Basen

243 26 5
                                    

*MILEY*
 
  Siedziałam przy jednym z barów sącząc sok. Pogoda była cudowna, a lekki wiaterek sprawił, że czułam się ożywiona. Czekałam zniecierpliwiona na dziewczyny. Plan był tak, że ja będę czekać na nie przy basenie, a one pójdą coś jeszcze załatwić w recepcji.

- Moja przyjaciółko. Mój druhu! Moja....

- Nie, nie kupię ci soku. - Przerwałam Camili ze śmiechem.

- Nosz kuźwa! A będziesz coś chciała!

- Gdzie Vix?

- Poszła po telefon.

Kiedy byłyśmy już w komplecie, wskoczyłyśmy do basenu. Mimo tego, że woda była cudowna, trochę się bałam. Nigdy za dobrze nie pływałam. Mój brat miał mnie nauczyć, niestety przez problemy ze zdrowiem nigdy do tego nie doszło. Właśnie przez to dziewczyny wyznaczyły sobie nowy cel w życiu, a mianowicie: nauczyć mnie pływać.
  

Ta.. Bo wam się uda. 

Kiedy przeszliśmy do naszych "lekcji", widziałam jak niektóre osoby na basenie spoglądają w moja stronę z głupkowatą  miną. Na początku miałam to gdzieś, ale po paru minutach zobaczyłam jak znane mi osoby siadają na leżaki, wtedy nie chciałam się kompromitować.

- Zostaw! Zostaw! Weź te łapy! - Powiedziałam do Vix, która podtrzymywała mnie trochę.

- Nie chcemy żebyś się utopiła kochana, bardziej przydasz nam się żywa. - Oh, naprawdę?  Co za cudowna wiadomość Vix...

- Weź mnie puść, idę usiąść, nie będę się kompromitować. - Powiedziałam wskazując na chłopaków. Zadziałało, bo nie tylko ja wyszłam z wody.

- Zobaczyły Tajnoge i już srają w gacie..

- Nie rozśmieszaj mnie idiotko!  Patrzą się na nas! - Powiedziałam kładąc rękę na ramieniu Camili.

- Właśnie, musimy wyglądać kusząco. - Lekkim skinieniem głowy dałam znać Vix, że zgadzam się z nią. Wszystkie w jednym momencie usiadłyśmy na leżaki, ale po chwili Vix wstała oznajmiając, że idzie po coś do picia.

*TAEYANG*

  Kurde to moja szansa!

Nie wahając się, wstałem i skierowałem się w stronę baru. Byłem coraz bliżej tej nieziemskiej dziewczyny. Stanąłem za jej plecami z zamiarem odezwania się. Zanim jednak cokolwiek powiedziałem dziewczyna odwróciła się, znów na mnie wpadając.

- To musi być przeznaczenie.

 - To, to ty. Przepraszam, znów...

- Nie przepraszaj. - Przerwałem jej. - Miło cię widzieć. Często tu bywasz?

W tym momencie dałem sobie mentalnego lepa w twarz. 

Świetnie Taeyang, cudny tekst na podryw!

- To basen hotelowy, wiesz?  To chyba że często. - Dziewczyna zaśmiała się widząc moje zdenerwowanie. Czułem, że tym razem to ja robię się czerwony.

- Cześć jestem Dragon. - Kocham go. Ożenię się z nim. Dam mu dzieci...chociaż sam nie wiem jak. Mój Draguś jak zawsze ratuje mi tyłek. - Może chcecie się przyłączyć do nas?

Miałem nadzieję, że się zgodzi. Czekałem gapiąc się na nią jak idiota wyczekując odpowiedzi. Victoria po  chwili namysłu zgodziła się i poszła po swoje towarzyszki, a ja w myślach całowałem Dragona po stopach za ten świetny pomysł.

- Dzieki.

- Wiedziałem, że twój tekst na podryw nie wypali i że spiepszysz.

- Dzięki przyjacielu, to dodaje mi skrzydeł. - Czujecie ten sarkazm?

*VICTORIA*

  Z podekscytowaniem siedziałyśmy w towarzystwie chłopaków. Miałam wrażenie, że na początku Taeyang trochę się stresował, ale żarty chłopaków sprawiły, że każdy się rozluźnił. Tak naprawdę gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Sama nawet nie wiem, kiedy minęły te trzy godziny. Czas w ich towarzystwie tak szybko leciał. Po południu na basenie zbierało się coraz więcej ludzi, głowie nastolatek. Czemu miałam wrażenie, że niektóre z nim lampiły się natarczywie w naszą stronę? Chyba nie tylko ja to widziałam, wtedy zauważyłam dziwne zakłopotanie chłopaków.


- Wiecie co, my to ten.. - Czerwonowłosy zaczął się jąkać.


- Idziemy coś zjeść i zadzwonić do rodziny. - Uśmiechnął się Top powoli wstając i ciągnąc za sobą resztę. Kurde taki szef ''bandy".  Ich zachowanie nie tylko mnie zdziwiło, moje przyjaciółki również były zaciekawione.

- Vix, dasz mi swój numer? - Tak, tak zarumieniłam się. Bez zastanowienia wydukałam z siebie te parę cyferek po czym patrzyłam jak odchodzą.

- Co oni nagle tacy nerwowi? 

- Nie wiem Miley, dziwnie tak jakoś.



________________


Tak wiem, nudny mi wyszedł, ale nie chciałam nic już za bardzo zmieniać, ponieważ mam juz ułożone parę rozdziałów na przód...i po prostu gdybym chciała tu większość zmienić musiałabym i reszte pozmieniać. 

Miłego dnia :)

Spokojna PrzystańOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz