Można powiedzieć, że go nie znałam. Nigdy. Zawsze widziałam w nim odpowiedzialnego, czułego chłopaka z uśmiechem przyklejonym do warg. Teraz stał naprzeciwko mnie i uporczywie się we mnie wpatrywał, a ja podziwiałam moje bose stopy, starając się ignorować gorący oddech chłopaka blisko mojej twarzy.
- O czym chciałeś porozmawiać?- wydukałam, delikatnie się jąkając, na co ryknął zimnym śmiechem.
-Oj, jednak nie chcę rozmawiać.- w prawej ręce trzymał nóż. Jak mogłam nie zauważyć tego wcześniej? Niczym pantera wpadłam do pokoju obok i zakluczowałam drzwi. Chciałam wyciągnąć komórkę z kieszeni, ale... Została w kuchni na blacie. Chris zaczął uderzać pięściami w drzwi. Drżącymi rękami uchyliłam okno. Boże, dlaczego mieszkam na trzecim piętrze? Wyszłam przez nie, ostrożnie stawiając stopy na gzymsie. Chwyciłam się rynny, kiedy coś obsunęło mi się pod nogami. Cicho pisnęłam i starałam się odgonić łzy napływające do moich oczu. Usłyszałam tylko wrzaski Lezly i Chrisa. Wszystko działo się jak w kinie, dziewczyna do kogoś dzwoniła. Ktoś przyjechał, zaczęła się szarpanina, huki, wrzaski, hałas.
- Nora...- Przysięgam, że gdybym nie stała na gzymsie dostalabym zawału. Teraz nie mogę sobie na to pozwolić.- Gdzie ty się wspinasz mały kaskaderze hmm?- Liam. W jego głosie pobrzmiewał niepokój, to po niego dzwoniła Lezly.- Odwróć się do mnie przodem.- Poinstruował, zrobiłam to z niemałym trudem.- Skacz- machnął na mnie otwierając ręce.
- No chyba cię powaliło Horan- warknęłam, przytulając się plecami do ściany.
- Ma przyjechać straż pożarna...
- Nie idioto, po prostu przynieś drabinę- Kilka minut później moje stopy dotykały trawnika. Nigdy więcej żadnych wysokości.- Dzięki- rzuciłam z grzeczności, nie zapominając o tym jak postanowił mnie olać.
- Nora...
- Daj spokój, po prostu daj mi spokój i zajmij się laskami w pubie- chłopak pobladł, a więc trafiłam w sedno. Nawet fluid nie był w stanie zakryć moich siniaków, więc co nie nakładałam. Zauważył je, cóż, nawet ślepy by je zauważył. Taki tam suchar.
-Poprawię się
-Nie składaj obietnic bez pokrycia Horan, nigdy. Chyba, że chcesz, żebym bardziej cierpiała.- Nie wierzę, że to powiedziałam... Wdrapałam się na piętro do mojego mieszkanka i zbywając Lezly zadzwoniłam po policję.
CZYTASZ
Badly than Ever
FanfictionOna 18-letnia dziewczyna, która jest wyśmiewaną szarą myszką. On Szkolny bad boy, który się na niej wyżywa. Połączy ich chat... @xXSexi_BadBoyXx: Hej Cukiereczku ^^ @_-CUKIERECZEK-_: Żegnaj? Co z tego wyniknie? Dowiesz się czytając "Badly than Ever"...