Część XXI

376 24 2
                                    

Dotarliśmy do domu.
Amy wpadła na pomysł obejrzenia filmu.
Szukłem czegoś fajnego.
Zobaczyłem tytuł "Miasteczko Bohaterów" (bardzo polecam).
Dziewczyna wróciła z kuchni, a w ręce trzymała paczkę chipsów.
Zasiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać film. Objąłem ją ramieniem.
Pod koniec filmu zauważyłem, że po jej policzku spłynęła łza.
Przytuliłem ją mocniej.
- To było smutne- powiedziała wycierając oczy.
- Czy ja wiem- odparłem
- A idź ty- powiedziała uśmiechając się.
Chciałem ją rozśmieszyć i zacząłem ją łaskotać.
- Nata, prze-przestań! - próbowała wydusić z siebie
Nadal ją łaskotałem.
Amy zrobiła się purpurowa.
- Dziękuję- odparła
Wstaliśmy z kanapy.
Gdy chciałem zrobić krok, potknąłem się i upadłem na Amy.
Gdy znaleźliśmy się na ziemi, zrozumiałem, że całuję dziewczynę.
Amy odwzajemniała pocałunek.
Naszą przyjemną chwilę przerwała wchodząca do salony Anabell.
- Heja, mam cia...- odparła dziewczyna
Amy próbowała watać z ziemi, ale na niej leżałem.
- Anabell- powiedziałem
- Dobra, wiem- odparła kierując się w stronę drzwi.
- Zostań- powiedziała Amy
Spojrzałem na nią
- Możesz ze mnie zejść? - zapytała Amy
Wstałem z dziewczyny.
- Idę się przebrać - odparłem kierując się w stronę schodów

Pov Amy
Zostałyśmy same w salonie.
- Co tam u ciebie? - zpaytałam
- Jakoś leci. - odparła - Masz tatuaż? - zapytała wskazując na nadgarstek.
- Tak- odparłam- Nataniel ma podobny- dodałam
- Słodko- powiedziała
Z góry zszedł Nataniel.
Ubrany był w luźną bluzę, przez którą można było zobaczyć jego tors oraz sporo tatuaży.
Miał, także czarne spodnie z dziurami na kolanach.
- Em...coś nie tak? - zapytał
Dopiero teraz zrozumiałam, że się zaśliniłam.
Wytarłam twarz.

Nataniel pov
Zszedłem na dół i zobaczyłem zaślinioną Amy. Zapytałem czy coś nie tak, a ona momentalnie się wytarła.
Amy oraz Ana siedziały na kanapie.
- O właśnie Ana! - powiedziałem - Mam dla ciebie faceta- odparłem
- Nie szukam nikogo- powiedziała natychmiastowo
- No to Noah będzie zawiedziony- odparłem
- Przykro mi- odpowiedziała
- Idziesz z nami na imprezę? - zaproponowałem
- Jaką imprezę- powiedziała zakoczona Amy
- Nie mówiłem ci? Temo robi imprezę u siebie. Prosił, abyśmy przyszli- powiedziałem
- A kiedy to? - zapytała Ana
- W sylwestra- odparłem
- No to idę! - powiedizała dziewczyna - Pójdziemy na zakupy Amy! - dodała
- No nie jestem przekonana- odparła dziewczyna
- Kiedy byłaś ostatnio na imprezie? - zapytałem
- Nigdy- odparła
- No to najwyższa pora!- odparłem
Dziewczyna zgodziła się.
Pocałowałem ją w polik.
- Nawalimy się w trzy dupy! - krzyknęła Ana
Spojrzeliśmy na nią i wybuchliśmy śmiechem.
Nagle uśłyszeliśmy dźwięk nadchodzącego połączenia, ale z telefonu Amy.
-Cześć!- powiedziała radośnie
- Siema! - odparła osoba po drugiej stronie.
Całą rozmowę można było spokojnie usłyszeć.
- Jak tam leci? - zapytała dziewczyna
- Super! Kate urodziła, przeprowadziliśmy się- odparł
- Pozdrów moją kochaną Kate, cóż się stało, że do mnie dzwonisz?- zapytała Amy uśmiechając się
- Robisz coś w sylwestra? - zapytał
- Taa, idę na impręzę z koleżanką i chłopakiem- odparła dziewczyna
- Uuu, chłopakiem- powiedział
Amy zrobiła się czerwona jak burak.
Gadali przez dobre dwie godziny.
W między czasie pytała czy mogą jechać z nami na imprezę, a my się zgodziliśmy.
Nareszcie skończyła.
- Kto dzwonił? - zapytała z ciekawością Ana
- Przyjaciel- odpowiedziała- Nazywa się Paolo- dodała
- Włoch?- zapytała Ana
- Tak- odparła
Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Ma żonę i dziecko- powiedziała
- A niech to szlag!- krzyknęła Ana tupiąć nogą
- Ale Noah jest wolny...- powiedziałem
- A daj mi spokój!- krzyknęła
Wraz z Amy spojrzeliśmy na siebie i wybuchliśmy śmiechem.

Następny dzień.
Dziewczyny wybrały się na zakupy, a ja wreszcie mogłem mieć czas dla siebie.

Amy pov
O godzinie 10:35 do domu przyszła Ana.
Zabrała mnie na zakupy, choć się upierałam i mówiłam, że nie mam pieniędzy ona i tak zabrała mnie na te cholerne zakupy. Nie lubię tego. A jeśli chodzi o kasę, Nataniel mi ją dał pod warunkiem, że kupię mu kebaba.
Wsiedliśmy do autobusu.
Po piętnastu minutach znalazłyśmy się pod galerią.
Obeszłyśmy wszystkie sklepy, aż dotarłyśmy do mojego ulubionego.
- Patrz na tę sukienkę!- krzyknęła na cały sklep
Podeszłam do niej.
W ręce trzymała wieszak z czarną sukienką na cienkich ramiączkach, która bardzo opinała pupę oraz piersi.
- W sumie jest ładna- odparłam
Chciałam podobać się Natanielowi.
Poszłam do przymierzalni, założyłam sukienkę.
Muszę to przyznać wyglądałam...ZAJEBIŚCIE!
Zawołałam Anę, aby oceniła.
- O nie! Bierzemy ją!- krzyknęła
Ana kupiła granatow, rozkloszowaną sukienkę.
Zapłaciłyśmy za zakupy i ruszyłyśmy do domu.
Oczywiście po drodze kupiłam kebaba.

Weszłyśmy do domu.
Wiecie co zobaczyłyśmy?
Nataniela tańczącego w samych bokserkach do piosenki 1D.
Mikrofonem był dezodorant, a sceną kanapa.
Wybuchłyśmy głośnym śmiechem.
Nataniel spojrzał na nas, a po chwili wrócił ubrany w biały T-shirt oraz granatowe spodnie.
Chłopak stanął obok nas.
Pocałowałam go w polik.
On uśmiechnął się i mnie przytulił.
- Masz to o co cię prosiłem?- zapytał
Podałam mu jedzenie, a on skoczył jak dziecko.
- Aż mi się wymiotować chce- powiedziała Ana
Usiedliśmy we trójkę na kanapie i zaczęliśmy oglądać jakąś komedię.




Co wydarzy się na imprezie? Co się stanie gdy przyjedzie przyjaciel Amy?
Wszystko w następnych częściach!

Okropnie ciężko pisało mi się ten rozdział (autokorekta mnie chyba nie lubi).
Mam nadzieję, że

Telefon I Ona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz