Nadszedł wieczór. Postanowiłem wcześniej położyć się spać, ale jeszcze została kolacja.
- Synek! Kolacja! - krzyknął ojciec
Zbiegłem ze schodów i pokierowałem się do stołu. Usiadłem na krześle i zacząłem jeść posiłek. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć. - powiedział ojciec
Podszedł do drzwi, a w nich ukazała się dziewczyna.
- Jest Nataniel? - zapytała
- Oczywiście, Synu! - krzyknął
- Tak? - zapytałem
- Ktoś do ciebie. - powiedział
Stanąłem obok ojca i zobaczyłem Amy.
- Co ty tu robisz? - zapytałem zaskoczony
- Szukałam cię. - powiedziała zawstydzona
- Może zjesz z nami kolację? - zaproponował ojciec
- Jeśli to nie jest problemem. - powiedziała
- Jaki to problem. - powiedział
Amy weszła do salonu. Była ubrana w długie jeansy i koronkową bluzkę. Usiadła przy stole. Mój ojciec polubił ją. Amy czuła się jak u siebie. Nagle się zasmuciła
- Amy, co jest? - zapytałem
- Chodzi o mojego ojca. Jest alkoholikiem i wyrzucił mnie z domu. Nie mam się gdzie podziać. - powiedziała
- A może zostaniesz tu? Tato, co ty na to? - zapytałem
- Zgadzam się. - powiedział
- Naprawdę? W życiu nie poznałam tak życzliwych ludzi. Dziękuję! - powiedziała z wielką radością w oczach.
Po kolacji musieliśmy znaleźć jej pokój do spania.
- Ja mogę na kanpaie! W salonie! - odparła
- O nie, nie! Będziesz spać u Nataniela w pokoju. - odparł - A ty synu zaśniesz na kanapie. - powiedział
Byłem bardzo niezadowolony z decyzji ojca.
- No spoko. - odparłem
Poszedłem z Amy do mojego pokoju.
- Tu będziesz spać. - powiedziałem
- Nawet, nawet. - powiedziała
- Dzięki! - powiedziałem
Podeszłem do szafy i wyjąłem z niej podkoszulkę.
Od razu ją założyłem.Na plecach znajdował się tatuaż. Miałem ich sporo. Na ramieniu, plecach, nadgarstku i kostce.
- Ładny tatuaż. - powiedziała
- Dzięki. - powiedziałem - Nic tu nie ruszaj. - dodałem
- No spoko. - powiedziała
Poznałem Amy z innej strony jako energiczną, miłą i sympatyczną, a nie jako wrażliwą.
Zszedłem na dół. Pościeliłem sofę i poszedłem spać.Środek nocy.
Obudziło mnie szturchanie.
- Nataniel! Nataniel! - szeptała Amy
- Co, co jest? - zapytałem jeszcze zaspany.
- Nie mogę zasnąć. - powiedziała
- Chodź. - odparłem przesuwając się
Zrobiłem miejsce dla Amy, aby mogła swobodnie się położyć. Przytuliłem ją do siebie. Zasnęła w mgnieniu oka.Następnego dnia
Obudziło nas głośne tupanie. Ojciec stał nad nami i się nam przyglądał.
- Dzień dobry. - wydusiła zawstydzona Amy
- Cześć tato. - powiedziałem
- Widzę, że noc była przyjemna. - powiedział
- Skąd ten pomysł. - zapytałem
- No nie wiem. Może stąd, że Amy miała spać u ciebie, a nie z tobą! - powiedział - Bóg wie co wy robiliście. - powiedział
- Ja się będę zbierać. - powiedziała Amy idąc w stronę schodów.
Po chwili usłyszałem
- No to jak było? - zapytał
- Nie rozumiem. - powiedziałem
- Nie udawaj głupa! - powiedział - Nic nie było? - zapytał
- Nic, a nic. - powiedziałem
Ze schodów zeszła Amy.
- Zjedz z nami śniadanie. - poprosiłem
- Jak tak ładnie prosisz. - powiedziała
Amy usiadła na krześle. Ja pobiegłem się ubrać. Zszedłem na gotowe naleśniki.
