Rozdział 44

106 6 1
                                    

HARRY's POV :

- Hej Lou - przywitałem go

- Cześć Hazz - odpowiedział

- Chodźmy do salonu - postanowiłem

- Więc mamy do obgadania dwa trudne...Tematy...Wolisz trudny czy trudniejszy ?

- Spokojnie...Nie tak nerwowo,jesteśmy przyjaciółmi...Chyba

- Jak to...Chyba ? - zapytałem,a w moim głosie wyczuć można było niepewność - Czy...Po tym co zrobiliśmy między nami coś się zmieniło ?

- Zmieniło Harry...Przynajmniej dla mnie...- odparł

- Przepraszam...Ja nie chciałem ! Nie chciałem zepsuć naszej przyjaźni - zacząłem się tłumaczyć

Jestem świadomy tego,że robię z siebie idiotę,ale co więcej mogłem powiedzieć ?

- Nie w ten sposób idioto...

- Nie rozumiem...

- Żałujesz tego co się stało ?

- Nie wiem...A ty ?

- Ja nie żałuję...A wiesz dlaczego ? - pokręciłem przecząco głową ze zdziwieniem - Bo dopiero teraz dotarło do mnie,kim tak naprawdę dla mnie jesteś

- Kim dla ciebie jestem ?

Wiedziałem o co mu chodzi...Dobrze to wiedziałem,ale chciałem się upewnić...Po prostu chciałem żeby to powiedział.

- Jesteś moim domem Hazz...Może to głupie...Ale dopiero teraz to zauważyłem...Jeśli chcesz,miej mnie za idiotę,ale ja wolę powiedzieć prawdę,niż później żałować,że tego nie zrobiłem - wytłumaczył - Ja po prostu cię kocham

- Ty...Ty mnie kochasz ? Jak to ? Ale...- nie mogłem znaleźć właściwego słowa,co mogę odpowiedzieć ?

- Spokojnie Harry...Nie chcę żebyś był pod presją...Zrobisz to,co uważasz za słuszne,i to co sprawi,że będziesz szczęśliwy - odparł

- Nie o to chodzi Lou...Ja tak naprawdę nigdy nie byłem szczerze zakochany...Każda dziewczyna była tak naprawdę dziewczyną na jedną noc,no...Góra dwie...A przy tobie czuję się inaczej...I bałem się tego,to mnie przerażało - wyjaśniłem

- Dlaczego bałeś się powiedzieć,że mnie kochasz ?

- Nie bałem się powiedzieć,że cię kocham...Bałem się twojej reakcji na te słowa,a przede wszystkim odpowiedzi

- Teraz już nie musisz się niczego obawiać Harry

- Kocham cię...Kocham cię

- Kocham cię - złączył razem nasze usta

- Cholera,Loueh muszę powiedzieć ci coś ważnego - przerwałem pocałunek - Przepraszam - zaśmiałem się widząc niezadowoloną minę Tommo

- Co ?

- Pamiętasz Dana ?

- Tego chuja,który podpalił dom,w którym zginał Greg ?

- Mhm...A pamiętasz Eleanor ?

- Jego siostrę ? Pewnie,że tak...Niall poszedł siedzieć za morderstwo,kto tego nie pamięta ? Czekaj...Grace,kurwa...

- Poczekaj,to nie wszystko - przyniosłem kartkę,którą znalazła Grace - Dostaliśmy wczoraj tą wiadomość,musiał śledzić mnie,albo Grace...Do tego jeszcze wie,że jest dziewczyną Nialla...Ciekawe skąd...

- Kurwa - przeklął gniotąc kartkę - Co na to Grace ?

- Nie wierzy w to,ale bała się iść dzisiaj sama do Liama,dlatego ją odwiozłem...I słusznie

- Zaraz...Jak to ?

- Dan wrócił Lou...On tu był...Kiedy wracałem był niecałe sto metrów stąd

- CO ? On jest kurwa niebezpieczny,pewnie chce zemsty

- Nie mam pojęcia czego chce,ale zaczyna mnie to wszystko niepokoić

- Wracajmy do Dublina - zarządził Louis

- Ale Grace tu studiuje,nie zgodzi się

- Coś wymyślimy Harry,nie chcę żeby coś wam się stało...Zrób to dla mnie,proszę...Wylecimy jutro,dam ci jeszcze znać

- W porządku...- nie dokończyłem,ponieważ dostałem SMS-a od Grace

od Tępol Grace : Przyjedź po mnie x

do Tępol Grace : Już jadę

- Jedziesz ze mną po Grace ? - zapytałem Louisa

- Mogę jechać - uśmiechnął się

- A my...Jesteśmy razem ?

- A chcesz żebyśmy byli ?

- Tak

- Więc masz już odpowiedź - pocałował mnie krótko w usta i wyszedł z domu,a ja razem z jnim

Nie wierzę,nie wierzę,nie wierzę...Louis jest mój.

* * *

- Idźmy do jakiegoś klubu...- zwróciłem się do mojego chłopaka kiedy Grace poszła do swojego pokoju

Postanowiłem,że powiem jej o wszystkim z samego rana,wtedy zgodzi się szybciej,bo nie będzie miała innego wyjścia.

- Jutro wylatujemy kochanie,nie możemy

- Awww...Loueh proszę...Wylecimy późnym po południem...Co ci szkodzi ?

- No dobra

Wygrałem !

* * *

LOUIS's POV :

Wiedziałem,że Harry za dużo wypije...Obudził Grace swoimi pijackimi przyśpiewkami.

od Harry : Louis Kochanie

do Harry : Jesteś pijany Harry,idź spać 💕

od Harry : Chcę ciebie we mnieeee

do Harry : Dobry Boże !

od Harry : Ja będę twoim Bogiem !

do Harry : HARRY

od Harry : POWIEDZ MOJE IMIĘĘĘĘĘ

Coś czuję,że będę musiał przyjechać jutro do niego,żeby się ogarnął,o 4 pm mamy samolot,a jeszcze czeka go rozmowa z Grace.

Jestem naprawdę szczęśliwy,że ja i Harry jesteśmy razem.Cieszę się,że zgodził się wyjechać z powrotem do Dublina,powiadomimy o wszystkim Nialla,boję się że ten dupek Dan znowu coś wymyśli...

###

Od Autorki :

Tadaaam 😊

Przepraszam,ale jestem Larrie i ten...Tryb mi się włączył 😂👌🏻

Kocham was x

368 dni do końca przerwy chłopców,przepraszam,pogubiłam się 💙💚

#KMffPL

KIK MESSENGEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz