Ten rozdział dedykuję mojej bff, która molestowała mnie na messengerze o następne części... I nie, nie zaspojleruję ci nic :))/ Lucky
Kiedy Horan postawił moje torby w pokoju Chrisa i wyszedł poczułam się nieswojo. Nigdy się tak nie czułam, nie w jego obecności. Był moim przyjacielem od zawsze. Wiedziałam, że mogę mu zaufać, ale odkąd zaczął rzucać na mnie ukradkowe spojrzenia i dziwnie się uśmiechać, czułam się bardzo nie komfortowo. Siadał bliżej, podczas filmu skupiał się na mojej twarzy, a gdy ja odwracałam głowę, on odwracał wzrok, był na każde moje skinienie, a teraz martwi się tysiąc razy bardziej niż kiedyś. Boję się, że będzie chciał czegoś, czego nie potrafię mu dać.
- Nora?- mruknął, a ja podskoczyłam, gdy jego ręce oplotły mój brzuch. Schował twarz w zagłębienie mojego karku.
- Co ty robisz?- szepnęłam, kiedy przycisnął mnie mocniej do klatki piersiowej.- Chris, nie mogę tego zrobić Horanowi.- zmieniłam szybko temat, miejąc nadzieję, że mnie puści.
- To go nie krzywdź.- wymruczał, drażniąc mój kark ciepłym oddechem. To nie było przyjemne, w moim brzuchu nie latały motylki, w oczach zbierały mi się łzy. Był dla mnie jak brat. Nie moglibyśmy być razem... Pocałował mnie w szyję.
Raz, drugi, trzeci...
- Chris, przestań...
Czwarty, piąty, szósty
- Przestań do cholery.- ryknęłam i wyszarpnęłam się z jego uścisku. Trochę się zreflektował i potarł ręką kark.- Jesteś moim bratem Chris...- zaczęłam błagalnym tonem, ale tylko on parsknął.
- Gówno prawda, nie jesteśmy rodzeństwem. A ja cię cholernie kocham, wiesz?- pokręciłam głową na znak protestu.
-Ja też cię kocham Chris. Też cholernie mocno...- załkałam cicho, chwając twarz w dłoniach.
- Więc w czym problem?- nawet nie zauważyłam, kiedy jego dłonie wylądowały na moich ramionach.
- Kocham cię, jak brata, jak członka rodziny.- przełknęłam gulę w gardle, a on wyglądał, jakby ktoś wylał na niego kubeł zimnej wody. Odskoczył ode mnie i trzasnął drzwiami. Słyszałam jeszcze jak przeklina i wychodzi z domu.
Straciłam go?
Chwyciłam telefon i wystukałam wiadomość.
@_-CUKIERECZEK-_: Mam pewien problem...
@xXSexi_BadBoyXx: Idź z tym do Chrisa?
@_-CUKIERECZEK-_: Nie mogę, pomożesz mi czy nie? ;_;
@xXSexi_BadBoyXx: *Wzdycha* o co chodzi?
@_-CUKIERECZEK-_: W skali od 1 do 10 jak bardzo byłbyś zdenerwowany, gdyby twoja przyjaciółka dała ci kosza?
@xXSexi_BadBoyXx: 100000000...
@xXSexi_BadBoyXx: Zaraz...
@xXSexi_BadBoyXx: Chodzi o ciebie i o Chrisa?
@xXSexi_BadBoyXx: Nora!
@_-CUKIERECZEK-_: ...
@xXSexi_BadBoyXx: Czyli tak, o kuźwa
@_-CUKIERECZEK-_: Papa :/
@xXSexi_BadBoyXx: Wyszedł, mam rację? Mam złe przeczucia, będę za pół godziny mała ;*
CZYTASZ
Badly than Ever
FanfictionOna 18-letnia dziewczyna, która jest wyśmiewaną szarą myszką. On Szkolny bad boy, który się na niej wyżywa. Połączy ich chat... @xXSexi_BadBoyXx: Hej Cukiereczku ^^ @_-CUKIERECZEK-_: Żegnaj? Co z tego wyniknie? Dowiesz się czytając "Badly than Ever"...