- Słuchajcie dzieciaki, ja idę do roboty, a wy zostajecie. - powiedział
- Ok. - odparłem
Ojciec wyszedł z pomieszczenia i usłyszeliśmy tylko pisk opon.
- Wyspałeś się? - zapytała
- Tak, a ty? - powiedziałem
- Tak. - odparła
Wyglądała bardzo słodko.
- Dobrze, że dziś nie ma szkoły. - powiedziała
- Tak, masz rację. - powiedziałem
- Jak zjem to będę lecieć. - powiedziała
- Zostań. - powiedziałem- Obejrzymy film - zaproponowałem
- Jeśli ja będę mogła wybrać! - powiedziała
Po skończonym śniadaniu usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać film komedię pod tytułem " Rodzinne rewolucje". Amy śmiała się tak głośno, że całe miasto ją słyszało. Obserwowałem ją.
- Coś ze mną nie tak? - zapytała
- Nie no co ty. - powiedziałem
- Myślałam. - powiedziała z ulgą.
Po obejrzeniu filmu jeszcze trochę rozmawialiśmy.
- Już naprawdę lecę! - powiedziała.
- Jeśli musisz. - powiedziałem
Wymieniliśmy się jeszcze numerami.
- Jak będzie się coś działo to dzwoń! - powiedziałem
- Spoko. - odparła wychodząc z pomieszczenia.
Jest jeszcze dużo czasu. Dopiero trzynasta. Pomyślałem, że zadzwonię do JosephaJoseph to kolega z podstawówki.
- Halo - powiedział Joe
- Robisz coś dzisiaj? - zapytałem
- Sorry stary, ale idę z Alex do kina. - powiedział
- A no spoko. - powiedziałem rozłączając się.
Potem postanowiłem zadzwonić do Michaela.To także kolega, ale z gimnazjum.
- Halo? - powiedziała Michael
- Robisz coś dzisiaj? - zapytałem
- Lecę ze starymi do babci. - powiedział
- Ok - odparłem rozłączając się
Przejrzałem kontakty i zadzwoniłem do jeszcze jednego kumpla Krisa- Siema stary! - powiedział
- Robisz coś dzisiaj? - zapytałem
- Idę na imprezę do Vicki. - powiedział
- No ok. - powiedziałem rozłączając się.
Postanowiłem zadzwonić do Amy.
- Słucham. - powiedziała
- Co tam porabiasz? - zapytałem
- Sprzątam. - odparła
- Co z ojcem? - zapytałem
- Słabo, za dużo wypił, poszedł do burdelu. Przepuścił całą kasę. Matka płacze. Jutro przyjeżdża mój starszy brat i zastanie gorszy burdel. - powiedziała
- Mogę ci jakoś pomóc? - zapytałem
- Raczej nie. - powiedziała
- Szkoda - odparłem
- Powiedz mi, każdy facet jest tak troskliwy jak ty? - zapytała
- Jestem wyjątkowy. - zaśmiałem się
- Ale zabawne. - powiedziała
Nagle usłyszałem męski głos.
- Sprzątaj szmato! Gdzie wczoraj byłaś! Pewnie dupy jakiemuś fagasowi dawałaś dziwko! - krzyczał zapewne jej ojciec
- Dobrze już sprzątam tylko mnie nie bij proszę! - błagała Amy
- To sprzątaj! - powiedział. - Ja ci dam. - powiedział
Usłyszałem skrzypienie i krzyki Amy. Postanowiłem się nie rozłączać. Po 45 minutach usłyszałem głos Amy. Płakała.
- Nataniel! - powiedziała szlochając
- Co jest? - zapytałem zaniepokojony.
Połączenie się zerwało.Co Amy zrobił jej ojcec? Co zrobi Nataniel?
Wszystko w następnych częściach. ;)
CZYTASZ
Telefon I Ona
RomanceNastolatek popada w złe towarzystwo i nie potrafi się z niego wydostać. Na swojej drodze spotyka dziewczynę, która ma wiele problemów. Czy Nataniel będzie osobą, która zmieni jej życie? A może zrobi to Amy? Opowiadanie zawiera dwie części:)