę. Wiedziałam, że chłopak jest zaskoczony moją reakcją, to dobrze... Na ścianie wisiała gitara akustyczna. Była śliczna, zawsze miałam słabość do tego instrumentu, ale nigdy się nie złożyło, żebym poćwiczyła. Blondyn powędrował spojrzeniem za moim i się uśmiechnął, zapewne posyłając poprzednią sytuację w niepamięć.

- Mogę cię nauczyć.- zerknęłam na niego, nieco zaskoczona. Mamy dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt? Trochę się bałam, nie nauki gry... Tylko tego, że on też gra. W takim wypadku toczymy ze sobą cichą wojnę, a boję się tego, że to on wygra.

Skinęłam głową, a Niall zdjął instrument ze ściany.

Zerknęłam na wyświetlacz komórki

Od Chris♥:
Byłem na treningu, ej żabko piłka nie zabierze ci kumpla no co Ty XD

Co się dzieje?

Nawet nie wiesz, jak dobrze się bawiłem ;-; xD

Uśmiechnęłam się do siebie i wystukałam szybką wiadomość

Do Chris♥:
To wspaniałe abdbdvw :))) ja... Siedzę w domku i się nudzę :)

Chwila ciszy

Od Chris♥:
Wpaść do ciebie?

Do Chris♥:
Nope :))

Nigdy nie okłamałam Chrisa... I nigdy nie odmówiłam mu spotkania... Co się ze mną dzieje? Horan patrzył na mnie wyczekująco, a ja wsadziłam telefon do kieszeni i kiwnęłam głową.

- Nauczaj mnie.- klasnęłam w ręce, a jego oczy świeciły się jak lampki na choince w Boże Narodzenie. Uroczo. Aż chciało się uwiecznić ten moment. Najlepiej trzaśnięciem mnie w mordę. On nie jest UROCZY!

Usiadłam na podłodze, a on zaraz za mną. Położył mi to cudeńko na kolanach i odpowiednio ułożył ręce. Jego ciepły oddech delikatnie drażnił mój kark. A ja bezskutecznie starałam się odgonić myśl, że to przyjemne. Siedziałam dość sztywno, nie przyzwyczajona do takiej bliskości, kogoś, kto nie jest Chrisem... Pokazywał jak stroić gitarę. Później sama to robiłam. To nie takie trudne, jak się wydaje. Potem uczył jak przechodzić z dźwięku w dźwięk i chwyty jakiejś melodii dla dzieci. Może to dziwne... Ale przy nim zapomniałam jaka jestem beznadziejna... Tak. Poczułam się lepiej przy człowieku, który kiedyś cieszył się z mojego cierpienia, przy kimś, kto pewnie teraz udaje. Ale mam zamiar z tego korzystać. Aż do końca.
Zerknęłam na zegar. Minęło już 45 minut. Tak szybko? Bez słowa wstałam i zgarnęłam torbę.

- Dzięki za lekcję.- uśmiechnęłam się szczerze i podeszłam do drzwi.

- Do usług...- mruknął, chyba myśląc, że tego nie usłyszę.

Poczułam dziwne mrowienie w żołądku... Chyba jakaś grypa na mnie idzie. Wyjęłam komórkę i to co zobaczyłam lekko mnie przeraziło 50 połączeń nieodebranych i 28 wiadomości od Chrisa. Ups...

***
Kończą mi się teksty na powitanie... A to dopiero 13 rozdział... Trzeba to zacząć gdzieś spisywać... XD Jak się podoba? Mi osobiście tak w kit... / Lucky

Pieprzysz Laczku... Ten rozdział (jak i każdy inny xD) jest boski ♥♥ Wiesz, że zdania nie zmienię bąbelku skromniutki, c'nie? ;** ~Laf

#Chamska_reklama UROCZYŚCIE, SERDECZNIE I GORĄCO ZAPRASZAM NO MOJE NOWE WYPOCINY "Dziedziczka czasu" / Lucky4You

Psst... Jak macie ochotę to Lafi ma opko o Horanie. Luknijcie jak chcecie... Ale nie musicie. Taka tam luźna propozycja XD.

Badly than EverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz